Poetry

Spółka


Spółka

Spółka, 26 march 2012

wiersz dramatycznie śmieszny

kocham cię jak zmora - bez wiersza, bez rymu.
cała w pożądania dymu.  
w dymie pożądania raczej,
a coo tam! niech ma ten dym rym, 
jak chce!

myślą dogonię tkliwie łapczywe dłonie,
błądzą tobą po tobie.
słowami bezgłośnie doprowadzę.
słuchaj szeptem gnuśnie powolna,
nim nami uśniesz na krawędzi
czucia.

no to ja idę, bo jak nie pójdę,
to ty nie znikniesz i nie będę mogła
trafić do siebie
 
jak Ofelia w tragedii. klasycznej.
 
 
 
 
;)


number of comments: 30 | rating: 26 | detail

Spółka

Spółka, 17 march 2012

plączę się po domu i nie mogę na niczym skupić

to teraz na mnie skup percepcję.
lub mnie, lub! lub pokochaj wreszcie.

w skupieniu znajdziemy wspólny cel,
celnie pakując myśli w celofan.
fantazje obwiąż wstążeczką;
lub mnie i skub troszeczkę, bo kocham.

tworzysz śliczne wiersze,
a ja zmrożona cała, choć za oknem wiosna.
zamarłam w czekaniu na cud.

wiem co to. sobota, niedziela bez ciebie.
zostań.


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

Spółka

Spółka, 19 february 2012

Antidotum

jak połknąć,
gdy w gardle uwięzłaś, arszeniku, cykuto.
tak, to samobójstwo!
zmuszam się, by przełknąć,
choć wolałbym twoją ślinę wymieszaną z moją.
nie można próbować trucizny - raz tylko, do śmierci.

mam lekarstwo na mój jad:
weź wąs czarnego kota, utrzyj na miazgę
z jednym ząbkiem czosnku przy pełni księżyca.
dodaj kroplę śluzu dziewicy i łzę porzuconego chłopca
o długich, jasnych włosach.
spal o północy na kuchni w domku zielarki,
a popiół rozrzuć na cztery strony świata.
będziesz uleczony z wiedźmy kochanki
i uwolniony z jej ramion.

zwariowałaś, kobieto!
zostaję na stałe!
amen!


number of comments: 24 | rating: 24 | detail

Spółka

Spółka, 12 february 2012

Kochać rymami liryczną hydrę

dzień dobry bo zaczął się namiętnością
jak wczorajszy skończył
myśli, wyśnień kłębowiskiem.
 
dzień dobry, wprost z diabelskich, sennych objęć
muszę wejść w codzienne handryczenie.
lubię uciekać z narzekań
do ciebie.
 
zrobiłem miejsce na drugą klawiaturę.
zagrajmy na dwa wiersze jednosercnie na cztery ręce.
już się wiersz wykluwa i drugi strun dotyka
 
magnifika
 


number of comments: 18 | rating: 15 | detail

Spółka

Spółka, 22 january 2012

nie-dziel-nie

co na obiadek, kochana muzo. dwa wiersze i prozy kawałek.
nie dam rady, za dużo - proza smaczna, a wiersze wspaniałe.

wylizałeś słowa jak pudding z miseczki.
degustując, prosisz o kawę w aromacie czekolady i pragnień.

a tu

proza rubaszna: ja - panierowane rymy.
ty - puentę, bo lekko kwaśna

sokiem z cytryny.


number of comments: 25 | rating: 19 | detail

Spółka

Spółka, 19 january 2012

Mijamy razem

piękny dzień z tobą chcę takich więcej
by przyszły trzeba powiedzieć dobranoc

od nowa uśmiechem
rozebraną pod miękkim swetrem rano

dotykiem sprawdzamy kolejny

ziewając kawą w dwie strony rozbiegamy
by powiedzieć za chwilę

piękny dzień z tobą
dobranoc


number of comments: 24 | rating: 20 | detail

Spółka

Spółka, 5 january 2012

Kochałem grafficiarę

w zeszłym stuleciu
najlepsza jak wino stare dojrzałe

ona chuj po windach grafficiła
ja nie pisałem a zachwyciła!

zauroczyła słówkiem dziewczyna
płocha subtelna jak pyłek marna
ta anormalność tak mnie dopadła
tak przydusiła: chuj i dziewczyna…?
musiałem sprawdzić jaka przyczyna
tego zachwytu
ściągnąłem ciuchy ślicznej dziewczynie i zobaczyłem

a on był tylko pretekstem
żebym zaistniał

pod tekstem!



;))
inspirowane wątkiem mileny: "pasje"


number of comments: 11 | rating: 7 | detail

Spółka

Spółka, 2 january 2012

Umazani malinami

powściągaj mnie, ściągaj cugle
w walce żądzy z rozsądkiem.
lubię smakować czułość, tkliwość,
najmądrzejszą, podstępną,
kwintesencję mądrej męskości
wypróbuj na mnie.

powściągliwiej mnie pragnij,
bez zbędnych uzasadnień,
bez krępowania, nie poganiaj.
stawiaj tamę wyobrażeniom.
sobą sprawdzimy ich słodycz

zdążymy.


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

Spółka

Spółka, 2 january 2012

W ostatnią noc roku

O, dzika namiętności!
za parę chwil narodzisz się na nowo.
oby tak piękna jaką znamy teraz.

przez rok postarzała, 
nowa od-nowa miłosna – jesień, nie wiosna. 

bo to ona, bliska końca, 
przyniosła soczyste kosztele, 
pachnące odbitym promieniem
w wypukłościach owocu.

po północy będzie rodzić
o rok starsze wiersze
pisane wespół w zespół 

szczęściem.


number of comments: 16 | rating: 10 | detail

Spółka

Spółka, 29 december 2011

Chcę

najbardziej egoistycznie i cieleśnie
drażnić cię intelektem żebyś milczał i słuchał
a potem zniewolił jednym zdaniem
 
czy tak bardzo chcesz poczuć jak
rozpuszczasz się a ja topię w tobie
skrobiesz w głowie tunele
zmieniasz słowem po słowie
gotujesz gotowe
 
czekam aż dotkniesz mnie tak jak tego pragnę
usta tam gdzie marzę najczulej
 
dzisiaj ty mnie przytul
zatkajmy okno dyktą
niech księżyc ogląda szyby
chcę żyć nie na niby
mdli mnie forum agory
mdli mnie pic kolorytu

być obok łyk ciebie
 
pić


number of comments: 16 | rating: 20 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1