Poetry

sam53


sam53

sam53, 6 march 2024

lubię kwiaty we włosach

od kiedy polubiłem deszcz
zapach spadających wieczorem gwiazd
błyskające w ciemnościach świetliki
lustra kałuż z księżycowym rogalem
wiosenne pocałunki zostawione tylko dla mnie

od kiedy polubiłem Szczęście
dałaś mu swoje imię


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 5 march 2024

spokój

kiedy wejdziesz do krainy moich snów
nie spodziewaj się bajek o Kopciuszku
ani opowieści z Tajemniczego Ogrodu
u mnie poznasz różne historie bardziej i mniej przyjemne

przedstawię ci nawet te smutne i brudne
wyciągnięte z zakamarków z lamusa a może i z kosza
sama ocenisz czy zasługują na coś lepszego

kiedy wejdziesz w moje sny i potraktujesz je jak swoje
odnajdziesz to czego inni szukają całe życie
a może tylko przed snem

jak dzisiaj


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 4 march 2024

a nam przybywa lat

spotykamy się w połowie drogi do siebie
na poboczu wyobrażeń malowanych na jedną nutę
zatrzymujemy się licząc na więcej niż uśmiech
miło zdejmować z powietrza wiosenne promienie
obdarowywać się nadzieją na bliskość i czułość

spotykamy się w otwartych na oścież drzwiach
pełnych milczenia wdzięczni poezji
za już i za jeszcze w którym każde słowo
ma właściwego adresata - nosi jego imię
powtarzane od wschodu do zachodu

jak mantrę wpisaną w codzienność
cnotą i grzechem - radością i bólem
póki pozwalamy myślom być wolnymi
w bezkresie oddechu


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 3 march 2024

kilka miniatur

*
kupiłaś wazon
posadziłem tulipany
Twoje ulubione zakwitną w maju

**
między nami łąka
znalazłem czterolistną koniczynkę
a ja Ciebie

***
proszę wejdź zanim
milczeniem wypełnisz
moje otwarte drzwi

****
nikt Ci nie mówił
że masz dobre oczy
ja pozwalam Ci patrzeć w serce


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 29 february 2024

seks z tobą

lubię gdy krzyczysz na samą myśl
gdy obracam cię w zapachu stokrotek
po bożemu jak chciałaś

lubię gdy naga wędrujesz po mnie
strasząc biedronki i motyle
gdy cała nie do opowiedzenia
odlatujesz w przestrzeń jeszcze mi nieznaną
sklejając pocałunkiem chwile nam szczęśliwe
podwójną porcją rozkoszy

kwitniesz jak łąka


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 24 february 2024

nigdy nie jest łatwo

czasami wychodzę z wiersza
czekam na zwyczajne kiwnięcie palcem
skinienie głową błysk w spojrzeniu

próbuję schwytać fruwające między nami słowa
niektóre stają się modlitwą
inne jak jesienne liście zmieniając barwy
opadają w niebyt

najprawdziwsze zostawiamy na ustach
ślepo wierząc że już jutro zostanie zdjęte z pocałunkiem
a wiatr wymiesza je z zapachem wiosny

żeby pomóc przeznaczeniu
trzeba znać zaklęcie
ty jedna wiesz w którym miejscu jest
tajemnicza furtka do naszego ogrodu


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 24 february 2024

gdybym, gdybyś...

znów dzień zaczynam marzeniami
sen z tobą plączę z rannym wierszem
poezją pachnie między nami
a chciałoby się czegoś więcej

z pocałunkami na dzień dobry
z ciepłym oddechem tuż przy skroni
by każdą chwilę bliskiej wiosny
w tę najpiękniejszą nam zamienić

gdybym porankiem
a ty ciszą
i gdyby sen nas dziś ośmielił
przeszłość zmienilibyśmy w przyszłość
pachniesz poezją przy nadziei


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 23 february 2024

zawsze nie w porę

ostatnio budzi mnie natarczywe pukanie do drzwi
nie jest to sen we śnie - słyszę a nie widzę
nie jest to anioł z wierszem o miłości
ani koniec świata z ostatnią kawą

bardzo mi przeszkadza ten poranny hałas
chciałoby się jeszcze pospać
przewrócić z boku na bok
poczuć twoje Byzantine Amber na poduszce

a tu puk- puk wkurwiające puk- puk
przy którym tracę cierpliwość - biegnę
otwieram drzwi i z ukłonem zapraszam do środka
duchy muszą mieć ubaw

śmierć przychodzi bez zapowiedzi


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 22 february 2024

z czwartku na piątek

to nie pora na lepienie bałwana
ani na sadzenie tulipanów
deszcz intuicyjnie przywraca kałużom wiosenne standarty
bazie jakby zeszłoroczne
nawet cienie w słońcu raczej z tych niewyrośniętych

nie pora na pisanie o wiośnie
kiedy wszystkie historie kleją się do komina
chmurka zapowiada syberyjski antycyklon
a derenie i jagody kamczackie dawno przekwitły
jak było szaro tak jest - nic się nie zmieniło

może tylko nas dopadł szczególny amor
ciągle myślimy o jednym


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 22 february 2024

miało być słodko

mógłbym poczęstować cię landrynką
wszystkie brały
im młodsze tym chętniej
jakby myślały że nie wypada odmówić
malowałem ich smutek w twarzach aniołów
nadzieję w oczach księżniczek
piękno w ciałach boginek

landrynki to tylko wyraz ciepła i bliskości
czasami jako substytut obiadu
modelki często upominają się o przerwy
a to na poprawę makijażu a to do toalety
czasami sprawdzają mnie szukając reakcji
choćby na zwyczajne - mogę zapalić
takie tam damskie gierki
jakby nie wierzyły że można za pokazanie piersi
wziąć tyle samo kasy co za numer w bramie

nie wiem dlaczego nigdy nie targowały się o zapłatę
a przecież zostawiały u mnie nie tylko siebie


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1