Maria Stępień, 22 marca 2011
Nigdy nie lubiłam chodzić do
pracy. Nigdy nie chciałam jednać się ani z tym miejscem, ani z ludźmi tam
pracującymi. Nie chciałam, aby mnie ludzie na ulicy rozpoznawali, bo miałam
poczucie wstydu. Przeogromnego wstydu, czułam się nikim. Nieraz zostałam
wymieszana z błotem za coś, za (... więcej)
Hana, 22 marca 2011
Zamyślona cierpliwie podążam prostą drogą,
Pełną moich przeszłych i przyszłych błędów.
Marzę, że każdy dzień będzie lepszy od poprzedniego.
Czasami zamykam oczy i podążam naprzód, ślepo
Jedynie z wyciągniętymi przed siebie rękoma.
Czasami upadam, a mój upadek (... więcej)
Elphias, 22 marca 2011
Wstałaś lewą nogą, nieprawdaż? Nie, nie wymiguj się. Widzę przecież ten grymas goryczy i braku czegoś w twoim życiu. Zazwyczaj twoja twarz nie wyraża emocji, jesteś taka obojętna. Dobrze pamiętam, że nie ruszyła cię śmierć babci i wujka w wypadku samochodowym. Żyjesz przecież w (... więcej)
Mirosław Witold Butrym, 21 marca 2011
Bob był prawdziwym gangsterem, całe życie uprawiał ten
proceder, szło mu nieźle, był jednym z lepszych w swoim fachu, wprawdzie nie
lubił swojej roboty, ale dla forsy wyzbył się skrupułów. Specyficzny fach,
wymagał od niego bycia twardym, zabił już wielu wrogów mafii, to cechowało (... więcej)
Slawrys, 20 marca 2011
Każdy z nas lubi piękno w jakiejś formie. Napewno jest wielu
kochających kwiaty i doceniających ich urok.
Jednak współczesność zwłaszcza XX wiek przyniósł zapotrzebowanie
na kwiaty, na wręcz przemysłową skalę. Czy zdajemy sobie
sprawę jak to wygląda od drugiej strony? (... więcej)
Mirosław Witold Butrym, 20 marca 2011
Pierwsza myśl zaistniała, zabiję te bydle, ludzkie zwierzę,
po co ma żyć skoro zabił mi brata, pomyślał Hubert pałający chęcią zemsty,
sfrustrowany pijąc w samotności whisky.
Wiedział jak to zrobić, więc wszystko przemyślał dokładnie. Policja już znała
personalia (... więcej)
Paweł. Gajewski, 18 marca 2011
Obudził się z powieką przyległą do oka. Sześć palcy, bez kciuka- znaku Demiurga. W szarawym swetrze bezbarwnym, nicią brzydoty powlekanym. Ułomny błazen omamił go magią kuglarstwa niezręcznymi sztuczkami wewnątrz foliowej torebki. Nie chciał latać, w chmury nie patrzył w ogóle. Zbyt (... więcej)
lehwoj, 16 marca 2011
Perfekcja była wyspą, jak każda przyzwoita kraina szczęścia. Nieskończony ocean oddzielał ją skutecznie od mniej idealnych części świata. Nad wyspę przylatywały ptaki i zmuszały ludzi do odrywania się od ziemskich spraw. Ptaki przylatywały nie wiadomo skąd, leciały (... więcej)
Agnieszka M. J.-Hallewas, 16 marca 2011
Dwa razy przespałam tę Ciszę. Raz z pełną świadomością, za zgodą. Drugi raz w nagłym zmęczeniu pośrodku letniego dnia. Pytasz kiedy było łatwiej. Porównując ilość łez – w żadnym przypadku. Tyle, że łzy przyszły później a Ty pytasz jak było w trakcie. O to pytasz? Pytasz więc (... więcej)
Agnieszka M. J.-Hallewas, 13 marca 2011
Uśmiech tego mężczyzny obudził we mnie tęsknotę. Rozmowa toczyła się bez żadnych przerw, swobodnie zmienialiśmy tematy. Nie bez znaczenia była również jego uroda. To było coś, co rozbroiło mnie do końca: inteligentny, wrażliwy i przystojny. Książe z bajki.
Siostra obchodziła imieniny, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.