3 sierpnia 2017
Choćby ze snem
Kocham cię chociaż nie jesteś już tak blisko
i ja się teraz oddalam
powoli się od
lat spalam
kocham cię za
to co było - za to wszystko
zanim przepadnę
w końcu w szarym popiele
od ostatniej
skry ogniska
pora deszczu
wiatru bliska
tyle chciałem
jeszcze powiedzieć choć wiele
tych słów
pozostało na kartach wydartych
z rannego serca
bezlitośnie
kocham śnię o
wiecznej wiośnie
przyjdź choćby
ze snem po raz trzeci i czwarty
przygotuję z
naręczy kwiatów posłanie
i będziemy całą
noc śnić
przez chwilę
jak na zawsze być
w pokoju
samotnym twój cień pozostanie