Edmund Muscar Czynszak, 23 lipca 2010
Na zgliszczach jego marzeń, nieśmiało trzepotały resztki starych pragnień. Jasna kula słońca rozbita na setki przypadkowych uśmiechów. Ostry dźwięk hamulców obudzi go z letargu. Przypadkowy tłum rzucił pogardliwym spojrzeniem.
Jak leziesz łazęgo? Dobiegł go głos młodego, wystrzyżonego (... więcej)
Łukasz Jasiński, 21 lipca 2010
Ruinami miasta niewidocznie czmychnął cień. Ominął szybko zakurzone podwaliny klasycznego kościoła. Rzucił przewrotne spojrzenie na kilka wypalonych okiennic. Dłonią czule pogłaskał mur okalający niedostępną dla niego ulicę... Traktował ten mur niczym mistyczną tajemnicę... (... więcej)
Karolina Obszyńska, 20 lipca 2010
Prawdziwa miłość jest czymś wyjątkowym.
Zdarza się mniej więcej dwa albo trzy razy na wiek. Poza tym - próżność
lub nuda.
— Albert
Camus
Budziłam
się tuż po zaśnięciu i po omacku szukałam białych kartek, które z
zamkniętymi oczami zapisywałam wyrazem (... więcej)
jacek rakoczy, 18 lipca 2010
Trzasnęły drzwi samochodu. Gdy ruszałem czułem, że w ślad za moimi ruchami podążają oczy, które wpatruje się we wszystko co robię. Chciałemzrobić wszystko perfekcyjnie, zbierałem całe swoje doświadczenie kierowcy zdobyte przez ostatnie dwadzieścia lat, pragnąłem.
Chciałam wsiąść (... więcej)
Grzegorz Kociuba, 18 lipca 2010
Wcale nie jest łatwo pamiętać.(…) Wspomnienia
zawieruszają się jak zapomniana foremka
(... więcej)
josephin, 11 lipca 2010
_może
szybkim ruchem zamknęła drzwi wchodząc do jego mieszkania.
nie zdążyła zdjąć butów, gdy rzucił się na nią wygłodniałymi ustami.
przedzierał się przez warstwy ubrań, by otulić jej gładkie plecy żarem stęsknionych dłoni.
jego urywany oddech plątał się wśród jej (... więcej)
Paulina Peciak, 8 lipca 2010
Warszawa wiosenna, inna jest, niż by się zdawać mogło.
Pulsem stolicy bije plac przy Metrze Centrum, gdzie pseudo
Indianie wygrywają „Barkę” na swoich flecikach. Mało w tym prawdy, ale i ludzie
tutaj jacyś mało prawdziwi.
Warszawskie kwiaciarki, korzeniami wrosłe w bruk, kuszą
(... więcej)
Maria Stępień, 7 lipca 2010
Pan Andrzej, bo tak nazywa się ten facet, niby ładuje mnie dodatnio na spotkaniach, bo po nich mam ochotę do działania. Ale już na drugi dzień budzę się w szarej rzeczywistości życia codziennego. Zupełnie odarta ze złudzeń i wiary w lepsze jutro. Nie mam ochoty na żadne działanie, bo w (... więcej)
Anna Nawrocka, 7 lipca 2010
Hiacynt
Palety z doniczkami były ustawione przy wejściu, zaraz za bramkami, między działem warzywno-owocowym a makaronami. Porażały feerią barw, kusiły zapachem i krzykliwą tabliczką z napisem „wiosenna promocja – 6,99”. Lekko pchnięty wózek, potoczył się po szaro-brudnych (... więcej)
Maria Stępień, 6 lipca 2010
Dziękuję za poświęcony czas: Pani G.N., przyjaciołom D.F, Ż.G oraz J.Z. – wasze rady są bezcenne.
Pozostałym dziękuję za cierpliwość oraz wiarę we mnie.
Z dedykacją dla tych wszystkich, którzy nigdy nie pozwolili mi się poddać.
Był słoneczny dzień drugiej połowy kwietnia. (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.