Zula Alive, 5 lipca 2010
Przyszedł do mnie jeszcze przed południem. W sumie nie tak się
umawialiśmy, ale przyniósł co trzeba. Odetchnąłem z ulgą. Od wczoraj
nic innego dla mnie nie istniało - tak jakby świat zamknął się i
zatrzasnął drzwi. Siedziałem więc pod kluczem. Nic dziwnego, że
uśmiechnąłem się (... więcej)
Zula Alive, 5 lipca 2010
Zaczyna się -ptaki, kałuże, pąki. Głowy pokazują zagaszone w śniegu
pety. Ulicami płynie szarozielony szlam. Patrzysz i nie potrafisz
spolaryzować zmysłów. Ogrom przestrzeni na przestrzał. Rzucamy kamykiem
do rzeki. Nad jej miękkim, błotnistym brzegiem w upapranych spodniach,
z rękoma (... więcej)
Zula Alive, 5 lipca 2010
Otworzył delikatnie drzwi. Stał przed nimi ponad 20 minut zastanawiając się czy wejść. Teraz już nie było odwrotu i wiedział o tym dokładnie. Ubłocone buty zostawiały za sobą mokre ślady. Deszcz do tego stopnia zmoczył jego płaszcz, że w momencie przekraczania mistycznej bariery progu, (... więcej)
Zula Alive, 2 lipca 2010
Pamiętasz, był kiedyś skarb. Zakopał
go dobry i mądry król. O tym, że istniał wiedział tylko on. Szybko
jednak król, z racji tego że chciał się nim pochwalić, opowiedział o
nim znajomym. Z tych oto opowieści lud usnuł legendę o zaklętym skarbie
w którym drzemie magiczna moc, której (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.