Zula Alive, 5 lipca 2010
Przyszedł do mnie jeszcze przed południem. W sumie nie tak się
umawialiśmy, ale przyniósł co trzeba. Odetchnąłem z ulgą. Od wczoraj
nic innego dla mnie nie istniało - tak jakby świat zamknął się i
zatrzasnął drzwi. Siedziałem więc pod kluczem. Nic dziwnego, że
uśmiechnąłem się (... więcej)
Zula Alive, 5 lipca 2010
Zaczyna się -ptaki, kałuże, pąki. Głowy pokazują zagaszone w śniegu
pety. Ulicami płynie szarozielony szlam. Patrzysz i nie potrafisz
spolaryzować zmysłów. Ogrom przestrzeni na przestrzał. Rzucamy kamykiem
do rzeki. Nad jej miękkim, błotnistym brzegiem w upapranych spodniach,
z rękoma (... więcej)
Zula Alive, 5 lipca 2010
Otworzył delikatnie drzwi. Stał przed nimi ponad 20 minut zastanawiając się czy wejść. Teraz już nie było odwrotu i wiedział o tym dokładnie. Ubłocone buty zostawiały za sobą mokre ślady. Deszcz do tego stopnia zmoczył jego płaszcz, że w momencie przekraczania mistycznej bariery progu, (... więcej)
borys, 5 lipca 2010
Szanowny
Czytelniku. Przed Tobą smutek i łzy. Skończywszy ostatnio lat trzydzieści
postanowiłem zebrać i spisać wszystkie, najdrobniejsze nawet szczegóły mojego
życia. Zajęło mi to wiele dziesiątek lat, a powstała w ten sposób historia
znudziła mnie co nieco. Postanowiłem tedy (... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
14 février 2003
´´le bonheur n´est rien d´autre que l´amour
seul amour est bonheur´´
Et
´´l’enfer - c´est les autres´´
Jean-Paul Sartre
HOW DOES THE OBSSESION BORN or THE RED ROSE or WHAT HAPPENS WHEN YOU MAKE LOVE or LE CHAUFFAGE HUMAIN
(... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
JUEGO DEL FUEGO
Dedicado a Didier Christian Jacques
Muy bien.
Primero tú, ven aquí, mi gatito desequilibrado con los ojos de esmeralda y garras debajo de almohadillas de tus patitas.
Eras sedoso, delicadamente afectuoso, deliciosamente dulce miau miau cariñito
Sospechosamente suavito.
(... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
W otchłaniach Hadesu czyli pianino+osioł czyli awaria zegarków czyli wariacje na temat tak-zwanej-rzeczywistości
Ci, co schodzą do piekieł by potem dostąpić chwały i wrócić z nagrodą.
Mamy ich wielu. Bohaterowie. Prometeusz znalazł ogień, Orfeusz przechadza się po szatańskich (... więcej)
Zula Alive, 2 lipca 2010
Pamiętasz, był kiedyś skarb. Zakopał
go dobry i mądry król. O tym, że istniał wiedział tylko on. Szybko
jednak król, z racji tego że chciał się nim pochwalić, opowiedział o
nim znajomym. Z tych oto opowieści lud usnuł legendę o zaklętym skarbie
w którym drzemie magiczna moc, której (... więcej)
Wojciech A. Maślarz, 1 lipca 2010
Charon to facet z kijem, który dobiłby każdego trupa, jeśli ten okazałby, choć odrobinę życia. Dlatego zmrużyłem oczy i zamarłem na amen.
Charon przykuśtykał, stanął tuż obok mnie i charknął siarczyście za burtę.
Jakiś umarlak wzdrygnął się bezwiednie i wtedy oberwał lagą, (... więcej)
Porfirja Szajbner, 1 lipca 2010
Mikołaj obudził się. Wszędzie biało ! Ach, jak dobrze, że pomalowałem ściany śnieżką. Dzięki vizirowi mam białą pościel. Dosyć sentymentów! Coś za coś, przecież nie mam już białej brody odkąd używam Gillet sensor excel (ich reklamy są strasznie obłudne, bo kiedy zachwalają (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.