Misiek, 2 grudnia 2016
Serce
kruche jak
kryształowe
pękło na okruchów miliony
z nich powstały nowe
serca
i jeden kamyk zielony
jak z piasku
ulepiony
rozsypał się na wszystkie strony
a z tych drobin urosły
nowe kamyki
i jeden
który w serce się przemieni
dlatego nie rób
z serca kamieni
które co dzień obmywa morze
słono gorzkich łez
najtwardsza skała pęknąć może
nawet ta w słońca blasku
wyrzeźbiona
kamyk zielony
którego na brzeg Losu wyrzuciły
fale
nadzieja utracona
lepiej jej nie mieć
w barwie zieleni
niż całkiem być bez
tego co dziś rano
pękło po zawale
Misiek, 15 listopada 2016
Znów uderza w twarz chłodem
deszcz
i kroplami uderza o bruk złowrogo
pierwsze kałuże skute już lodem
zmarznięte trawy podnieść się nie mogą
klucz dzikich gęsi na niebie się oddala
gęsta mgła spojrzenie na świat odbiera
bladym światłem ulicznych latarni
srebrzy się szary efekt Tyndalla
giniemy o zmroku szarzy jak niezdarni
maluje wszystko dookoła
czas który powoli przemija
choć nie umiera
w ponury deseń
cicho szeleszczą suche liście w alejach
smutno ciemno i wciąż pada
ostatnia odchodzi z tego świata nadzieja
w kalendarzu połowa listopada
wkrótce przepadnie na rok jak niczyja
powoli kończy się jesień
zimny wiatr resztę ciepła odbiera
za chwilę śnieżnego brata przywoła
Misiek, 14 listopada 2016
Zamykam oczy
aby wsłuchać się w ciszę
delikatnie palcami muskam klawisze
kursor myszki pokazuje cel nieznany
i tylko ten sam szept
wciąż się w pobliżu rozlega
kto naszego życia jest autorem
kto wymyśla wciąż nowe rozdziały
naszego niepowtarzalnego bloga
księżyc co noc do mnie wpada
w porze widzialnych duchów
dobry z niego kolega
choć niczego nie zje i nie wypije
ten szept
to głos sumienia delikatny
jakby utkany z najlepszych nut
opiszę go na nowo
znów
wtedy poczuję że żyję
może dzisiaj spełni się cud
moje skargi i prośby
jedno wielkie pomieszanie
własne projekty, szkice i plany
czy
słowa modlitwy do Pana Boga
z zapomnianego brewiarza
w duszy poranionej
pozostała wiara
w najważniejsze Słowo
ułożona z prawdy okruchów
jest moderatorem
tego
co nam się wciąż przydarza
Misiek, 13 listopada 2016
Szczęście jest takie delikatne jak drobina krucha
i łatwo je utracić cokolwiek się w życiu dokona
tak bardzo chcesz wtulić się w ciepłe ramiona
mając nadzieję że ciebie ktoś jeszcze wysłucha
teraz od nowa idziesz naprzód nie tracąc ducha
własnym szlakiem gdzie droga życia wyśniona
celem kraina ...fortuną na zawsze wypełniona
twoja piękna wciąż twarz teraz jest jakby sucha
bo nie masz już siły płakać nad smutnym losem
choć łez popłynęło tyle- to dziś ich nie szkoda
ucisz się siostrzyczko i poproś tylko głosem
cichym w modlitwie-to ona siły każdemu doda
i zabrzęczy spełnionych marzeń pełnym trzosem
kiedyś spotkasz tego kto serce na dłoni ci poda
Misiek, 13 listopada 2016
11 listopada odszedł na zawsze Vick Thor
Nie płaczcie po mnie
moje słowa pozostaną
to ja z kartką do połowy zapisaną
pożegnałem się zbyt wcześnie
to Thanatos gonił
mnie nieprzytomnie
przez całe życie
teraz mnie dopadł
tak nagle i boleśnie
nie płaczcie po mnie
tylko żyjcie godnie
abyśmy mogli się
kiedyś wszyscy spotkać
tam gdzie ja teraz zawitam
i na zawsze zamieszkam
gdzie świeci największa gwiazda
samotny
jak ten wyrzucony ptak z gniazda
ale nie osamotniony
zapisuję już kolejne strony
na zawsze wieczne
deszczu kroplami
na białych chmurach
gdzie nie potrzebuję niczego
tylko popijam nektar
nieśmiertelności
nie płaczcie po mnie
ja jestem
pomiędzy wierszami
w których opiewałem
zwyczajne nasze życie
które czasem jest jak bzdura
tak niedorzeczne
nie płaczcie po mnie
i pamiętajcie o miłości
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.