Emma B., 5 czerwca 2014
Siedzą sobie w trójkącie, ona, Aleksander i butelka. Długo się buntowała, że ta trzecia jest ważniejsza ode niej, aż sobie przypomniała swojego psa, Pucek miał na imię. Córka przyniosła go na próbę do domu, chyba z działek. Przyjażniła się wtedy z szaloną Jolką. Z tą Jolką jeżdziły (... więcej)
Emma B., 4 czerwca 2014
Nie będę udawała, że to nie byłam ja, tylko jakaś ona, że użycie trzeciej osoby ma dać posmak generalizacji zdarzenia. To przydarzyło się mnie. Wracam z zajęć w Wilii Decjusza, w której odzyskuję humanistyczną energię intelektualną zatraconą w wirze zawodowego rozwoju. Po drodze gwarzę (... więcej)
Krzysztof Półtorak, 4 czerwca 2014
Na przednówku pękła nasza kraina. Początkowo było tak, jakby nic się nie stało — wyglądałem przez okno i widziałem rowerzystów — jednośladowych gamoni w tych ich orzechowatych kaskach na głowach.
— Nikoletko, uważaj, samochód!
Normalnie, po staremu, uśmiechnięci, zadowoleni, (... więcej)
Wanda Szczypiorska, 31 maja 2014
Na plener do Jasienia przyjechałam z Kaliną z wydziału grafiki. Tym samym pociągiem przybyła duża grupa kolegów i koleżanek, ale my, jak zawsze , trzymałyśmy się osobno. Niektórzy od razu po przyjeździe zabrali się do malowania, Kalina poszła nad jezioro, a ja powędrowałam na wzniesienie (... więcej)
kim167, 30 maja 2014
Obóz koncentracyjny. Auschwitz. Wycieczka szkolna. Kilkadziesiąt ludzi przemieszczających się od baraku do baraku. Zwykli ludzie w niezwykłym miejscu. Arbeit macht frei, bo zabija. Słuchawki naciągnięte na uszy pozwalają równocześnie przemieszczać się tu, tam i słuchać pani przewodnik. (... więcej)
Emma B., 29 maja 2014
Jest 152. Wprawdzie woli 502, ale nie sprawdziła na rozkładzie jak długo ma na nie czekać, więc wsiada. Mości się na wysokim barowym siedzisku w autobusie, po czym szuka odpowiedniego biletu. Te pasujące do długości jazdy już wykorzystała, musi skasować godzinny, nie chce przecież dyskutować (... więcej)
Emma B., 27 maja 2014
Kuchnia była nieduża, standardowa jakieś 2,5 na 3m. Jakieś, bo nigdy nie mogła spamiętać dokładnych wymiarów. Okno prawie kwadratowe z dużym drewnianym parapetem, a na tym parapecie różne przygarnięte roślinki, skazane na banicję z salonu i sypialni. Litościwe serce kazało jej pochylać (... więcej)
Emma B., 24 maja 2014
fotel
W moim rodzinnym domu stał fotel klubowy, chyba uratował się z gabinetu wuja pułkownika, podarowany przez jego żonę, moją ciocię-babcię. Najpierw był prawdziwie klubowy, pokryty skórą ponoć cielęcą, wyprawiony, wybłyszczony. Z biegiem lat pokrycie jakby cieniało, matowiało i (... więcej)
Emma B., 20 maja 2014
Panta rhei pomyślała filozoficznie spoglądając na dawno niewidzianą koleżankę. Do użycia wznisłego cytatu sprowokowało ją wspólne niegdyś wkuwanie przysłów greckich i łacińskich w czasie odbioru bardzo starannego ogólnego wykształcenia w "zakładzie sióstr Habianek" jak (... więcej)
Emma B., 16 maja 2014
Spotkałam ją przypadkowo, w poczekalni u dentysty. nie wiem czemu przyciągnęła moją uwagę. Nie potrafiłam sprecyzować jej wieku może to mnie zaintrygowało. Tęga sylwetka z pewnością dodawała jej lat, ale gdy zaczęła przyciszonym głosem rozmawiać ze swoją młodą towarzyszką twarz (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.