Mada44, 18 września 2021
Czemu przez życie nie umiemy iść,
Bez złych wspomnień.
Następny dzień witać na nowo,
Co złe zostawić za sobą.
Czemu w nas przeszłość tkwi
I dręczy bez umiaru.
Czemu, ach czemu?
Pytań tak wiele.
Więc uczmy się zostawiać smutki za sobą.
Witać każdy dzień na nowo.
Radujmy się każdą chwilą.
Spijajmy nektar miłości.
A żyć będziemy w ciągłej radości.
Mada44, 18 września 2021
Moje marzenia są jak mgła,
Która rozwiewa się
Nad moczarami złudzeń.
A ja za nimi gnam,
Chcąc chwycić nieuchwytne.
Niespełnione,
Zbyt wymarzone.
Chcę chwycić je w dłoń,
Zatrzymać na dłużej,
By kształty nabrały realne,
By zostały spełnione,
By zostały na zawsze.
Mada44, 18 września 2021
Mam nadzieję, że zrozumiem
Co dzieje się z naszym życiem,
Że nie stać nas, by rozmawiać ze sobą.
Mam nadzieję, że przyjdą takie chwile,
Które pozwolą otworzyć nasze serca.
W szczerości zwrócić się ku sobie.
Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień,
Który pozwoli nam otworzyć się do zwierzeń.
W szczerości swej wszystko powiedzieć.
Mam nadzieję, że czas pozwoli nam
Odrobić stracone chwile, zgubione radości.
Pozwoli żyć tylko w miłości.
Mada44, 18 września 2021
Leżę wśród zieleni,
Wśród kwiecia na łące,
Odurzona zapachem,
Otulona ciepłym słońcem.
Wszystkie troski, gdzieś zniknęły,
Wszystkie smutki uleciały,
A ja rozmarzona
Trwam w tym błogostanie.
Chciałoby się tak leżeć
Do końca wieczności,
O niczym nie myśleć,
O nic się nie troszczyć.
A tu deszczyk nagle
Przypomniał mi gdzie jestem.
Rozwiał me marzenia
Mówiąc do mnie szeptem.
Czas się obudzić.
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 18 września 2021
"W świetle dokumentów (…) rysuje się (…) trud Syzyfa".
Adam Witold Maria Ciołkosz, "Od Marksa do Chruszczowa", s. 671.
ten wiersz zajmuje się żargonem na bardzo oklepanej planszówce patrz facet
jak do ciebie mówi a ty wyglądasz przez okno lub udajesz
niepokój który masz albo i nie masz sporadycznie
człowiek myli się jakieś sto razy w większości wypadków są to liczby poza granicą
policzalności lub nawet większe bo wewnętrzna Mekka rozpadła się i wszystko
co z niej pozostało to kęsy rozbitych okularów pod naszymi bosymi
sandałami pierwotnych podnieceń kiedy zjadamy kosztowne zapiekanki i trafiamy
na dzikie nakrętki z butelek po denaturacie wszelako one są w jakimś kłamstwie jak stąd
do Moskwy a może aż po Przylądek Dieżniowa 2) myślę że tylko opieprzają się tam gdzie rosną
drzewa cynamonowe i spiczaste góry są oprotestowane
tylko przez silne neuroleptyki nie mniej jednak stłumione głęboko przez zasadę i nie gdybaj
dociekająco bo intuicje i zmysły wkurwiają postrzały i frustracje drwala zwanego Wú Gāng przez to
jego siekiera nie rozmawia o swoich uczuciach z innymi gryzącymi abstrakcjami ponieważ nie ma
dostatecznego wglądu w to czego doznaje niedostatek bluzgów żeby skonstatować zdeprawowany hippocampus 3) może jest on skutecznie przykryty przez blanty bo one dopisują się do tego żeby
czynić narkozę chociaż terapeuta przeraźliwie jebie mi psyche 4) ergo 5) nie cierpię buraka ale zawsze uzewnętrznia się pozór że tam gdzie na pierwszy rzut oka była psująca się dzicz jednak mimo wszystko coś przeżyło i awansowało do rangi niepojętego głazu nasyconego wiecznym bezkresem możliwego
wrażenia z kiepsko przyprawionym realizmem drzewa upadającego jak namolna mucha w pobliżu
gęstwiny przy cerkwi pod wezwaniem różnie świętych Brata i Siostry zazwyczaj tak bardzo przyzwyczajonych do nieprzerwanie obniżonego nastroju brata naszego powszedniego
Syzyfa z dysthymią mięśni szkieletowych który żył jak zapisano w zwojach z liści kapusty że tak
trwonił pozorne i niepozorne szczegóły normalnej objawionej jaźni ewentualnych impresji swoistych odkształceń pozaurazowych zgryzów czasem przybitych do sfermentowanego octu odczuwalnego
w macierzy schematycznego wodowstrętu połowy progenitury Æolusa 6) występuje także to zaburzenie płycizny
lenistwa i smutku trud nad trudy bez odpoczynku ze zmęczeniem rozrzedzonego śmiechu nad tajemnym przejściem z dachu na dach z komina na komin z grzęzawiska na trzęsawisko z definicji na definicję która jest
zaprzeczeniem prawdziwych granic bredni
________________________________________________
1) Adam Witold Maria Ciołkosz, "Od Marksa do Chruszczowa". Published by Dokumenty Chwili, London 1962.
2) Przylądek Dieżniowa (ros. мыс Дежнёва) to przylądek w Rosji; najdalej na wschód wysunięty punkt Azji. Leży na wschodnim krańcu Półwyspu Czukockiego nad Cieśniną Beringa pomiędzy Morzem Czukockim a Morzem Beringa. Przylądek nazwano na cześć sidemnastowiecznego podróżnika rosyjskiego, Siemiona Iwanowicza Dieżniowa (Семён Ива́нович Дежнёв), badacza tamtego regionu.
3) Hippocampus to element układu limbicznego, odpowiedzialny głównie za pamięć. Nieduża struktura umieszczona w płacie skroniowym kory mózgowej kresomózgowia. Odgrywa ważną rolę w przenoszeniu (konsolidacji) informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej oraz orientacji przestrzennej. Stwierdzono doświadczalnie, że jego uszkodzenie w znacznym stopniu upośledza zdolności uczenia się. Homo sapiens sapiens posiada dwa hipokampy, po jednym na każdą połowę mózgu.
4) Psyché to personifikacja duszy ludzkiej. W mitologii greckiej bogini.
5) Ergo (łac.) - więc, a więc, zatem.
6) Æolus (Eol, Αἴολος) to w mitologii greckiej król Magnezji w Tesalii. Ze swoją żoną Enarete spłodził dwanaścioro dzieci, między innymi, Syzyfa.
_______________________________________________
{Allenstenium/Archidiœcesis Varmiensis, dies Saturni, VII mensis Augustus, anno Domini MMXXI, 03:05:05}
Marek Gajowniczek, 17 września 2021
Posiadacze wszystkich pieniędzy
zabili kilkaset tysięcy.
Przeszkadzało im przeludnienie.
Dla siebie chcą mieć całą Ziemię.
Na niej uległych niewolników.
Nie dały uprzednio wyników
próbne infekcje wirusowe -
świńskie i ptasie - koronkowe.
Źle przenosiły się na ludzi
i bezskutecznie wciąż się trudził
ośrodek naukowy Wuhan.
.
Należało więc tchnąć w nim ducha
i prace lepiej finansować...
Kto chciał badania sponsorować?
Przecież nie tylko Ameryka!
Wiadomośc już obiegła świat:
Unia płaciła im od lat
za produkowanie wirusa.
Decydowała już pokusa,
by także mieć w produkcję wgląd...
i stąd zaraza wyszła! Stąd!!!
.
Spełniali swoje władcze żądze
za nasze - składkowe pieniądze
i nie ma żadnych obwinianych?
A wobec nas mnożą szykany!!!
Twórców masońskiego seraju
mamy wśród nas - we własnym kraju.
Mających misję do spełnienia
przez mataczenia o szczepieniach!
Atanazy Pernat, 17 września 2021
ulice tego miasta usłane są wspomnieniami
stoję na każdym rogu młodszy o dwadzieścia kilka lat
siedzę w nieistniejących barach zakazanych melinach
moja postać majaczy w bramach porusza się
w cieniach lata
jeśli dokładnie posłuchasz od tych obskurnych kamienic
odbijają się moje słowa które wypowiadałem z emfazą
jeśli uważnie popatrzysz ujrzysz jak się zataczam pijany
na Placu Katedralnym
ulice tego miasta mają w krwiobiegu te chwile
moja młodsza o dwadzieścia kilka lat postać
przemierza puste przestrzenie
chce całować dziewczyny
rozmywa się w klatkach schodowych
umiera w akademikach
mam prośbę - nie staraj się tego oceniać
bo rzucam ci do stóp wspomnienia
one zawsze w końcu są święte
miasto tętni każdym moim oddechem
każdym upadkiem i krzykiem
pulsuje
Mada44, 17 września 2021
Chcę pewności, że jutro nadejdzie.
Nie zniknie, to co ważne.
Na lepsze odmieni.
Chcę pewności, że zawsze będę
Wśród ludzi prawych.
W miejscach wspaniałych.
Chcę pewności, że jutro da mi
Spokojnie tworzyć,
Z ufnością w przyszłość patrzeć.
Mada44, 17 września 2021
Choć to uczucie tak wiele bólu sprawiło,
Z letargu wyzwoliło.
Zburzyło ogromny mur,
Za którym schowałam swój ból.
Nie czułam smutku, ani radości.
Nieznane mi było uczucie miłości.
Nie istniałam.
Dobrze mi z tym było.
Tak mi się zdawało.
Teraz już wiem.
Żyłam jak bezwonny kwiat,
Jak woda, która ujścia nie ma.
Jak wiatr uwięziony w czeluści.
Znów czuję, że żyję.
Nie boję się już bólu,
Na pewno nie zbuduję muru.
Nie ucieknę przed cierpieniem.
Teraz już wiem,
By radość docenić,
Cierpienie trzeba przeżyć.
Mada44, 17 września 2021
Czemu wciąż uciekasz?
Gnasz przez życie nie patrząc.
Może zatrzymać się warto.
Warto spojrzeć i pomyśleć,
Czemu tak się stało?
Czemu służyć to miało?
Nie ma w życiu przypadków,
Wszystko ma swój cel.
Ma czegoś nas nauczyć,
By zrozumieć, co w życiu ważne jest.
Czyż nie jesteśmy tutaj po to,
By myśli zmieniać w złoto,
By rozwijać nasze dusze.
Dążyć do doskonałości.
Iść ku wyższym celom,
By nasze istnienie
Miało sensu wiele.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.