23 września 2024
W jesiennej zadumie
Czasem lubię jesień ale ciepłą i złotą
gdy jeszcze nie ma tak ponurego pejzażu
a liście są o tylu barwach niczym na witrażu
tylko pracowite pająki jak zwykle w kątach plotą
Lubię też wtedy deszcz nazywany słotą
krople przypominają inkaust w kałamarzu
widzę świat za mgłą jakbym wypił dla kurażu
może teraz skryje się na chwilę pod mokrą kapotą
Póki jeszcze są tylko kałuże a nie czarne błoto
bo nie tylko wtenczas zmoknąć się też przydarza
po co jesteś jesienna pani ? chyba tylko po to
Abyś mogła zaprosić do siebie swojego malarza
i namaluje mi coś w długą noc a ja nie zapytam co to
kiedy się pojawisz nie tylko na kartce z kalendarza