Nevly, 14 sierpnia 2020
tego co mającym w poprzeg
wyleciało z pod kontroli
nie bierz do siebie
masz normalnie
normalnie cudownie i bez zatkanych skaz
ustami
oczy zapukały pod zapomniane drzwi
drzwi nr 19
a tym czasem znaczenie jest fundamentalne
nie musisz się wstydzić
zresztą wiesz nigdy nie musiałem
zachorowaliśmy na siebie we własnych maskach
będę tęsknił
zarażasz
korona jest twoja
Nevly, 14 sierpnia 2020
odchozę bliżejl niż dalej
coś jak zegar któremu pękło serce
wybijam pozytywny rytm
nocą to jest podróż
której nie ujrzy kominiarz
szukasz szczęścia to zerwij guzik
tik tak tik tak
ta chwila oczyszcza kukułki
z dziupelki w kilka kuku kuku
wyskakujesz czerwienąi płatków róż
nadeszła pora na odsłuchanie
jestem zrywam i patrzę na uwolnione szyszki
jakie cudowne
ugryzłem guzik a teraz ty
rzadż czasem
Nevly, 14 sierpnia 2020
w blasku gwiazdy upał za dnia
opalasz się nic nie mówisz
na heban olejek rozsmarowany
ja lepię obok jaszczurki
z piasku którego nienawidzę
chcesz frytki ... yhmmm
nagadałaś się
no nic... golnę dwa piwka
z kija podobno nie szkodzi
to idę... yhmmm
a nocą w strugach deszczu
wreszcie zauważamy swoje twarze
pomiędzy zwątpieniami coś się budzi
wiatr drzewo kamień
i ty w schronie moich ramion
wtulona przypominasz sobie
że made in love jednak istnieje
a ja
przestaję wątpić
Sztelak Marcin, 13 sierpnia 2020
Powszedni zjadacze
czasu i przestrzeni krążą pomiędzy upadłymi
poetami. Trwa wielki pożar w mikroskali.
Lecz bywa też wprost przeciwnie, zgodnie
z uświęconą tradycją, deszcz.
Usypiająco chlupocze w rozbebeszonych
trzewiach łóżek.
Nazywają to miłością, jedyne uniesienie
na jakie stać jeszcze ściśnięte gardło,
gdy wmyka się z niego słowo.
Koniecznie po zachodzie słońca, szeptem,
najcichszym, aby się nie wbił w wciąż
nienasycone ściany.
Powszedni zjadacze
kręcą się wraz z ziemią, na osłodę ciągle
powstają nowe fabryczki wierszy.
Niezapisywanych, najpiękniejszych.
Yaro, 13 sierpnia 2020
nazywam się Skawiński
na obczyźnie płynie życie normalnie
w sercu z obrazem dawnych czasów
tęsknota wyciska wspomnienia
obolały po wielu wojnach
nie ma siły by się odnaleźć
schroniłem się w latarni nad brzegiem morza
szum fal śpiew mew w oddali żal
co wraca z ojczyzny kocham ją
ostatniej nocy zapomniałem o bożym świecie
nie zapaliłem latarni ogień nadziei nie zapłoną
statek poszedł na dno ja razem z nim
włóczęgę czas rozpocząć
jestem stary umrę jak pies pod płotem
z obrazem dziecinnych lat
Polsko kocham cię za to
za pieśni co w uszach nie pozwala usnąć
Marek Gajowniczek, 12 sierpnia 2020
Jeszcze żywie - potłuczona
przez Rusina i OMON-a.
Czerwona, po bokach biała
odkąd ZBiR-om się oddała.
.
A dokoła konopielki
zadziwionym oczom wielkim
nie dają okrucha wiary
widząc przemocy koszmary.
.
Smutny wierszyk bez konkretu,
bo i nie ma internetu,
a jedynie satelity
obserwują, kto jest bity?
normalny1989, 12 sierpnia 2020
Po ścieżce niemającej
końca idzie pielgrzym,
nie zabija, by być pierwszym
lecz do głów stuka,
opowiadając historie,
ażeby czuli się lepsi
w lustrze kryje się nauka.
Można się zdziwić, czemu
on się nie męczy,
więzi w sercu eter,
który strzeże x pieczęci,
jak zamknięty
przed wybuchem wulkan,
zakryty jedynie najwrażliwszą
częścią paluszka,
delikatnie to serce pieści,
zostawiając ślad jego ścieżki
i słony pot, który
z uśmiechem wypluwa.
Misiek, 11 sierpnia 2020
Nie wierzę
tym którzy powtarzają
że słowa to tylko słowa
często nawet jedno wyrazi wiele
w wielkim sercu kwiaty się mają
i cały rok barwami świat oznaczą
moja muzo moje serce mój aniele
jak uboga jest mowa
aby wyrazić co czuję kiedy słucham
kiedy czytam strofy poskładane
litery w wersach jak w tańcu skaczą
jak zamienić niepokój w eden
nie tracąc przy tym nadziei ducha
czytam twój wiersz nocą i nad ranem
kiedy słońce przebija się po burzy
jeszcze w chmurach się zanurzy
ściskając w ręku bilet powrotny
do stacji Szczęście
podniosę ku niebu wzrok
a kiedy księżyc
srebrnym światłem rozproszy mrok
niczym latarnik samotny
pełnią albo nowiem
serdecznie go pozdrowię
bo my dwoje z dwóch miast
tylko on
wśród milionów gwiazd
niepowtarzalny
zawsze jeden
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.