Poetry

Natali


Natali

Natali, 11 april 2011

noga za nogą (ekfraza VIII)

w górze zwisa późny błękit
pokrojony iglicami wież
z rozprutego worka
myśli wypełzają 
leniwie

światło w cienie ubiera
nastrój wieczorny
ściele się pasmami 
nad starówkowym brukiem

spacer w poświacie

bagaż spowalnia kroki
wytarte i schodzone
już od świtu

mrok zabiera ze ścian
graffiti pamięci
opadają
układają się miękko pod stopami 
zostają w tyle

idę w stronę blasku
z nastawieniem na 
nowy pasaż
do jutra

z prawej słyszę 
zapytaj mnie
dokąd prowadzą 
mroczne drzwi


 


number of comments: 8 | rating: 4 | detail

Natali

Natali, 7 april 2011

zagrałam

harfą dziesięciostrunną grają zmysły
drżę cała w jego dłoniach
faluję gdy na górnej pięciolini
ćwierćnutami rozsypuje drobne muśnięcia
jednym pociągnięciem jak włoskami smyczka
wydobywa śliskie dźwięki

smukłość klucza wiolinowego
otworzy
by uchwycić ciszę pauzy na dwa pas

wyklaskaj rytm bioder
roztańcz kastanietami stopy
niech wiruję pod dotykiem
tamburynem wygładzonych ustami wzgórz


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

Natali

Natali, 4 april 2011

wzdłuż rzeki (ekfraza VII)

płynie
coraz szybszym nurtem
potok nie uwzględnia czasu
co rano nowa rysa
zmienia spojrzenie

unosi do ust dobre chwile
chce zdążyć zebrać
wszystkie zdradliwe pocałunki
rozgrzane palą pamięcią

biegnę i ciągle mi daleko do ciebie
komunikatory milkną
wczoraj niedokończone mosty zawróciło nocą
dziś rozpoczyna nowy


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

Natali

Natali, 2 april 2011

brelok

maleńka mówił
biorąc w dłoń

przez całe lata
domem była jego kieszeń
między zapalniczką
a mocnymi

sięgał i wybierał papierosy
więc nie zużyła się szybko

po kilku latach
wyprowadziła
z równowagi
słow i czynów

nie żałowała

nigdy nie lubiła sąsiedztwa
tej rudej papierośnicy spod ósemki


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Natali

Natali, 24 march 2011

o jeden sztorm (ekfraza VI)

powiązana bluszczem
stoję tam
neptun porzucił
swój atrybut bez zęba

prześwituję przeciągiem

zdarty kil szarpie
od nowa
zabliźnione niegdyś rany
kadłub wdziera się głęboko
złamana wręga sięga potylicy

na pokładzie bez pokładu
sześcienne budy kneblują

zgrzyt z krzykiem

wyrzucasz przez dziury
w rozpadłej burcie

zawisły ciężkie chmury
szczury wszystkie już
pouciekały przed nieuniknionym
ten sztorm nie zakołysze
powali

pozostanie przykry smak
po chorobie morskiej


number of comments: 16 | rating: 8 | detail

Natali

Natali, 23 march 2011

wymyśliłam cię na wiosnę

zimne słowa
trudne treści niosły
czyny dotykały
głośnych strun
bolało

czas obudził
słońce
lody uwolniły
potok
samotnie popłynął

rozlał zielenią
po marcowych łąkach

wiosenne marzenia

szumem skrzydeł ptasich
treli rzewnym brzmieniem
kołysaniem wersów

wymyślony
stałes się spełnieniem

        * http://www.youtube.com/watch?v=drvtDcpB9zA


number of comments: 22 | rating: 9 | detail

Natali

Natali, 19 march 2011

zielona sukienka

sępim uderzeniem
szarpiesz resztki ciała
odsłaniając 
porcelanowe kości

poznałam nagość i odarcie
dziś wiem
ze złudzeń
pozostało nic
odleciałeś nienasycony

mogłam nałożyć wreszcie
zakazany kolor
żyć i umierać
bez ciebie


number of comments: 34 | rating: 10 | detail

Natali

Natali, 19 march 2011

zabawka

roztrwoniłeś ją w za-chwycie
pod-rzucałeś coraz niżej
by bawić się
jak przedmiotem

uderzyłeś
znów użyłeś

raz upadła
nigdy potem
nie powstała

rozedragana resztą mocy
stoi bez baterii
w kącie
drażni dźwiękiem pozytywki
zepsutego mechanizmu

chciałeś pozbyć się jej

ktoś zamówił
nie odebrał


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Natali

Natali, 18 march 2011

motyla noga - 4 (ekfraza)

błękitem oka wnikasz głęboko
siatkówka porosła bliznami
odbicia zapisanego trwale

skrzydła poranione purpurą
bycia człowiekiem
podkreślają jasność aureoli

receptory czują i krwawią
od wieków
zalewają winy miłosierdziem

układam się delikatnie
przy końcu zmarszczki
zaznaczonej pyłem kolorów

już nie czuję
ciepła dłoni
szukam
linii nowego życia


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Natali

Natali, 17 march 2011

motyla noga - 3

tańczy w promieniach słońca
trącony pęsetą
wydaje się rozsiewać radość dla oczu
ułudą lekkości i barw
powiewem skrzydeł
mami oczy i postrzeganie rzeczywistości

pierwsza gablota
piąty rząd
trzecia szpilka od prawej


number of comments: 10 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1