sam53, 21 września 2021
piękno to coś co zawsze łączy
jak chcesz je nazwać nie wiem jeszcze
melodią wiatru śpiewem słońca
rozmową kwiatów tuż przed deszczem
piękno co myśli w jedną wiąże
jak te o szczęściu gdy się budzisz
które tak łatwo można spłoszyć
karmiąc zwątpieniem w świecie złudzeń
to coś co trwa i się nie zmienia
jak szept schowany pod poduszką
dwa słowa kiedy ciebie nie ma
podarowane naszym ustom
jest w nas coś z piękna jeśli piękno
to choćby jedna strofa wiersza
wiesz że z poezją życie przeszło
a chciałbym jeszcze z nią się przespać
sam53, 21 września 2021
dzisiaj w nocy księżyc spełniał się pomiędzy kwiatami
słyszałem szept gwiazd rozkołysanych nad ogrodem
ktoś fioletem malował obrazy za oknem
zbudziłem się przy tobie w deszczu pocałunków
moglibyśmy tak co dzień
kawę robisz przednią
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 21 września 2021
"Nie ma już nadziei na sens. (...) Tu właśnie swój początek znajduje uwodzenie."
Jean Baudrillard
13 listopada 1994 roku dwadzieścia minut po północy
w pokoju na czwartym piętrze warszawskiego hotelu Felix
przy ulicy Omulewskiej 24
petując wczorajszy dzień o parapet lunatyzmu
odtajniłem trzy prawdy w pewnej mierze rozstrzygające
nihilizm cynizm sofizm
bez grosza bez cukru
bez papierowych chusteczek
po tym jak stały się one najeźdźcami zadymionej kwatery
podzieliłem je przez głód chleba słowa miłości
i w jednej chwili otrzymałem ocenę celującą z rachunku strumienia
oraz trochę zimnej herbaty i niewygodnej bezsenności
ale tylko śladowo ze skamieliną dorodnego mocarstwa
dwadzieścia jeden godzin później w Olsztynie
po opóźnionej o dobę pierworodnej kolacji
pręga nieuprzedzonego hałasu nie dała się przekonać
że istnieją jeszcze ciężko doświadczone
spóźnione warunki wibrujących guseł
_______________________________________
{5 maja 2011, 21:47:07}
Arsis, 20 września 2021
Widziałem twój profil w półcieniu, w lustrze stojącego trema… ― w ogromnej fabrycznej hali…
Szłaś zgarbiona, spowita gęstą czernią długich włosów…
Twoje usta,
twoje oczy…
… twoje zamyślenie…
Omiotłaś mnie spojrzeniem, zapachem kwiatów…
… senną wyobraźnią…
Świadomie?
Bezwiednie?
Nie wiem
― czy mogę…
A gdyby ciebie zapytać?
… pewnie i tak nie odpowiesz…
Zbyt wiele oddziela nas
pokładów czasu,
przeszłych epok…
Mieszają mi się obrazy
w kolorze sepii
― z popękaną emulsją wyblakłych ust…
Czyich?
… pozaginane kanty zdjęć z głębokiej otchłani, przepełnione szumem milczenia…
Twoje włosy opadają na mnie w wyobraźni… ― twoje oczy…
Powiedz mi…
Powiedz…
… powiedz…
Wiem,
czuję…
... ale nie wiem czy mogę…
Mogę?
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-20)
***
https://www.youtube.com/watch?v=Ul3Jl8BTbMs
Anna Maria Magdalena, 20 września 2021
To nie tak
Czuję dziwny niepokój
uciska w mostku aż boli
myśli tak szybko płyną
nie nadążam z ich interpretacją
takie nierealne
trudno to poukładać
kiedy mówisz, słucham, wzdycham, milczę
sen, ach mój sen bezcenny
boleśnie piękny.
To nie tak...
Czuję że cały świat stoi w miejscu
ja się cofam
do końca od początku i w środku
trzęsą się ręce gdy dotyk zwala z nóg
wszystko jest nie tak jak powinno
uczucia wyrywają duszę,
jest na lewej stronie
To było jak słońce gdy uśmiech sam się malował
słuchając upadającej rzęsy, milczę...
Yaro, 20 września 2021
jeśli chcesz odejść
otwórz drzwi
idź przed siebie
w inne ramiona
nie dręcz mnie
moja dusza
stęskniona
z żalu kona
cierpi za starym latem
gdy młode serce kochało
po ściernisku biegnę
z wilkami do lasu
będę żył samotnie z
watahą okryty wspomnieniami
jak dobrze
wszystko trafił ślepy los
nie można przewidzieć
czego brakuje kobiecie
gdy wszystko błyszczy
niby spełniona
a jednak czegoś nie widzi
nazywam to ciekawością
pierwszym krokiem na dno
Mada44, 20 września 2021
Nie myśl, że wszystko łatwo przychodzi,
Że wszystko od razu da się zrobić.
Trzeba najpierw chcieć,
Potem trwać w swym dążeniu,
By osiągnąć cek w założeniu.
Uzbrój się w cierpliwość,
Nie zwracaj uwagi na trud.
Uwierz, że wiele potrafisz,
A obudzisz swą moc w działaniu.
Mada44, 20 września 2021
Strzeliste wieżyczki
Chowają się w chmurach.
Gęsta mgła pokryła tarasy.
Snuje się szary dzień po murach.
Czas jesieni nadszedł.
Krajobraz oglądany z baszty,
Kolorami się pokrył.
Liście rozścielały dywan w parku,
By spacerować po nim.
Niebo coraz bardziej szare
Wprowadza nas w nostalgię.
I zamyślamy się nad tym co było,
I nad tym co nam czas pokaże.
Mada44, 20 września 2021
Obłudo, czego ty nie zrobisz,
By osiągnąć cel.
Nie liczysz się z uczuciami innych.
Ważne, że osiągniesz to co chcesz.
Powiedz, czy jesteś szczęśliwa?
Jaki smak zwycięstwa Twojego?
Czy potrafisz zajrzeć
Do sumienia swego?
Czy może całkowicie wyzuta jesteś
Z wszelkich skrupułów?
Za nic nie masz czyiś uczuć.
Za nic nie masz łez bólu.
Obyś zniknęła w swej podłości schowana
Na zawsze zapomniana.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.