Poetry

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 31 december 2014

Nie wypaść z roli

Trudno jest dziś nie wypaść z roli.
Na bal się golić? Czy nie golić?
Świat dziś dokłada wszystkim lat.
Arystokrata to, czy dziad?

Taka tendencja. Taka moda.
Dwudniowy zarost. Wąsy. Broda.
I nawet ci, których się ceni,
publicznie są nieogoleni.

Masz się ogolić! - mówi żona,
a żonę trudno jest przekonać.
Dziś zarośnięta wyższa klasa,
a ja wystąpię za pariasa.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 31 december 2014

Nowy Rok

A w Australii już Nowy Rok.
Rozbłysk rozpalił nad Sydney mrok
i wielkie oczy zrobił koala.
Poszedł w świat sygnał: - Można odpalać!

Największe w świecie ma powodzenie
facet - nie facet w trampkach na scenie,
który do rytmu podnosi nóżki
i pokazuje nam dwa paluszki.

W świetle rac wzniosłych, w laserów blaskach
biodra wygina laska - nie laska.
To, o czym śpiewa - nie ma znaczenia.
Nowy Rok przyszedł, będzie świat zmieniał.

Ludzie masowo wyjdą na place.
Wystrzelą korki. Odpalą race.
Uściśnie w tłumie człowiek człowieka.
Świat bardzo długo na radość czekał.

Nie masz wyboru. Poddaj się chwili.
Trzeba wznieść toast. Kielich wychylić
Za powodzenie! Dobrobyt! Pokój!
Za mniejsze troski w tym Nowym Roku!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 december 2014

Z lekką chrypką

Kolejny rok przeleciał szybko
po orbitalnej swej spirali.
Zaznaczył nam się lekką chrypką.
Przydałby mu się pochwał szalik.

Z tym nie najlepiej. Mars na twarzach.
Nie wszyscy roczek ten cenili,
a wielu ciężar kalendarza
przygniótł, albo bardziej pochylił.

Cóż znaczy rok przy latach świetlnych?
Dla przestrzeni kryzysów nie ma.
Galerie są rozbłysków gwiezdnych
i nie wiadomo gdzie ekstrema.

W następny patrzymy z nadzieją
i tak lecimy przez kosmosy,
które nas ziębią, albo  grzeją,
gdy fortuna wyciąga losy.

Bądź nam szczęśliwy Roku Nowy,
chociaż zaczynasz się od zimy.
My w górę uniesiemy głowy.
Gorące iskry wystrzelimy.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 december 2014

Koniec świata

Nie chciałem się za bardzo martwić.
Roczek następny - zwykła data,
a wtedy już krążyły żarty
o nadchodzącym końcu świata.

Myślałem, że to zwykłe brednie
i jak wcześniejsze - niesprawdzone,
że świat tak szybko nie polegnie
i nie odleci gdzieś na stronę.

Nagle coś świtać mi zaczyna.
Na sondaży patrzę zapiski.
Pan Komorowski się utrzyma!
Tak! Koniec świata jest już bliski!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 december 2014

Czas Niewiniątek

Nawet w najdalszy świata zakątek,
w powietrzne drogi i morskie fale
dociera dzisiaj Czas Niewiniątek.
Eter go niesie dalej i dalej.

Nie jest to tylko biblijny wątek,
który zakłócić nam może bale.
To gdzieś daleko. Zawsze - wyjątek.
U nas to wszystko ma mniejszą skalę.

My zwykle święta spędzamy w domu.
Nie w malezyjskim gdzieś samolocie.
Nie pchamy wielkich cystern do promu.
Czasem zrobimy rajd na odlocie.

Czas Herodowy nas nie przeraża,
bo to są tylko kilometrówki.
Na ostrzeżenia mało kto zważa,
a sąd przez palce patrzy na skutki.

Dziś najważniejsze są w świecie straże,
a do Egiptu nikt nie ucieka.
To jest codzienny zestaw wydarzeń.
Wystrzały będą na dyskotekach.

Są gdzieś pustynie. Ludzie bez domów,
którzy by chcieli do kraju wrócić.
Pani minister! Uchodźcom pomóż!
Dziś nie wystarczy im grosik rzucić!

Zawieść potrafi świetna technika
i nie wszystkiemu winna przyroda.
Świat już jest taki, że polityka,
nam się na oczach zmienia w Heroda.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 december 2014

Złotopióry

Mówili o nim Złotopióry,
bo pisał cudnie. I to jak?
On jednak na to patrzył z góry
i żył właściwie byle jak.

Złościli się znawcy kultury.
Można zmarnować talent tak?
Jaki tam z niego Złotopióry?
To raczej już Niebieski Ptak.

Mógłby słowem przenosić góry.
Odmienić los na jeden znak.
Otrzymał w darze od natury
coś, czego dziś w poezji brak.

Powoli już odchodził w chmury
na zapomniany bardów szlak.
Mówili o nim Złotopióry,
lecz w ustach mieli gorzki smak.

Zostawił tu, jak mało który,
na ziemi odciśnięty znak.
Coś jakby łzy, albo pazury
i zniknął gdzieś. Dobrze mu tak.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 december 2014

Nie dość...

Nie dość jeszcze świętowania.
Długi weekend - zwykła rzecz,
a już są podsumowania.
Wszystkie media patrzą wstecz.

Telewizja głośni krzyczy
i wtórują jej brukowce:
Nikt nas nie nauczył liczyć!
Wszyscy dziś jesteśmy w kropce.

Może liczyć nie ma na co,
a było już przesilenie.
Prąd znów włączą. Coś wypłacą.
Powbijamy race w ziemię.

Potem w niebo wystrzelimy
wszystkie naraz o północy.
My się zimy nie boimy!
Wszyscy chętni do pomocy!

Na bezdomnych czeka spanko.
Na bogaczy - noc szalona.
Z miodkiem, mleczkiem i owsianką
przetrzymamy! Nic tu po nas.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 december 2014

Z kąta w kąt

Tłucze się życie z kąta w kąt.
Od jednych świat do drugich świąt.
Od zimowiska do wakacji
i poszukuje jakiś racji
dla których się przez lata włóczy.
Nie może, nie chce nic wykluczyć,
co by je tu uzasadniało
i jakiś cel wypełniać miało.
Czasami bywa altruistą
i chciałoby oddawać wszystko,
a innym razem chce coś mieć
i nie być, jak ten marny śmieć,
postponowane przez rządzących.

Czasem przeszkadza im niechcący
dopominając się uwagi.
Zwykle brakuje mu odwagi,
by jakoś mocniej się zaznaczyć
By ktoś je zauważyć raczył.
Próżne nadzieje. Marne szanse.
Przeszło upadki i awanse,
a ciągle ma nadzieję jeszcze,
że proza życia będzie wierszem
i choć nie wzleci, wyjdzie z nory
i stale nie brak mu pokory
i konfrontacji nie unika.
Jednak na żywot pustelnika
skazuje gruby go kalendarz.

A może jeszcze mnie pamiętasz?
Tamten karnawał? Kulig? Sanie?
Dawno już się zatarła pamięć,
tylko w niej został jeszcze Puszkin.
Otwarte drzwi. Marzną paluszki,
a nikt się w nich już nie pojawi.
Może to czas zimowy sprawił?
Może zmęczenie uciechami?
Po świętach zostajemy sami
i gorzka myśl przychodzi najpierw:
Czemu ten świat aż tak się szarpie,
jak ćma w pajęczej , lepkiej przędzy.
Ktoś słucha? Chyba noc i księżyc
i z niepokojem Anioł Stróż.
I podpowiada: - Zaśnij już.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 december 2014

Przyszła zima do systemu

Z północy, znad Spitsbergenu,
albo zza Półwyspu Kola
przyszła zima do systemu,
który lać tu wodę wolał.

Wyruszyły stada renów,
a cofnęła się Ebola.
Przyszła zima do systemu.
Czarne drogi - białe pola.

Nie brakło innych problemów,
lecz już taka chłodów rola,
że gdy wejdą do systemu
zmieniają w bałwana trolla.

Biel nas skłania ku dobremu,
jak srebrna aureola.
Przyszła zima do systemu,
by się schłodził. Spokój wolał.

Można pomyśleć samemu.
Czarnowidztwo z głowy- Hola!
Jeszcze jest po świątecznemu!
Stary kocur na piec polazł.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 december 2014

Późna kolęda

Noc się nakryła świąteczną ciszą,
lecz fujareczkę owieczki słyszą.
To ich pastuszek przygrywa Panu,
kiedy już przygasł odblask ekranów.

Graj fujareczko późną kolędę.
Jeszcze w tej szopie z Panem pobędę.
Jeszcze mu zagram. Jeszcze zanucę.
Osioł się w kącie przytulił z kucem.

Niech się uśmiecha przez sen Malutki.
W szopie jest ciepło. Dzionek był krótki.
Wiele dziś osób było przy żłobie.
W świat poleciała o tym opowieść.

Ludzie tu byli. Będą się jednać.
W szopie została ta nutka senna.
Będzie tu czuwać. Jeszcze zostanie.
Nad ranem przyśnie obok na sianie.

A kiedy ranek wszystkich obudzi,
wstanie z kurami, pójdzie do ludzi,
by dobry człowiek ją zapamiętał.
Nucił ją dłużej, a nie od święta.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1