Poetry

Michał Wodecki


Michał Wodecki

Michał Wodecki, 26 august 2014

Na plaży- triduum

1
wydaje nad głową dźwięki (eufemizm) jak balon pozbywający się powietrza
kolorowy niczym sukienka Kateriny Witt  potrójny tułup fantazje wiatru
mały Stasiu krzyczy lolot!
latawiec la-ta-wiec
otwiera się pięknie oprawiony słownik świata
pikuje w dół ryje dziobem w piasek
-oj- martwi się Staś
2
jak mogę pisać wiersze
jeśli nie potrafię malować?
czuję się jak bezręki  beznogi
bez głowy
 
próbuję oddać obraz dziewczynki  i mniejszego
od niej chłopczyka trzymają się za ręce stoją
na piasku łapią morze pięknie wyglądają ale
co z tego jeśli nie potrafię oddać muzyki fal?
 
czy można wymyślić nowy kolor podstawowy?
urywki  rozmów obok na kocu Iwona pisze kartkę
Bartek  przez  komórkę pyta się o adres i kod pocztowy
wiem że nie chcesz wiedzieć  co u mnie bo leżysz
 
tuż tuż  i  czytasz książkę która już cię nudzi ale
powiem tylko tyle że strasznie niewygodnie
się pisze w takiej pozycji łokcie na piasku
słońce na głowie ucisk w pęcherzu
3
opowiadają chmury o bieli i błękicie
o rzeźbach wyobraźni święty Jerzy
na smoku(materia nieożywiona i poczucie humoru?)
akt przechodzący w rubensowski po konsolidacji
 
opowiada słońce zawsze tak samo
oślepia i topi skrzydła Ikara
jestem głuchy na śpiew ptaków
jestem ślepy na pływy morza
 
myślę że mężczyzna posiada blizny
po to aby zainteresować kobiety
a oczy kobiet by ich szukać
mowa małych dzieci  cofa czas tylko pozornie
 
budowle na ramionach zaprzańców są najsolidniejsze


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 26 august 2014

lekki zawrót głowy

na śniadanie miałem sex
tabletki popiłem kawą
zabieloną lepszym samopoczuciem
taki stan duszy nazywano niedawno
neurastenią
dziś syndromem wypalenia
na czczo kilku papierosów
i martwi ta trzytygodniowa
chrypka która może powiedzieć:
wszystko dopiero przed tobą 


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 25 august 2014

Nowy świat

za rogiem ulica „Nowy świat”
dzieci puszczają bańki mydlane
fundamentaliści  wszelkiej maści  rozdają kwiaty
tylko nieliczni narzekają na życie wieczne
i znikają za następnym rogiem
 
a ta ulica jest czarna i znajoma
rozwrzeszczane bachory większe
wyciągają ręce kobieta jak siostra
i matka a stosunki nieco napięte
 
za rogiem ulica jak z Huxleya  - „Nowy wspaniały świat”
co prawda włosy przyprószone siwizną
ale lekko bez zbędnego tłuszczyku
obok piękność dnia i nocy
jest z tobą bo dogadzasz jej najlepiej w nowym  świecie
 
a za rogiem kocie łby
rozbita na drodze flaszka
płyty chodnika atakują twarz
za plecami ulica „Nowy świat”


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 25 august 2014

choroba przebiega łagodnie

choroba przebiega łagodnie
nawroty powodują zawroty
kobiety wyrzuty gorączka
u której śpisz?  u której spałeś?
 
okno szeroko otwarte
kłaniają się drzewa
zieleń pompuje im liście
które chorują na ataki jesieni  i lata
 
a u mnie wiosna
papierosek kawa laptopik
czekam  na bułkę zamknięty w pokoju
jestem tu trochę nielegalnie
 
dostanę być może  całusa i śmietankę do kawy
samemu smutno więc piszę
jestem spokojny wyzbyty strachu
obawiam się tylko powrotu
 


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 23 august 2014

przed snem

od początku uległa
łagodna - jak u Dostojewskiego
pytała jakim popłynę stylem
i na jakim materacu
 
była jak Calineczka
czekała na liść i żabę
doczekawszy się klasnęła w dłonie
odwróciła  na bok
i zasnęła


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 23 august 2014

Zwierz

nabrzmiały przedwiatrem
na beton piasku wylewa się jak rozpacz
zostawiając nadzieję w postaci kamyków
z runicznymi znakami  i rysunkami hipotetycznych żyjątek
opuszczone muszle są jak puste serca przekrojone wzdłuż
( przybliżenie kamery – samotna czerwona mrówka wspina się na piaskową górę)
swój początek bierze z  dwuwymiarowego muru horyzontu
(czym dalej w głąb tym dziwniejsze stwory
 odwiedź oceanarium!  szpadelki patrzące wprost – cieniutka  kartka wody)
 stamtąd wysuwa się pazur bestii
posuwa się w kształcie regularnej armii szóstek
po sześć w każdym szeregu
 
huczy szumi stały podkład do krzyku podnieconych mew
w powietrzu zapach nadchodzącego ataku
i znak – przemieszanie błękitu nieba i  wody
 
głupi pływak przegrał walkę z prądem
rzucony na falochron żegna się z morzem  ręką obdartą ze skóry
 
zawył uwolniony wiatr
śmiech od morza


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 21 august 2014

Przed południem-Widokówka znad morza

przylądek  chodnika wypuszczony w zatokę  ronda
niezły jazzowy kawałek zanika w warkocie przejeżdżających  profanów
w przydrożnej mesie filiżanka z  lavazzą  przyciągnęła  żuczka z malunkiem królika na plecach
słońce dziś gościem czasem wylewa się  zimno budzący się szpik płodzi gorącą krew
młode dziewczyny zawsze niosą lato ciągle zapominam że to czyjeś córki
odbieram  swoją z  figloraju zdziwiony słyszę jak głośno mówi
do widzenia i dziękuję


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 21 august 2014

Podróże-Widokówka znad morza

Przed pierwszym kieliszkiem
 Znowu transsyberyjską koleją
Pół plackarty zostało naszymi przyjaciółmi
Zdobyliśmy Bajkał wracając do kwatery
Moi towarzysze porzucili żołnierza na drodze
Niczym amerykańscy komandosi
A Ruscy nagrywali zwycięstwo Polaków w chlaniu
 
Gdy pękła pierwsza butelka  zagryzając
Ukraińską słoniną salo udaliśmy się do
Gruzji na biesiadę z merem miasta i jego zastępcą
Kobiety wyjątkowo  siedziały z nami słyszymy
Gruzińskie  pieśni sącząc buzujące czerwone wino
 
Teraz terenówkami  po bezdrożach Algierii
Land Rover Mitsubishi  Kia podniesione zawieszenia
Podrasowane dyskoteki przez  Algier do granicy z Mali
Woda w wyschnięte gardła droższa od benzyny 
 
Kobiety jak zwykle niezadowolone leżą w pokojach
Przytulone do umęczonych dzieci  biegały i krzyczały
Cały dzień są na wczasach a my to  co ?  popodróżujemy
Jeszcze trochę na tarasie patrząc na rozmazane gwiazdy
Na delegacje wyjazdy integracyjne potańcówki kolacje
 
Koniec  aby za  dużo nie chlapnąć


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 20 august 2014

Widokówka znad morza-Biały żaglowiec

ten żaglowiec ubrany w białe płótno
 nie zniknie
nie zatopi go mowa Bismarcka na
kocu obok
ani też podwodny okręt przyziemnych
myśli
jest  spełnieniem chłopięcych marzeń
iskrzy się w słońcu jak perła otoczona diamentami
wiatr przynosi zapach farby pocztowego znaczka
(dałem za niego serię nieostemplowanych  Bierutów z albumu dziadka)
wypłynął z książki Verne'a 
można na nim spędzić dwa lata wakacji
wydorośleć nabrać tężyzny
zrezygnować z piwa
uściskać najbliższych w porcie
odpłynąć  czyli zamknąć się w torebce
czytanego opowiadania Kelly Link
 
 


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 19 august 2014

uciekinier

białe kosmyki  anioła czerwona koszulka z Mickey Mouse
własny język może odejść  na deptaku ale z siostrą  która
je amerykańskiego  loda musi ależ musi warunek sine qua non
utrzymywać kontakt  wzrokowy  z  opiekunami  zbliża się
kolorowa ciuchcia obok wirują koniki i autka i czołg
bańki śmiechu w górę niczym barwne latawce kontakt się
urywa najważniejszy jest bieg między stolikami okrążenia
wokół parasola Igor!!! Igor!!!
Samodzielnie łapie wiatr


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 17 august 2014

Krótkie rozważania przed Kościołem

z tych przemyśleń nic nie będzie
Ojciec  Syn i rzesza świętych
gnoza od boga i jeszcze Duch Święty
raczy wiedzieć nie do wiary
w zakrystii zamówił pogodę dla
duszyczek w czyściu cierpiących
za odkupienie dziewięciu piątków
a cóż to znaczy trzy dni  niby wolne
rekolekcje klerycy ładnie grają na
gitarach nie mogą z dziewczynami
nie po kolanach i nie po drodze
ścieżki się zawinęły ale to już dwa
tysiące lat a może i więcej będzie
z Panem Bogiem


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 17 august 2014

kamery są wszędzie

rozlazły się jak karaluchy
wczoraj  podczas sikania w toalecie widziałem jedną z napisem  SOAP
na ulicy monitoring złapał mój wzrok na tyłku tej małej
gdy pchała różowy wózek
dziecko miało do kamery
rozdartą buzię


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 16 august 2014

wypchane ptaki

muzealne eksponaty  osłonięte szybą
częste dotykanie mogłoby zniekształcić przeszłość
 
lepiej pamiętać dotyk lekkich palców fryzjerki
niż umówić się  na kawę
 
najwięcej mówią wypchane ptaki
w tej sytuacji wyobrażenie śpiewu jest niemożliwe
 
ktoś napisał że kwiaty w wazonie to obraz barbarzyństwa
ktoś inny nazwał martwą naturą
 
umarli pukają w ściany
prosząc o przyciszenie życia


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 16 august 2014

Krawcowa

Teodor S. anatomopatolog
Stosunek do pracy ambiwalentny
Pierwszy raz na stole tak piękna pacjentka
W okolicy znana jako Krawcowa
Zszywała dusze rzemieślników
 
Rozdarte przez matrony cerujące dziecięce skarpetki
Zamykała koszmary  nocnej pory
Szelest podnoszenia bawełnianej koszuli
I liczenie sapnięć żywiciela
 
Szyła dopasowane surduty pryszczatym młodzieńcom
Słodkim paliczkiem wypełniała naparstek bez winy
Kolorową nicią haftowała czas przed zakładaniem rodzin
Artystom poprawiała ścieg wiersza i krój obrazu
Książętom skaleczone sygnety
 
Nie potrafiąc zakryć dziury upływającego czasu
Przechodząc ulicą rozpięła gorset i połknęła aptekę
 
Teodor rozpruł skalpelem gruby ścieg na brzuchu
i zaszył na powrót złotą nicią
 
Krawcowa uśmiechała się przez sen


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 15 august 2014

janczar

Wkroczyłaś na moje terytorium
Zjadłaś łapczywie myśli
Kierujesz snami Kasandro
Nie piszę o miłości
Ani o pożądaniu
Słowem maluję twoje oczy
Zaglądając w zwierciadło duszy
Które bezwzględnie porwało mnie w jasyr
Jeśli tak wygląda szaleństwo to chcę
By trwało  wiecznie


number of comments: 9 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 14 august 2014

UFO

wylądowali obcy zerwali wszystkie stokrotki
nie bój się nazbierają stokrotek i odlecą
a jak zaczną zabijać róże ?
 
wybudowali  w sąsiedztwie dom
w ogrodzie kwiaty podobne do stokrotek
ich śpiew  budzi ptaki co rano
 
wczoraj zapukali do drzwi
alkohol i rozmowy
razem szukamy stokrotek


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 14 august 2014

Godżilla

chodzi na psychoterapię (czytam takie opowiadanie)
Dracula (film Herzoga rola główna Klaus Kinski) pracuje
w banku krwi  rekiny obracają twoimi pieniędzmi
smocze kule ognia płoną ulice i domy Kong rozbija porwane
samoloty o wieżowiec mąż znęca się a kobiety nie lepsze
ja jestem potworem ty i on i jeszcze liczba mnoga
dlatego fajnie jest patrzeć jak dzieci bawią się w chowanego


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 14 august 2014

Przed kremlem

park Aleksandra zakrył się  zielenią
pstrokacizna turystów ubarwia trawę
policja pozwala
przyjazna ale czujna
 
plecak oddycha napuchnięte nogi
pulsują  ulicami Moskwy
pół głowy pod  kremlowskim
przykryciem  rozpina wstęgę
ponad internacjonalne chmury
 
przyklękasz obok z  uśmiechem
pytasz kiedy  wrócę
powróciłem
powieki zamykam


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 13 august 2014

Bazylia

stoi dumnie na straży kuchennego okna
trochę gniewna ciągłą stratą liści
lubi muzykę i rozmowy
czasami się wtrąca
„jesteście solą mojego życia”


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 13 august 2014

zadość

tej nocy przyszedł do mnie morderca
zaprosiłem go otwartymi drzwiami i prowokacyjną
postawą
miał gruby kark łysą głowę w dłoniach śmierć
nie mieliśmy wątpliwości
usłyszałem świst maczety
zobaczyłem przez sekundę trwającą setki lat świetlnych
własne bezgłowe ciało w radosnym tańcu
potem sprawy potoczyły się gładko


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 12 august 2014

Szczęśliwa chwila

życie to nader krótka zabawa
dorośli zabierają  zabawki i
każą pracować
wyznaczają płace minimalne
pilnują łbami wściekłych cerberów
żebyś nie podszedł pod ich posiadłość
może coś przeczytasz
i coś zaliczysz prócz trypra i grypy
podejmij próbę!
 
na chwilę uczyń szczęśliwe drzewa
biegnące wokół
spróbuj by słońce nie było takie samotne
a księżyc smutny
 
pamiętam takie niebo
gdzie słońce i księżyc
trzymając się za promienie
schodziły razem po schodach
 
znałem faceta z filmu który
na łące wśród dekoracji miasta
wietrzył jaja
ciągle płaczę  po krytyce moich wierszy
ściągam spodnie i wypinam w niebo
to co u mnie najlepsze
 
nie boję się żądlących robaczków




 https://www.youtube.com/watch?v=NHaZuRo3DZ4


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 12 august 2014

Dziecko

Wszyscy byliśmy winni
Zamiast łapać wysokość  frere  jaques
Ryczeliśmy głosem baranów wywalając jęzory
Przelała uwaga Jasia , żeby pan profesor tekst piosenki wyświetlił na oknie
Wybuch zaskoczył nawet wyjątki
Najbardziej Jasia i jego włosy wyciągane za próg
Widok jego rodziców wzbudził w nas dziwną autoagresję
„Oświęcim przeżył jako dziecko. Przegięliśmy , kurwa, a ty ze skargą do mamusi.”
Zaskoczony  zasłaniał twarz.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 11 august 2014

Podróże

kiedy byłem bardzo mały
śpiewałem i tańczyłem w zespole
Five Jackson
a poranki spędzałem w
elementarzu Falskich
 
lektura „Łyska z pokładu Idy”
zaszczepiła w mym sercu
lęk przed wszystkim co
łyse i ślepe
 
mimo to ożeniłem się
i mając bujną siwą czuprynę
pojechałem koleją transsyberyjską
aż do Władywostoku
 
od tego czasu nic
mnie nie zadziwi
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=snihdG1rE0Y


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 11 august 2014

Widoczek

Ojciec i dwaj synowie
Stoją obok siebie pod płotem
Czym młodszy tym wyższe sika cele


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 11 august 2014

Ból zęba

dworzec kolejowy Racibórz
ząb wydyma policzek
nie kupię tabletki
drzwi  budynku zdobi kłódka
 
na peronie  osobowy do Chałupek
lokomotywa ma czerwone  oczy
przypomina przybysza  z innej planety
zasysam  z zęba  słodki warkocz
 
w palcach papieros
no smoking
ochroniarz  groźnie patrzy
oceniam że zostały mu dwa zęby
 
pociąg z Wrocławia którym ma przyjechać
syn spóźnia się
zdziwiony patrzę na krajobraz wokół
obcy jak gdyby księżycowy
 
otumaniony bólem
przez chwilę chcę wsiąść do wagonu
i czekać aż pociąg dotrze
na ciemną stronę księżyca
 
tam mieszkają  podobni do mnie
oderwani od rzeczywistości
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 10 august 2014

Szatańskie stygmaty

gdy odleciał demon machając skrzydłami nietoperza
skruszyła się czapa gęstego mroku
wróciły kolory; żółte plamy rzepaku rozlane przy drodze;
kobiecy makijaż prowadzący dialog z odcieniem oczu
 
gdy psychiatra się dowiedział o nowym roku  dla abstynencji
wzruszył ramionami ;nie wzywał  aniołów do pomocy
„trudno z dnia na dzień odesłać siebie w diabły”
 
gdy wysypaliśmy nadzieję ze starych zapasów
ziemia oddała nam rzadkie plony
ze starego ziarna trudno o bujne zbiory
 
cieszyliśmy się z chleba
pachniał miłością
wtuleni mocno w siebie
nie odpowiadamy na stanowcze pukanie
 
diabłu mówimy dobranoc


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 10 august 2014

zauroczenie

czy tak właśnie czują  się przebiśniegi
rozchylając szlafrok śniegu
i łapiąc w kwietne dłonie
promienie drgającego słońca?
 
boję się wysokości  nieba,
a jednak galopuję przez oszalałe łąki ,
chór ptaków
i mleczny deszcz dmuchawców
 
co się stało?
 kto namalował tą linię
po której stąpam patrząc na  ogrody
kobiecych twarzy?
 
a wszystko takie zwyczajne,  lekkie
i dziwnie obnażone; wróbel, który
przemawia na płocie, brudny kot
przerywający swą ścieżkę dla pieszczot,
wyłapany kobiecy uśmiech ze stolika obok.
 
widziałem ją na basenie.
w saunie z nogami w górze.
w  parowej podróży.
wachlowała ciepłym głosem.
 
nie płaczę po wektorach,
które tak późno przecięły nasze ścieżki.
wystarczy jej pozdrowienie-
pytanie o czytaną książkę.
 
uspokajam rozszalałe serce.
patrzę na rozległe pole rzepaku.
żółte obramowanie w środku
jej twarz.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 9 august 2014

stare domostwo

żołądek skurczony broni przed powrotem
w miejsce zaniedbane do którego
wpuściłem ruinę zalałem deszczem z pękniętej rury
odchodzą płatami lata z sufitu w łazience
 leżą na podłodze niczym zrzucona skóra z sumienia
porzucony odcinek „ja” wyciąga macki grzyba na ścianie
tak mało resztek słońca
wylewam się  z kosiarką na bujne morze traw
prę przez pokrzywy wspomnienia płyną pod prąd
i myślę
o wskazujących palcach mieszkających wokół ludzi
na złamaną gałąź orzecha


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 9 august 2014

Ulica

1.parasolki
 przykrywają
wyjaśnienia deszczowej pogody
2.ściana
Romeo kocha Lucynę
w jej warkoczu  wpleciona nienawiść kibica
3.krata
pije brudzia na złomie
ściek obstawiony szlabanami
4.kałuża
wczoraj  narodzona
strzyka wściekle
spod stopy taksówki
 
ulica prosta
i czarna


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 8 august 2014

moja córka jest delfinem

moja córka jest delfinem
fioletowym  pruje cząsteczki wody
która kołysze się rytmicznie
nurkując dotyka dna jak
szczytu wykafelkowanego nieba
pod wodą używa ultradźwięków
gdyż nie potrafi zamilknąć
gruby dziewczęcy warkocz
tnie zdziwione lustro
silna baba dożyje moich
praprawnuków
za parę lat przemieni  się syrenę
a ja w Posejdona
strażnika wzburzonych wód


number of comments: 4 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1