Poetry

Czapski Tomasz


Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 5 july 2014

Trochę o tobie

nie zamierzałem tego mówić 
ani o tym napisać
ale twoje zawstydzenie jest takie urocze
zwłaszcza kiedy kłamiesz 
mówiąc 
że jednym pocałunkiem nie zawojuje świata 
albo dotknięciem
że niby to nie twoje dłonie
i ogólnie cała sytuacja 
ma miejsce 
po drugiej stronie wszechświata
czemu więc przewracasz oczami 
mój mały koliberku 
powiekami nie uda się wywołać wiatru
ani go rozdmuchać
między słowami coś powiedziałaś
powtórz 
uwielbiam tego słuchać


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 1 july 2014

Dolina

mieszkam w dolinie
gdzie nie rosną kwiaty
w jej piachach umiera przeznaczenie 
a z lodu budowane pałace
topnieją najmniejszym zamysłem 
porzuconych pragnień


przenikam między kamienie
na twarzy stając się rzeźbą
kim tak naprawdę jestem ?
pytam
goniąc echem
po szczytach którymi mnie otaczasz
zasłoniłaś milczeniem niebo
zsyłając deszcz zamiast uśmiechu

koszmarne sny
i na cząstki rozpadająca się miłość
a ty w dolinę z lawiną schodzisz
rwąc wszystkie liny
dłonie utopijne skrzydła 
w dół opadają nie mogąc z piór wydobyć
właściwego słowa

spójrz
jak szybko znikam
wygnany po za myśli
dławiąc się powietrzem 
i tęsknotą


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 1 july 2014

A Pani

a Pani 
to już mnie pewnie nie kocha
spojrzeniem ucieka na boki
to miasto
wiem 
nie Paryż
tu miłość wypełnia łąki


kwitną
jak Pani rumieńce
czerwienią spływają po ustach
proszę zobaczyć 
liść brzozy 
wplątany we włosach

pięknie 
oczy się wstydzą
uciekając w niewinne spojrzenie
błękitne 
przejrzyste
pożądanie czy pragnienie

podała mi Pani rękę
delikatnie ułożywszy palce 
między palcami
czy teraz nie łatwiej 
szeptać
wspólnymi ustami


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 30 june 2014

***

daj mi dziesięć minut
połóż koło siebie
pogłaskaj
przytul

przez te dziesięć minut
obiecuję dorosnę
przyrosnę do stup
i będę je całować
jak tylko rozkażesz

za dziesięć minut
oddaję wszystko
co rozważysz
zanim wyjdziesz

i nie trzaskaj wiatrem
za oknem
grawitacja
zaciąga się ciałem


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 28 june 2014

Jeśli..

jeśli posiadasz w sobie piękno
podziel się nim
tyle rąk wyciągniętych
próbuje przebić niebo
nie umiejąc pośród innych żyć


jeśli masz dużo szczęścia
rozdaj je
tyle serc złamanych umiera
kiedyś wróci z powrotem
może w którymś z tych serc

nie opieraj się gdy ktoś prosi
podaj ciepłą dłoń
być może to przyszły przyjaciel
którego szukałeś
wśród stada wygłodniałych wron

bądź po prostu człowiekiem
bo warto ni być
w słowie jest cząstka ciebie
gdy wiesz co powiedzieć
by świat mógł zacząć śnić


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 27 june 2014

po której stronie...

...dzisiaj zaśniesz
przy ścianie czy bliżej drzwi
jaką podejmiesz decyzję nad ranem
wspólne śniadanie
czy pośpiech żeby wyjść
twoja kobiecość wielką nieznaną
gorzką czekoladą 
polaną stycznością ust
nocną zmianą w deszczowy dzień
potokiem niedosłyszanych słów
małym jestem człowiekiem
żyjącym jedynie we śnie
wybudź mnie proszę w codzienność
tak bardzo poczuć chcę
nowe narodzenie
ten pierwszy raz 
kiedy powietrze wypełnia płuca
krzykiem witając świat
przemyć oczy łzami
mieć z kim się śmiać
przy tobie jestem
małym chłopcem wtulonym w ramiona
ty chwilą ulotną szepczącą jak wiatr
przytul na ile potrafisz
najmocniej
zanim znikniesz gdy zasnę 
sam


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 27 june 2014

22:11

zadzwoń 
pięć minut z pięciu lat
nie zabierze dużo czasu 
odpalisz papierosa
i zanim zgasisz
będę już milczał
zawsze lubiłem patrzeć jak się zaciągasz
marszczyłaś przy tym usta
puszczając kółka w moją stronę
zbierałem je 
kolekcjonowałem jak zdjęcia
które przerywając
podzieliłaś na nierówne połowy
zwłaszcza te na których byłem


opowiesz czego nie zrobiłaś
będąc przy jego boku
jak dzieci odprowadzasz do szkoły
w samotności budując iluzję życia
możemy też pomilczeć
jak w momencie naszego rozstania
siedząc za daleko siebie
żeby cokolwiek usłyszeć
ta cisza
nadal ją pamiętam
na tle okna 
po którym przejeżdżające samochody
rozrzucały światła

numeru nie zmieniłem
zostawiłem na wszelki wypadek
gdybyś zadzwoniła w byle jakiej sprawie
choćby z pretensją o alimenty
drugi koniec świata
gdzie mieliśmy być razem
nie jest taki kolorowy
choć kwiaty kwitną całkiem pięknie
lubiłaś mieć zawsze świeże
na stoliku w kuchni
umiałaś je układać łącząc detale i kolory
coraz piękniejsze 
być może dlatego
że były już nie z mojej ręki


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 26 june 2014

Dekalog samotnego mężczyzny

rozpocząć rozmowę
głos zniżając w niskie tony
przybliżać się coraz bardziej
spowalniać słowa
słuchać oddechu 
w którym serce nadaje rytmu
dłoniom i podnieceniu
dotknąć nadgarstka najdelikatniej 
w pokorze 
by móc ustami po ramionach
dotrzeć bliżej warg 
powiek
tam całować 
szepcząc pieścić włosy 
przelewając je między palcami 
a potem uszy
żeby kobiecie przyjemność sprawić
zataczać koła wokół piersi
dążyć do nich
jakby były szczytami 
na które wkroczyć można 
patrząc jedynie w oczy
spaść 
nisko do stóp 
i kciukiem masować każdy zmysł 
aby nie pominąć żadnego 
jakby odrębnym był fragmentem ciała
czekać na pozwolenie
padając na kolana palcami drobić ścieżkę
w krągłościach ud
stamtąd już niedaleko
do krainy snów
z której nie pamięta się nic
oprócz
niekończącej się przyjemności
bycia 
w kobiecości


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 26 june 2014

***

zakochiwać się na pięć minut
w przedziale dla niepalących
uzależnić zaciągane oknem widoki
od jednej co kończy
dla drugiej która zaczyna
usiąść na wysokości oczu
tak by spojrzenie
mogło dotrwać do następnej stacji
i trzema słowami 
przesiąść się z osobowego w ekspres 
pięć minut wystarczy 
żeby nie chcieć wysiąść 
i pobiec
na miejsce naszego rozjazdu


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Czapski Tomasz

Czapski Tomasz, 25 june 2014

Siedem dni

wezmę z ciebie przykład
mój drogi Boże
stanę się niewidzialny 
wszechmogący
określę plan siedmiodniowy 
będę tworzył


pierwszego 
zapalę światło 
zagłuszę ciemności niepokój 
drugiego
zburzę mury 
wpuszczając niebo między wrony
trzeciego
rozgarnę ziemię 
która nie przebije rośliny solą
czwartego
przeliczę gwiazdy 
i nimi spojrzę słońcu w oczy 
piątego 
rybom pokażę jak pływać 
a ptakom podaruję skrzydła
szóstego
zwierzęta nauczę mówić 
by ludziom mogły odszczekać
siódmego
wszystko utopię w utopię 
by móc odpoczywać

siedząc na ganku
z moją wyrocznią
która właśnie parzy kawę
i czekać
na wschodzącą miłość
w dekalogu zdarzeń


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1