Poezja

Waldemar Kazubek


Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 15 lutego 2012

Kastaniety i kastety


Papierosa wargami gniótł,
łeb wspierał na basu gryfie,
musiał pudłem zasłaniać wzwód,
jak kiedyś na Teneryfie.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
A ona kotleta jadła,
rezonans jej sutki ostrzył.
Choć przyjechała tu z Pradła,
czuł, że by przy niej bez trosk żył.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Więc palce basisty płoną,
pożar wznieciły na strunach
i płonie piękności łono,
gorąco dzisiaj tu u nas.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Że pożar ugasi wódka,
cudownie przecież zmrożona,
w to wierzy z Pradła rozwódka.
On gra, kiedy pije ona.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
A wykidajło co w szatni
życie swe niemal zmitrężył,
też wikłał się w zwodu matni
i masę mięśniową prężył.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Lecz ona uległa wódce,
ta zaś jest siostrą muzyki,
stwierdzić więc można pokrótce:
nie mięśnie dla niej, lecz smyki.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Goryl zaś z grubsza ciosany,
prostak a jeszcze poza tym
z romantyczności swej znany
w te pędy wręczył jej kwiaty.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Cóż, gdy ją tango pożarło
i w kąt odrzuciła wiecheć.
Myśl go złapała za gardło:
Czy okazała mi niechęć?
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
I szybko znalazł winnego:
pedał z wielkimi skrzypcami!
Pożegnaj zęby kolego,
zatańczysz wnet z kastetami.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita.
 
Bił tak, aż połamał ręce
i można wierzyć tej plotce,
nikt go nie ujrzał tu więcej,
muzyk zaś gra na grzechotce.
 
Och Martita, Martita, Martita,
kwiaty, kastaniet, kastet i kwita!


liczba komentarzy: 25 | punkty: 17 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 25 stycznia 2012

Komendant Filo Zoofero przekracza rzekotki

możecie trwać tylko w zawieszeniu. przytwierdźcie do powały
najsilniej splecione warkocze pępowin. zadzierzgnijcie ślubne
pętle. pierwsze scyzoryki odbierzcie im już w przedszkolu.

w zamian możecie dać złote krążki. kult pomniejszych
bóstw i tasiemki. niech nawlekają koraliki ceremoniałów,
niech się weselą, gonią w kółko. i tak przetopią je w złote

zęby. niech się ustawią, będziemy wybijać. każdemu w usta
żabę, skoro zachciało się rzeki. niech niesie się rechot
wieczorem. zmęczony komendant patrzy w oczy zaklętej

księżniczki: - Większa połowa ciebie była trochę idealna.


liczba komentarzy: 35 | punkty: 17 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 24 grudnia 2011

Bonus trach



hulajnoga piekła
nie ma
 
na pazurki hej ho
sanna
 
dzyń-dzyń dzyń-dzyń dzyń-dzyń
dym z dyń
 
worek z pandorami
święta
 
hallelujah i do
pieca


liczba komentarzy: 8 | punkty: 9 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 12 grudnia 2011

Tales of Sherwood – Prologue


Drzewo załamuje ręce -
Wiatr chce więcej, więcej, więcej.
 
Chłopi z okolicznych chatyn
Nic nie jedzą, liczą gnaty.
 
Szeryf – rozeźlony wicher –
Kaszy znów ma pełną michę.
 
Strzyże uchem łania chuda,
W krzakach banda Robin Hooda.


liczba komentarzy: 17 | punkty: 12 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 19 listopada 2011

Habent sua fata libelli

pułkownik aureliano buendia nie ten który ci przyszedł na myśl
gdy pierwszy raz wyleciał z klatki przysiadł na okładce rzeczy
o mych smutnych kurwach pomyśl co za przypadek autorstwa
gabriela garcii marqueza już wiesz tak ma na imię moja papuga
joaśka fligiel podarowała mi swoją książkę a gdy przypadkiem
ochlapałem ją piwem skleiła się na półce z tomikiem różewicza
 
pułkownikowi aureliano buendii było to zupełnie obojętne ale
kiedy pisałem te słowa wydawało mi się że mnie bacznie obserwował
jest to o tyle niepokojące że jego klatka stoi na regale z poezją
i fantastyką a taki na przykład doktor juvenal urbino zginął
poniekąd przez swoją papugę o tutaj mi kaktus wyrośnie
jeśli kiedykolwiek ten wiersz zostanie wydrukowany powiedz mi
 
choć raz szczerze czy kiedykolwiek widziałaś kwiaty hapaksantu


czyta Wanda Szczypiorska: http://www.supershare.pl/?d=51BFFCCC2


liczba komentarzy: 27 | punkty: 21 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 14 września 2011

Tribute to Perney, czyli Kazubek pisze i czyta wiersz pt. "Wieczór autorski Marka Radeckiego a w zasadzie jego koniec"


W związku ze zbliżającym się spotkaniem autorskim Ludwika Perneya w krakowskim Klubie Caryca (ul.
Wielopole 15, II piętro), które odbędzie się 14 października o 19:00,
pozwalamy sobie przypomnieć wiersz o innym takim spotkaniu. Tym razem w
wersji audio. Zapraszamy do słuchania i do uczestnictwa w spotkaniu.
 
http://supershare.pl/?d=228F40862


liczba komentarzy: 10 | punkty: 4 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 6 września 2011

Latające traszki (wersja audio)

Wiersz "Latające traszki" w interpretacji Wandy Szczypiorskiej, zapraszam serdecznie:

http://www.supershare.pl/?d=1A8C30672


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 29 sierpnia 2011

Komendant Filo Zoofero wysadza motyle

Tędy, widzisz, tędy przechodzą, most rozpięty między
setkami, może więcej, tysiącem żyjątek, w falach śliny, słów mioty
tak odświętnie uprane, białe koszule do zbrukania w popiele
 
ognisk, dotknij, dotykiem rozpalasz taniec składni i znaczeń,
dreszcze słów i szał kłamstw, te się rodzą na pniu, jak cyganie,
spluń w niebo, bo już płonie w nim nasz święty spokój i ćmy
 
czarne sypią się do oczu, mrówki przenoszą piach w górę
klepsydry, ale nie, nie cofniesz czasu tym mostem, kawaleria
z odsieczą w pięść grzęźnie. „O, psie krwie, nie przepuszczę!”
 
- rzekł komendant, splunął i odłożył pustą siatkę na motyle.


liczba komentarzy: 32 | punkty: 17 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 22 sierpnia 2011

Pierwsze zabicie szczura (Ballada podwórkowa) [Kazubek feat. Szczypiorska]


Po pierwsze tekst utworu jest koszmarnie długi, po drugie
wulgarny a po trzecie dość drastyczny, dlatego nie będę Państwa zamęczał
jego lekturą (zresztą kiedyś już tu wisiał i niektórzy mogliby się
poczuć znudzeni). Przeczyta go Wanda Szczypiorska. Kto ma uszy do
słuchania, niechaj słucha:
 
http://www.supershare.pl/?d=31E7AECE2


liczba komentarzy: 12 | punkty: 5 | szczegóły

Waldemar Kazubek

Waldemar Kazubek, 18 sierpnia 2011

Zajęcie Olimpu


maria całe dnie przed lustrem hery
ćwiczy pozy z plastikową laleczką
zdjęcia oznacza fiszkami z nazwami
sanktuariów
 
jezus jak generał (w sumie to on wymyślił
tę przeprowadzkę perwersyjnie polubił wzgórza)
małym krzyżykiem przesuwa pionki na szachownicy
gra głównie białymi
 
duch namiętnie miesza spirytus
z nektarem a pijany piotr nałogowo
gubi klucze przed świtem nawet
trzy razy
 
yhwh nonszalancko zaczął używać
samogłosek i dekadencko zrezygnował
z wszechmocy nie podniósłby już nawet
skały olimpu
 
zeus szczęśliwie zawsze potrafił pozostać
niezauważonym wśród bydła ludzi i ptactwa
został aktorem i gra w nieśmiertelnych
serialach
 
hades prowadzi mały zakład pogrzebowy
hera skromny burdelik
 
posejdon chciał się utopić wyplata sznury
na razie tylko je sprzedaje


liczba komentarzy: 39 | punkty: 16 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1