Poetry

cieslik lucyna


cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 march 2013

Obmowa

Nie przejdzie obojętnie
nie ominie nikogo
krąży wokół namiętnie
nastawiona wrogo

zawsze łatkę przypnie
upokorzy zbruka
i szybko nie zniknie
swoich ofiar szuka

wyskoczy znienacka
jak sztylet ukłuje
pewna zawadiacka
nigdy nie próżnuje

obgada na wskroś
od głowy po pięty
szerzy tylko złość
i w głowie zamęty

nikczemna fałszywa
jej celem obłuda
na nas się wyżywa
i wymyśla cuda

zawsze dopnie swego
i nie zna litości
dotknie do żywego
ta siostra zazdrości.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 march 2013

Dola niedola

Dzieje się tyle naraz
w świecie zabieganym
czasem niezły ambaras
zwycięzcy i pokonani

za duże wymagania
w szkole oraz w pracy
jeden drugiego pogania
gardzi i krzywo patrzy

ukradkiem poleci łza
w sercu zadra ukłuje
dziś taka dola nasza
bliźnich się nie szanuje

życie przyśpiesza bieg
kręci się karuzela
często szary człowiek
jak rzecz się poniewiera

pieniądze sława luksusy
dewiza naszego wieku
jeden na drugim wymusi
a gdzie dobro w człowieku

przecież kiedyś będziemy
równi wobec siebie
status nie będzie się liczył
dziś wielu o tym nie wie.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 march 2013

Nowe kolekcje

zaskakuje nas moda
jak bumerang powraca
z nią jest fajna przygoda
również ciężka praca

jest dwanaście miesięcy
letnich oraz zimowych
fach krawiecki się kręci
dobry jest pomysł nowy

a dziewczyny i panie
uwielbiają co modne
zawsze inaczej ubrane
elegancko wygodnie

but wysoka szpileczka
lub wygodne koturny
kręci się jak beczka
schemat mody powtórny

teraz czas wiosny nowy
a więc tiule leciutkie
kapelusze na głowy
oraz spódniczki krótkie

i tak lekko swobodnie
nowy zacznie się sezon
chcemy wyglądać modnie
więc może kombinezon

błyszczące ozdoby korale
bransoletki na ręce
kochamy modne detale
i prosimy o więcej.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 march 2013

Sztuczne kwiaty

Kwiaty lata ich kolory
zapach co upaja zmysły
zalet wypis byłby spory
fakt to nader oczywisty

bardzo brakuje kwiatów
gdy tak szaro na dworze
i pachnących rabatek
kwitnących w letniej porze

sztuczne to nie to samo
choć też mają wdzięk
kuszą kolorów gamą
chyba kupię ich pęk

i kupiłam tulipany
oraz żółte żonkile
czar rzucają na ściany
cieszą oczy mile

postawiłam w wazonie
zrobiło się radośnie
wróciły wspomnienia do mnie
przypomniały wiosnę


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 18 march 2013

Modliszka

modli się pod figurą
taka skupiona skwapliwa
a diabła ma za skórą
i piecze jak pokrzywa

gdy tylko wyjdzie z kościoła
zaraz obgada wyśmieje
plotki swoje przywoła
wie co się dokoła się dzieje

sztuczny uśmiech na twarzy
chłód już czuć z daleka
zawsze wie co się zdarzy
kłamstwa na nić nawleka

temu źle się powodzi
tamten znów się poprawił
o już rozstają się młodzi
lub ktoś się nieźle zabawił

sieje plotki bez końca
nad nimi trzyma straż
pod figurą klęcząca
potem traci swą twarz

kobieto uderz się w pierś
kościół to nie jest magiel
czemu straciłaś swoją cześć
z ciebie prawdziwy diabeł

nie boisz się potępienia
grzeszysz w obliczu Boga
po co więc do świątyni
śpieszysz nie tędy droga

taka współczesna modliszka
obłudna i dwulicowa
szybko z kościoła wyszła
zacznie się zaraz obmowa.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 18 march 2013

Poranne inspiracje

Po przebudzeniu witam dzień
dziękuję Bogu za los mi dany
odsuwam troski daleko w cień
na pozytywne nastawiona zmiany

Pośród codziennej krzątaniny
rozmyślam o bieżących sprawach
są w życiu góry i niziny
w czajniku zaraz będzie kawa

Praca zaczeka dziś przyhamuję
nic przecież się nie stanie
poranek cichy mnie inspiruje
już biorę się za pisanie.....

I pomysłami się z Wami dzielę
skąd biorę....prosto z życia
ktoś może powie trele-morele
ja nie mam nic do ukrycia

Tak pisze sobie te wiersze
z potrzeby serca z natury
i zaraz życie jest lżejsze
oddala się widok ponury

Taką energią naładowana.....
piszę wychodząc z cienia
humor i uśmiech od samego rana
wszystko w wiersze zamienia.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 18 march 2013

Jak kameleon

Jak kameleon...

kobieta zmienną jest istotą
to stwierdzi każdy mężczyzna
kocha diamenty perły złoto
uroda to jej talizman

czasami czarna jak kruk
a innym razem blondynka
przekracza fryzjera próg
jej atrybutem szminka

klamotów wszelkich gamę
nie mieści kosmetyczka
na sobie wciąż nowe ubranie
i nieodłączna spódniczka

rano w leginsach wygodnie
ładna w południe kiecka
wieczorem  wizytowe spodnie
tak ma kobieta od dziecka

jak kameleon zmienia skórę
tak ona zerka do lustra
o cerę dba i figurę
ciut w pasie i już za tłusta

panom trudne do zrozumienia
są ciągłe wszelkie zmiany
nie dopnie swego łapie migrena
a my tak już w genach mamy.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 18 march 2013

Nikczemnik

Nikczemnik

Diabła nosi za skórą
co go ciągle kusi
gardzi swoją kulturą
i obrażać musi.......
wszelkie uszczypliwości
to są jego zalety
irytuje się złości
nawet na kobiety...

Manier taki osobnik
nie posiada ni cnót
spluwa sobie na chodnik
oraz kłamie jak z nut
słowa kocha wulgarne
miesza bliźniego z błotem
jego oblicze czarne
jest diabelskim pomiotem
...........
Gardzi dobrem zło ceni
podły do ludzi i wrogi
może kiedyś się zmieni
spraw to Boże Drogi....

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 18 march 2013

Spacer z psem

Idę z psem na spacer
wieczorową porą
znowu minął dzień
witam noc z pokorą

Wiatr się uspokoił
co przeszywał chłodem
ja ze swym Cezarem
pogawędkę wiodę.......

Choć mówić nie umie
wzrokiem daje znaki
jest wesoły dumny
pies nie byle jaki!!!

A śniegowe płatki
szybko z nieba lecą
on w nich tarza łapki
oczy mu się świecą

Podskakuje do góry
i robi przysiady
wychodzi ze skóry
taki bardzo rady

Ja patrzę na niego
on rozumie wiele
i właśnie dlatego
jest mym przyjacielem.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 17 march 2013

Nie ma tego złego

"Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło"
od przysłowia znanego zaczęło się wszystko

Często mamy pod górkę wszystko idzie nie tak
kłopoty mkną sznurkiem i perspektyw brak

Boli ząb zaraz głowa w parze inne troski
i tak wszystko od nowa dzień upływa w złości

I jak na ironię losu nie widać poprawy
żaden na to sposób on nie jest łaskawy

Polepszenia żadnego nie widać wokoło
ciągle nam do płaczu i nie jest wesoło

Już tracimy nadzieję i marzenia cudne
a los w nos się śmieje drwi sobie paskudnie

Aż tu naraz odmiana radość wyjrzała z kąta
i już od samego rana po domu się krząta

Jak po burzy słońce i grzyby po deszczu
nadejdą dni miesiące szczęśliwe nareszcie

Również się przypomniało inne przysłowie znane
że nie tylko jest życie różami usłane.

Autorka L.Mróz-Cieślik


number of comments: 1 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1