abraKagat, 9 october 2012
Wokół pole, gdzieniegdzie miedzą podzielone,
czasem jakiś zagajnik, to znów polna droga,
która wiedzie do lasu,
co na horyzoncie,
niczym kołnierz chroniący łany stoi.
Żadna
Trwoga
w takim miejscu cię nigdy dosięgnąć nie zdoła,
tylko radość wielka serce rozwesela:
stajesz się cząstką świata,
co darami swymi
karmi duszę,
by mogła dotrzeć wprost
do nieba.
abraKagat, 17 september 2012
usiądź przy mnie
jak ciemne są twoje oczy
mgły nieświadomości
opływają duszę
trudno odnaleźć drogę
krążę wokół
tych samych miejsc
zobacz
zwalone schody
pozostał
tylko próg
a drzwi wciąż otwarte
abraKagat, 29 august 2012
bo gdyby tak
zamilknąć
na nowo spojrzeć przed
wyrzucić z pamięci potargane strzępy wspomnień
uczucia wzniosłe
i te pospolite
i gdyby zgasić
światło wszelkiej przeszłości
a nad drogą w dal
rozświetlić choćby mały płomyk świecy
z nadzieją
na jutro dobre a może i naj...
a gdyby jeszcze
otulić się
twoim spojrzeniem
I poczuć
na swojej dłoni twoje palce.
to już nie trzeba więcej
abraKagat, 27 august 2012
tworzysz
ponadczasowe formy złudzeń
przymierzasz
często uwierające przyoblekasz
na przyszłe chwile
by nie zmienić nic
żeby zmienić wszystko
kim jesteś
w zby togromnym wyświechtanym
płaszczu swoich i cudzych zwątpień
w koszuli marzeń przewleczonych na lewą stronę
oplata
twoją głowę istnienie
a może już nie
serce
nie pomieści kolejnej walizy trosk
potrzebnych i niczyich
to nie ty
to
nadzieja umiera ostatnia
abraKagat, 23 august 2012
A kiedy będę starą kobietą
Zobaczę życie moje jakim było
Poczuję szczęście wielkie i spełnienie
Chwile radości, o których mi się śniło...
I będę patrzeć na moje życie z góry
Ze szczytów Tatr a może z lotu ptaka
I podziękuję Bogu za te chwile
Gdy mogłam usiąść czasem i zapłakać
Moimi łzami serce się obmyło
Stało się jasne, kryształowo czyste
Niejeden uśmiech w sobie uwięziło
Miliony słów i jeszcze więcej myśli
abraKagat, 21 august 2012
Gdy widzę Twoją postać
wgłębi werble
oszalałe i dzikie
a potem...
nie Twoja twarz
niewidzące oczy
we śnie gościsz często
uśmiechnięta
moja
i nagle...
budzik odbiera mi Ciebie
kiedyś zaplatałaś moje włosy
teraz ja
splatam warkocze wspomnień
...
jesteś znowu zawsze
Mamo
abraKagat, 20 august 2012
Dlaczego jesteś zawsze tak chętnie koło mnie
Niczym anioł mocy jak miłości anioł
Co czuwa nade mną udziela pomocy
Bym była swego życia i nadziei panią
Memu życiu dzisiaj nic już nie potrzeba
Jest wielką moją siłą i wieczną potęgą
Rozciągnięte na wszystkich, których kocham
Wstęgą opieki miłości pomocy
i chleba
abraKagat, 16 august 2012
Na krawędzi czasu przystaniesz
spojrzysz w dół tam strach więc
przed siebie
dawne sprawy przyodziane w kaganiec
puścisz wolno jak obłoki
na niebie
w dal odpłyną lub wyparują
twój strach minie odejdzie
zbyt nagle
choć ogromną ulgę poczujesz
coś zadławi coś ściśnie gdzieś
w gardle
potem... wybierz sam miłość czy rozpacz
wielu ludzi czy wyspa
bezludna
padół łez niebo nicość do jutra zostań
tutaj proszę możesz zostać
do jutra?