sam53, 11 października 2020
nie przychodzi jako zło konieczne intencjonalne
ona jest
krąży obok niewidzialna i widzialna
przyporządkowana życiu
istnieniu
ale jakże inna
wyjątkowa niespodziewana
podobna miłości i nienawiści
mierzy się z czasem niezmierzoną ciągłością pokoleń
zimna w swej naturze
jakby z daleka od ognia agresji burzy
a jednocześnie gorąca na zasadzie przeciwieństw
ulotna ale nie jak pamięć chwila marzenie
wstrętna gdy zawłaszcza nią człowiek
ona przychodzi jako dobro
zamierzone i nieuniknione
karą nagrodą
milczeniem
sam53, 11 października 2020
przechodzę obok
zdziwiony że się nie uśmiechasz
szukam cię na dnie oka
z paczką ekstra mocnych bez filtra
napalonej na życie
pamięć omiata płomień
Marek Gajowniczek, 11 października 2020
Nie oglądaj się za siebie,
bo wspomnienie cię osłupi,
że skoro wszystkiego nie wiesz,
to mogłeś być aż tak głupi.
.
Uwierzyłeś sodomitom,
statystyce i reklamom.
Przepowiedniom krachu, mitom,
a groźba to nie to samo!
.
Dobro twarzy nie ukrywa!
Nie odwraca. Nie maskuje!
Gdy diagnoza jest fałszywa -
instynktownie to wyczujesz!
.
To wspomnienie cię zaboli
i łzę wciśnie pod powiekę,
bo nie jesteś słupem soli,
a pozostałeś człowiekiem!
Marcin Olszewski, 10 października 2020
Zaprojektowałem Cię. W marzeniach i snach
Pokazując inny świat. Niebo, słońce. Radość
Pobudzając zapach, smak, wzrok życia na ziemi
Dając ciepło do serca. Ogrzewając duszę. Jesteś
Kobietą
Masz ciało. Uśmiech na twarzy. Aktywacja projektu
Dotychczasowe funkcje wzmocnione. Większa siła
Umiejętności. Odporność na złe chwile życia
Powoli stajesz się posłuszna woli zdarzeń
Mam pilota. Wskazuję kierunek
Analiza nowego miejsca. Parametrystyka egzystencji
Adaptacja funkcji życiowych do nowego otoczenia
Poszukiwanie miejsc niezbędnych do przeżycia
Projekt rozpoczął misję przetrwania
Jesteś, czujesz, wierzysz. Uśmiechasz się
Zmiana danych systemu. Samoczynne myślenie
Brak kontroli sterowania. Idziesz tam gdzie chcesz
Czujesz ciepło moich rąk. Nie chcąc być lalką
W teatrze wielkich niewiadomych. Historii nieznanych
Projekt wymyka się poza obszar kontroli
Pod Twoją skórą uczucia. Nie bezwolnego automatu
Kobiety w planach posłusznej woli innych. Cel uświęca środki
Dla dobra nauki. Ale ty nie chcesz zostać manekinem
Rozbite szkło Laboratorium Miłości. Odchodzisz
Kto nad kim przejął kontrolę?
tetu, 10 października 2020
noc jest pełna. od znaczeń, po koniec języka
wszystko drży, z parujących słów coraz więcej
treści. czerń ma dwa końce; niejednoznacznie
przepuszcza blask, płynie i łączy się
w jedno ciało. to szaleństwo jest czystą liryką,
potrafię jej dotknąć. chwilowo uskrzydlona
strącam kosmos, ubieram się w czerń. jestem pełna
spadających gwiazd. zgasnę; nim obcy świt
zjeży sierść, pochłonie nasze stygmaty.
Marek Gajowniczek, 10 października 2020
Rodzą się na topie
w Augiasza stajni,
w starej Europie
znawcy nadzwyczajni
wschodniej medycyny
i arkanów prawa,
żeby z nauk kpiny
na piedestał stawiać.
.
Eksperymentują
z genetycznym kodem
dotąd, aż poczują się
innym narodem.
Tajni - Nadzwyczajni
wiedzą spod fartuszka,
czerpią z jej kopalni
będąc już w pieluszkach
atrybuty władzy
i Zarządu Świata.
Poznają nakazy
marchewki i bata.
.
Gdy korporacjonizm
niebo im przysłoni
i wszelkie podziały -
kasty, jak na dłoni
znają i potrafią
pogłębiać różnice -
stają już się mafią
rządów w polityce.
Wówczas ciągłość władzy
potrzebą ich łudzi,
żeby przez zarazy
świat z ludzi odchudzić.
.
...a Unia dowodzi,
że lepiej zagłodzić.
Nikt szybko nie pojmie:
O co mędrcom chodzi?
Trwa zdystansowanie
i masek noszenie.
Dusz izolowanie
w Boże Narodzenie.
Marek Gajowniczek, 10 października 2020
Stan Wojny Biologicznej
znalazł się w fazie krytycznej,
po której Iluminaci
sądząc, że świat im zapłaci
możliwie najwyższą cenę
stanęli też przed problemem
ratunku, albo zagłady
i zaostrzając zasady
kontroli reakcji tłumu -
przez pozbawienie rozumu
kierować chcą ludzkim stadem.
.
Nazwali Zielonym Ładem,
co w oczach nam czerwienieje
i pogrzebali nadzieje
iluminacji w ciemnościach,
gdy się rozejdzie po kościach
i zmieni się w przeziębienie
niszcząca Niebo i Ziemię
choroba od Nietoperza,
którą świat zniszczyć zamierzał,
kiedy zarazę rozdmuchał
na targu mutantów w Wuhan.
Yaro, 10 października 2020
mówiłem do ciebie ładnie
na zawsze zapamiętaj mnie
moc słowa nie uwiędnie jak kwiat lilii
w pocałunkach niosłem miłość
tańczyły na twoich ustach i policzkach
czerwonych od uniesień ciemna noc
zagląda w oczy mrok
ty taka jasna jak gwiazda
rozpraszasz pojedyncze promienie
zawsze przy tobie trwać nawet gdy źle
płyną dni umykają noce a my płyniemy
Marek Gajowniczek, 9 października 2020
Mężczyzn w mojej rodzinie
też zabierały wojny.
Niełatwo było dziewczynie
o dom dbać w czasie spokojnym,
w którym sieroty zostały
i trud przez los powierzony.
Na mężczyzn - chłopców chowały
dziewczęta, damy, matrony.
.
Chłopów, którzy pozostali
tuliło matczyne łono.
Dorośli... i się spisali,
by o nim dobrze mówiono.
Gdy grzeczność stała się rynkiem,
o paniach pisali czule.
Też czułem się maminsynkiem,
choć śmiano się - "babskim królem!"
.
Znów mamy czas niespokojny,
jakiego dawno nie było!
Wspominam Was! Nie chcę wojny!!!
A w duszy coś zaiskrzyło...
Marek Gajowniczek, 9 października 2020
Cóż to za polityka -
te słowa i ta mowa?
Co to za komunikat?
Czeka nad śmierć głodowa???
.
A jeśli przeżyjemy
"wolność naszą i waszą" -
czy zastrzyk dostaniemy?
Czy tylko nim nas straszą???
.
Jeśli na mnie wypadnie...
"Mam dzieci... i wnuczęta!!!"
Nieładnie! Oj! Nieładnie!
Rachunków nie pamiętać!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.