Wieśniak M, 9 listopada 2013
dwa piwa pod golonkę
kromka chleba
tyle na kolację
więcej nie potrzeba
jeszcze poranne śniadanie
salceson i dwa piwa też
i teraz z tej materii trza wykrzesać
wiersz
Istar, 9 listopada 2013
nie wolno się zdradzić. że jest się małym dzieckiem. przy piersi matki. ciepłej, drżącej. a to serce.
nie wolno wymawiać na głos. nie przystoi, można się nazwać samotnikiem. wystarczy. tłumaczy.
ale. z miliona skrupulatnie ułożonych historii, dziś, ta jedna wydaje się czekać (... więcej)
Pietrek, 9 listopada 2013
W odpowiedzi na licznie płynące z terenu zapytania przypominamy, że do budowy leśnego szałasu nie ścina się ostatniego drzewa.
Konrad Redus, 8 listopada 2013
Jakim to bagnem trzeba będzie jeszcze iść? Jaką pustynią, dla odmiany? Ile razy z gniewu stanąć w płomieniach, ile razy rozpłakać się z bezradności, w proteście ciało rozdzierać, jak Rejtan koszulę, żeby serce… tak, żeby serce mogło dopiąć swego i zginąć pod bagnetem. Dwa kwadranse (... więcej)
Marta M., 8 listopada 2013
Gdzie jestem jak mnie nie ma?
Kiedy odległość jest nam bardziej bliska niż dotyk własnej dłoni zamykam oczy i oddycham pragnieniem.
Naginam słowa by krew swobodniej pulsowała w ciasnych żyłach.
Obiecuję karminem uszminkowane usta a aureola czasu nadaje zdolność przenikania mało przeciętnym (... więcej)
Istar, 7 listopada 2013
prawie nie widuję rodziców. rozwodzą się od moich narodzin, albo schodzą - wtedy i wtedy jest równie głośno. od kochanków matki, których chowa na zapleczu działu sprzedaży w dużym sklepie ktorego jest włascicelką, albo od dziennikarzy, którzy za ojcem puszczają hieny by uchwycić moment (... więcej)
Emma B., 7 listopada 2013
Na Nowej Scenie Starego Teatru w Krakowie grany jest „Paw królowej” według powieści Doroty Masłowskiej. Spektakl wyreżyserował Paweł Świątek, autorem adaptacji tekstu i dramaturgii jest Mateusz Pakuła.
Tyle przekopiowane z informacji teatranych. Przeczytałam recenzję (post factum - czyli (... więcej)
ApisTaur, 6 listopada 2013
większość komików
to smutni ludzie
swój ból ubierają
w strój klauna
wtedy nawet łzy
są śmieszne
Waldemar Kazubek, 6 listopada 2013
W zeszłym tygodniu czekając na seans kinowy, wybrałem się na piwo. Przysiadłem w kącie w katowickiej "Lornecie z Meduzą". Zbliżał się wieczór, w środku było pusto, wszyscy klienci siedzieli na zewnątrz. Sączyłem piwo, czytałem "Obcego" Alberta Camus, zabijałem czas. (... więcej)
jeśli tylko, 6 listopada 2013
tracąc kolejne kilogramy odzyskuję kolejne ciuchy
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.