Poetry

Yaro


older other poems newer

7 october 2014

w moim dniu

słońce gościło w moim mieście
przez cały dzień pieściło moje ciało
sen odszedł gdzieś nad ranem

teraz gdy zmrok patrzy w oczy
mgły spowiły bloki
łącząc je w całość

babie lato już nigdzie się nie spieszy
staram się usnąć
by zdążyć wypocząć przed pracą
uchylone lekko okno
zakrada się rejs ostatniego nocnego autobusu

w głowie kwitną wspomnienia
dnia tylko szkoda nie zdarzy się taki sam
noc taka pospolita ciemna jednolita
na niebie gwiazda księżyc spogląda spod powiek
iskrzą słowa nocnego gościa
jutro wstanie dzień i wszystko od nowa
z poniedziałkiem tak znienawidzonym
idą przechodnie w kierunku lata






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1