Poetry

ratienka


ratienka

ratienka, 22 april 2012

Byleby tylko nie zgasło

absurd
przyczaił się ze swoją siecią
myśląc że go nie widzę

szarpię myśli do bólu palców
w szarości szukam
sensu

byleby tylko nie zgasło słońce

kiedy wiosna zapala kwiaty
na drzewach
cieszę się każdą chwilą


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

ratienka

ratienka, 17 april 2012

Portret Mistrza

Zapatrzony w przestrzeń
grał

wokół tańczyły barwy jesienne
i naga prawda

na wpół przymknięte oczy smakowały
obrazy przeżyć

choć twarz wszystkie tajemnice zamknęła
w nieodgadnionym wyrazie


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

ratienka

ratienka, 17 april 2012

Niestety

to tango nam nie wyszło
czasem ćwiczymy kroki dzień
po dniu
lecz nie ścieramy parkietu
intensywnie

a jeśli wykonujemy taneczne pas
to z gracją słonia
choć
w każdej słyszanej melodii
są rytmy łaskawe dla naszych stóp

to tango nam nie wyszło
jak zimie z latem wiośnie z jesienią
poczekam cierpliwie aż pory roku zgodnie
zanucą pieśń wtedy
kto wie
może wreszcie zatańczymy poprawne
tango
i wcale nie ostatnie


number of comments: 21 | rating: 9 | detail

ratienka

ratienka, 17 april 2012

Moja abstrakcja

Postanowiłam myśli
ująć w ramy wyobraźni

Na białe tło – rzucam noc
potem dzień
i w szarość
płatki słonecznika
zapomniane przez wiatr

Wszystko przekreślam błyskawicą
gniewu
trudno piękno stworzyć

Żal – czernią
rozsiadł się po kątach
mojego obrazu
dodaję purpury z drobiną
oranżu

Ręka jak modliszka
na barwy czyha
znikają
w plątaninie znaków

Kto zobaczy?
Kto zrozumie wołanie?


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

ratienka

ratienka, 15 april 2012

Jesteś

Na wyciągnięcie ręki
ale dalej niż myśl
o mile zachwytu
w maratonie słów



Dalej
niż gwiazdy tulą niebo
nawet echo nie powtórzy
krzyku ciszy
w przestworzach


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

ratienka

ratienka, 15 april 2012

Pan i jego pies

Często widuję idących gdzieś przed siebie
pana z psem na smyczy -
nierozłączną parę
właśnie ich wpisuję w pejzaż
wiersza

Pan
nieco pochylony długimi krokami
ze wzrokiem wbitym w ziemię
dąży w niewiadome
choć on pewnie wie dokąd
zmierza

A pies niby jamnik niby miał być groźny
czasem go wyprzedza radośnie
szczekając
lub z łbem nisko spuszczonym przypomina
kogoś przegranego
i nawet mi się zdaje że wiem
kogo

Pan z psem
zwyczajny przechodzień
w każdy dzień przemierza jakby nigdy nic
codzienność
wszytą we wszystkie pory roku


number of comments: 15 | rating: 8 | detail

ratienka

ratienka, 15 april 2012

Taniec barw

Jeszcze na palecie ślady pędzla nie zastygły
a znowu
spojrzenia dociekliwie penetrują przestrzeń
by za chwilę
niecierpliwość palców doznała
ukojenia
w szaleńczej galopadzie barw
Zaczyna się zwariowany taniec
kolory szarpią się popychają przewracają
kotłują
chaos sięgnął zenitu
Nagle
tempo łagodnieje
obrasta w kontury coraz wyraźniejsze
takty melodii są rytmiczne
posuwiste
stają się pląsania
Wreszcie muzyka cichnie -
obraz ukończony


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

ratienka

ratienka, 15 april 2012

Skok w milczenie

W czasie zawirowań
kiedy natłok myśli rozsadza
czaszkę
niezrozumiałe słowa mściwie
pędzą
z szybkością ekspresu
a uczucia
samotnie szukają przystani
najlepiej
skoczyć w milczenie cudownie
dotykalne
Znaleźć się nagle w przestrzeni
gdzie pieśń karawany
poi powietrze
i kwiaty pustyni syte
słońcem


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

ratienka

ratienka, 15 april 2012

Posłuchaj szeptu

Bezszelestnie podchodzę
by nie spłoszyć wrażliwości
płochej
Posłuchaj szeptu moich myśli
nie odtrącaj
Świat jest pełen wad
i zgrzytów a tyle w nim jeszcze
nieodkrytego piękna
To które już znasz zjadaj
jak dojrzały owoc brzoskwini
Nie chowaj się za własny
cień
Jeśli drogi prowadzą donikąd
zawróć natychmiast
Uczul spojrzenie na gładkość
kamieni
nie wszystkie są zmurszałe
i kanciaste
Smugi odchodzącej nocy splecione
z brzaskiem wyłap z pamięci
zatrzymaj
Na pewno nie jest ci obcy koloryt
wstającego dnia
W szeroko otwartej jasności
łatwo skryć lęki
jednak
nie można ciągle chować się
za tarczą światła


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

ratienka

ratienka, 14 april 2012

Rozrzucone złudzenia

Ruchliwe zabieganie ulic,
tupot nóg w pyle cichnący.
Rozgwar osiedli domków
wtłoczonych w krajobraz.

Powietrze cięższe niż gdzie indziej
wcale nie odstrasza oddechów
i życie ciągle bawi się w berka
zaskakując żywotnością pomysłów.

Tutaj wszystko woła realnością.
Wyłuskiwane różne wątki, skrupulatnie
filtrują zachłanne źrenice i pamięć
zmuszają do pracy na szybkich obrotach.

W mieście złudzeń normalność
przybiera różne kształty.
Nawet chropowatość hałdy
nie przeszkadza oczom.


number of comments: 8 | rating: 7 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1