30 maja 2014
Bez dotyku
Tkam słowa szeptem, gdy boję się reakcji
Emocjonalnej na twarzy do zapamiętania
Na ułamek chwili wyjęty z tarczy czasu
Wiem, jak czują się ludzie mający odwagę
Stanąć w centrum wartkiego potoku zdarzeń
Opuścić choć na moment strefę komfortu
Chłonę wszystkie nowe wrażenia umysłem
Aby wkrótce posortować je na półkach
Dobrze czy Zupełnie Źle, więc Do Poprawienia
Zanotuję w myślach wnioski z interakcji
Ręce, usta, oczy będą już reagować śmiało
W odpowiednich punktach czasu i przestrzeni
Właściciele Słów nauczyli mnie więcej
Niż mogłam o życiu wśród ludzi-zagadek
Dowiedzieć się z niełatwego doświadczania
Wiem, co czuję, z wieloletnich interpretacji liter
Mrugających na ekranie w ciasnych wersach
Utrwalone w fikcji osoby pozbawione ciał
Oraz wizerunki znanych / nie poznanych
Darzę najbliższym miłości uczuciem
Przynajmniej w ten sposób potrafię
Kochać w wyobraźni, lecz świadomie
Bez odgrywania roli społecznej