Mada44

Mada44, 3 listopada 2021

Odchodząca jesień

Jesień w sukni barwnej
Czerwono- zielonej
W brązie utkanej,
Pomiędzy drzewami się chowa.
Liście zrzuciła
W dywan uplotła.
Tak lekki,
Że wiatr rozwiał.
Drzewa nagie smutek ogarnął
Mokną w deszczu,
Który drogi zmoczył.
W kałużach odbija się świat,
Nieco zszarzały.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 3 listopada 2021

Zrozum którędy podążać

Wyrzuć diabła,
Który jest w Tobie
Daleko od siebie.
Niech huśta się
Na przydrożnej wierzbie.
Złe podszepty
złą drogą prowadzą.
Musisz tylko zrozumieć
Komu zaufać?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 3 listopada 2021

Poezja czerwonych latarni

Nie poeci lecz blogerzy
są dziś wzorcem dla młodzieży.
Jeśli szukasz bohatera,
zwróć uwage na blogera,
który wiele serc uzbierał.
Mimo wszystko dostał bana.
Sfera jest kontrolowana!
.
Łatwo jest komuś przyłożyć.
Panowie moderatorzy
śledzą wszystko w internecie,
niewiele wiedząc o świecie,
a wiele o czarnej liście -
wykluczonych oczywiście
niepoprawnością z mainstreamu.
.
Zbanowanie to minimum.
Bardziej bolesny jest hacking.
Wstawiając tekst byle jaki
do kolekcji białych kruków
i fortepian sięgnie bruku.
Posypią się klawiatury
z okna Ministra Kultury,
który zwykle ( daj mu Boże)
argumenty znajdzie w sporze
i odbierze głos krytyce
w wydawniczej polityce.
.
Już wkrótce Grupy Publiczne
będą jak dziewki uliczne
pod latarniami Facebooka.
Szczęścia w sztuce nie doszukasz,
gdy ci wykasuje pamięć
genderowe blogowanie,
a z twórczością pod nadzorem
skończysz pod respiratorem.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 1 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 3 listopada 2021

O Eli, Eli...

Zimno. Jak w dupie u Eskimosa.
Zwijam się stąd. Zwijam w rurkę papierki
i czytam tytoń. O Jezu, Jezu, ty dymisz!
Skręca mnie przez to jak „wykręta”, „przekręta”,
skręta. O Jezu, Jezu, zbożowyś! Więc skąd ta kofeina?
Nie wiem, przeto czekam na koniec świata. Na dzień,
kiedy będę mógł pomyśleć wśród was
(których znam od zawsze): „Już mnie nie ma,
jestem niczym”. Czekam na dzień,
w którym świadomość napisze inwokację. I niech
mnie chuj oklapły strzeli, jeśli wówczas nie pokocham
Kościoła Najświętszej Maryśki Panny. Jeśli Chrystus nie
oddzieli się wreszcie od krzyża. Od tej ciemności z cukrem.
Wystygłej.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

drachma

drachma, 2 listopada 2021

Kwiaty i Talerz Ceramiczny

Nie było we mnie
przestrzennego iluzjonizmu
trójwymiarowego
nad którym ciężko pracowano
przez wiele stuleci
minęło kilka sezonów grzewczych
w bezpiecznej przestrzeni
malowałem martwą naturę
chropowatą chromatyczność
na dwuwymiarowej powierzchni
pięła się nasturcja w błękit
ceramiczny talerz jak zielony księżyc
nitki babiego lata nabierały pułapów
a drzewa za oknem pracowni
iskrzyły się feerią barw jesieni
nastąpił odlot żurawi i zaczął się
mój ostatni sezon grzewczy


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 2 listopada 2021

nieprzytomny noblista z zasłoną w ręku

w oddali strzelają. spod krawężnika
wyrywam trawę. tak mało poetów

wyszło z ludu.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 listopada 2021

Deszczowe Zaduszki

Płaczące deszczem Zaduszki
zrosiły łzą chryzantemy.
O jutro zapytać wróżki
nie chcemy... i nie pójdziemy.
.
Nie spodziewamy się prawdy
po dwuznaczności Traktatu.
Czy naszych zasobów hałdy
i miastu grożą i światu?
.
Lecz instynktownie czujemy,
gdy w gabinetach, w ukryciu,
ktoś dziwi się, że żyjemy,
a decydował o życiu.
.
O skutkach eksperymentu.
Mutacjach kolejnej fali.
Politycznego fermentu,
jaki mu diabli nadali.
.
W nas pozostaje refleksja
tajemnic chińskiej zagadki
o korporacjach, koncesjach -
wyssana tu z mlekiem matki.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 listopada 2021

miłość mocna

przy życiu jedynie trzyma mnie miłość
Eskimosa przy życiu utrzymuje ciągła zima

kocha kobietę która odejść nam nie da

zagubieni szukamy słów odkupienia
ze złych słów z nieszczerych ust

pragnę słońca i ciepła wersów
w strofy układam się z tobą do snu

by wyśnić życie bez zmartwień bólu i łez
żadnych wojen zazdrości i przykrych słów




(kochajmy się ludzie, bo życia mamy niewiele,
pokryje nas kurz zmarszczy twarze czas ,
tyle człowieka żywot jest wart:)

Jarosław Pasztuła


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 listopada 2021

Szkolny zjazd

Mimo wszystko nadzieje
Rodzą się w młodym sercu

Spotkać się nam wypadnie
Na naszej klasie
po przerwie po dłuższych wakacjach

Ostatni dzwonek
po latach spojrzenie kobiety
której podarowałeś siebie
Dorośli cieszymy się
jak Wśród zabawek duże dzieci

Pośród zwierzeń
czas zatarł Beztroskie
wyczekiwania w szkolnej ławce
zbawienny dzwonek
otwiera drzwi

Bawią się w życie
wracają do dziecinnych lat
zakochani w sobie od szkolnych klas

rodzą się prawd uczucia '
Rodzi obawa strach
przed nieznanym czymś
czego nie potrafi nazwać
Żadne z nas

wystarczy miejsca na miłość
droga przez mękę
Pokochać od nowa
szanować trwać zapomnieć

Powraca smak
odgrzewany obiad
smakuje Jak dawniej sprzed lat


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Mada44

Mada44, 2 listopada 2021

Rozkosz poznawania

Tak wiele pytań nurtuje mnie,
Na które chcę poznać odpowiedzi.
Myśli błądzą
Po bezdrożach niewiedzy.
Szukam wszędzie,
By poznać sens.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1