Rzaba, 26 września 2010
Ledwo co otworzyłem oczy. Wstaje. Przytulam się do butelki. Kiedy nie mamy sobie już nic do przekazania, idę do kuchni i robię rzeczy, potem je jem. Włączam radio- znowu te świąteczne śmieci. Kurwa, co roku te same. Chuj by to... Zjadłem. Zbieram się do NICNIEROBENIA. Tak, pracuję nic-nie-robiąc. (... więcej)
marcelinijusz, 25 września 2010
„ Gdybym nie miał nadziei, nie
osiągnąłbym tego, co wydaje się nieosiągalne.”
~Heraklit z
Efezu~
- Przepraszam! –
wrzasnął niski, łysiejący facet. – Czy Pan tu pracuje?
Widocznie to, że miałem na sobie służbowy uniform i plakietkę
z napisem ”Obsługa klienta”, (... więcej)
Pi., 24 września 2010
A:
Dzień Dobry?... DZIEŃ DOBRY?!!! Bo ja... Tego... Halo? Jest tu kto?
Dziwne... Co za ludzie... Się umawiają a potem człowiek przychodzi
prawie na czas i nikogo nie ma. Powinnam się obrazić. Przecież nie
spóźniłam się godzinę, tylko raptem dwadzieścia minut... no
dwadzieścia dwie... (... więcej)
Róża, 23 września 2010
W ramach eksperymentu sprawdzasz poziom swojego libido, ale nawet najcieplejsze wspomnienia, podparte klasycznymi produkcjami YouPorn films, nie są w stanie doprowadzić Cię do oczekiwanego finału.
Po pół godzinie walki z niemocą, i ramieniem zdrętwiałym z bólu, ulegasz własnej słabości.
(... więcej)
marcelinijusz, 22 września 2010
Tomcio - Ostateczne Wkurwienie
Odc. 1
Tomcio i nauka jazdy
Woda spływała powolutku. Niektórzy twierdzą, że kierunek nadają jej bieguny inni, że to po prostu kształt umywalki. Jedno jest pewne, kręcąc się w lewo czy w prawo, bez wątpienia (... więcej)
Lurok, 22 września 2010
Lubię,
kiedy niebo ostemplowane jest śnieżnobiałymi obłokami. Na ich tle zdaje się być ono wtedy takie błękitne. Tak wyrazisty
kolor jest najbardziej atrakcyjny pomiędzy dwudziestym, a dwudziestym piątym
czerwca, kiedy wspomniane wcześniej chmurki są najpulchniejsze. Jednakże nie
(... więcej)
WithoutSoul, 22 września 2010
Kolczatki, nieszczelność i dwie gałęzie w rękach. Lewitacje głową naprzód. Tak to one, czekają na mój wzrok, to wszystko co niezwykłe mijam, nie popatrzę się na nie, zabrudzę ich wartości,
zacisnę ich pewności. Zamykam oczy, głowa nabiera ciśnienia. Otwieram, już nic i nic już nie (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 21 września 2010
rozdział - 2
Do domu powrócił taksówką, zanim zasnął długo analizował słowa
usłyszane
u kolegi na temat Beaty i jej związku. Kilka dni dzielących go od
spotkania na działce pod miastem upłynęło szybko. Po obiedzie
spędzonym
z synem, (... więcej)
Nesca, 20 września 2010
To było w tym klubie za miastem, który zburzyli w lato. Jarek był
tam z kilkoma kumplami, chyba kręciły się też jakieś panienki. Na
pewno. Zawsze się jakieś kręciły. Jedno było bezcenne w tym lokalu. Zaraz po wejściu mijało się bar, czy można by to lepiej wymyślić?
-Poproszę 6 (... więcej)
Tupack, 19 września 2010
Tupack - Tomasz Wala.
Pcheła - Beata Kocemba
Tupack: miłość to emocja, czyż nie?
Pcheła: No właśnie- wg mnie nie...
Zakochanie jest emocja, bo mija.
miłość, jeśli ma być wieczna musi być hmm świadomym wolnym wyborem?
T. : ...
P. : Nie wiem, a jak Ty to widzisz?
T. : To mnie (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.