Poetry

sam53


older other poems newer

25 february 2012

z teściową w szafie



wchodząc na schody poczułem szczególny zapach 
ale gdy otworzyłem drzwi i zobaczyłem znajome buty 
a na wieszaku brunatnoszary płaszcz 
wiedziałem 
- przyjechała teściowa 

może nie są to chwile najpiękniejsze 
ale szczerze się ucieszyłem 
przecież stała przede mną matka mojej żony 
babcia moich dzieci 
prababcia przyszłych wnucząt 
najwspanialsza  najukochańsza teściowa 
innej nie mam i nie zmierzam mieć 
przynajmniej na razie 

przewiesiłem jej płaszcz do szafy 
oczywiście do swojej bo u żony nie było miejsca 
pałąk w szafie aż się wygiął 
koszule przesunąłem bliżej ściany 
marynarki jedna na drugą 
i wtedy odezwało się moje drugie ja 

cholera cały czas wisiało w szafie 
czekało na okazję żeby zaistnieć 
teraz powiedzmy że rozmawia z teściową 


a ja wiszę w szafie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1