Mada44

Mada44, 20 sierpnia 2021

Zwątpienie

Nie pytaj dlaczego,
Przychodzą te chwile,
Gdy zwątpienie ogarnia mą duszę.
Pragnę więcej,
Niż to, co daje mi los.
Przeszkód tak wiele,
Coraz więcej.
Brakuje sił na nowe wyzwania.
Życie zbyt mocno mnie hartuje,
Za długo,
Za ciężko.
Pragnę zasnąć,
Bardzo długo,
Bardzo mocno.
Obudzić się,
Wreszcie wypoczęta,
Wreszcie silna,
Przeszkody mieć za sobą,
Prosto do celu dotrzeć.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 20 sierpnia 2021

(HAÏQ)

święty dadaizm
na rowerze bez klapek
myśl prawa i drzew
_______________________________________________
{Allenstein/Schubertstraße, Haïq, sobota, ‎13 ‎marca ‎im Jahre des Herrn MMXX‎I, ‏‎21:58:44}


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 19 sierpnia 2021

do Jezusa

jak pies leżałem na szarej kostce
widziałem bramę czarną postać
nikt nie wołał wystarczyło słowo by wejść

błagałem zostaw mnie w zanadrzu kilka spraw
wytłumaczyć daj czas bym zrozumiał
po co człowiek śpieszy się dokąd mam dojść

droga zwęża się z wiekiem siwieje głowa
teraz wiem rozumiem że prezentem niebo
wiedziesz nas kusisz na pokuszenie

wolną wolą wybrałem drogę którą pójść mogę
z podniesioną głową chwaląc wielkie Twoje imię
pozwól dotrwać przy rodzinie wychować dobro

zejść ze świata z honorem dobrym słowem
nie oglądać się wstecz by nie stać się słupem soli
by umrzeć i narodzić się na nowo wielbiąc Ciebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 19 sierpnia 2021

Chada

Nie dam rady jak Chada
Żyć aż do bólu przesada
Rozskminiam prawdę
Wykładam kawę na ławę

mam na swojej drodze
znacznie lepiej poukładane
nie jestem majętny
bez majątku zręczniej

Mam wszystko co niezbędne
Wodę powietrze do jedzenia
Chleba z ziaren zbóż zebrane
Środkiem upalnego lata

Karmi Pan Bóg sługi swoje

Szanować Chadę
to za mało wiesz
Żył tak jak chciał
ze światem u stóp

Chada to wyzwanie
To kilka ról które wygrał

Twardziel między nami artystami
Król złodziei chwdp na ścianie

Nie załamał się jak lód
Brnął po niepewny gruncie
Załamał się dach na którym stał
Pośliznął się dotknął ziemi
Ostatni raz nie powtórzy się

żegnaj ty już u siebie
A my w gościnie

wyczekują Oczy dnia
który szybko omija
Życie okrywa dłońmi duszę
Ciała nie będzie
już dobrze

Śpij spokojnie Chada
Nie obudzisz się ze snu
Jedynie gdy wezwie cię Bóg

szybko przemknął czas
Widzę Cię
słucham cię

Droga zbyt kręta by zawrócić

Pamięć o tobie
Głęboką raną ukrytą
Pośród innych ran
Krew na chodniku zastyga
Zegarek przestał tykać
Bo przestrzeń czasu nie odmierza


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 sierpnia 2021

Kontygent

Uszczelnić bezczelność kolcami i drutem,
gdy sojusz i wierność zostały zepsute,
a strach wyprowadził uchodźców miliony
w pokrętne, masońskie, bogate regiony
i na nic się zdadzą szykany, zasieki,
nowa technologia i matrix bezpieki
na kolejne fale pandemii migracji.
To czas hybrydowy i kres demokracji.
Pokój i porządek są domem wariatów.
Upada kultura, a prawo szariatu
ustępstwa wymusza i godzić się trzeba
na wszystkie wszczepienia spadające z nieba,
a jest to początek nakazów i szykan.
Czy świat rozum stracił? Czy Ameryka?
Gdy sprawca - Architekt jest wciąż ukrywany.
.
Słuchaj jeno, pono naszych biją talibany...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 18 sierpnia 2021

W transfiguracji

Jego kość jest zużyta
A oczy rozpłynięte
To purpurowy kwiat krwi
Jakże to piękne słowo Jaźń
I młyn świata z promieniem słońca
Ziemia trawa siano śmierć i dzika wiosna
I ich bezforemne dłonie
Skąpane w wiekuistym ogniu
Wyrzeźbione jak dłuta przez skały przez podkop -
W transfiguracji


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky

Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 18 sierpnia 2021

De revolutionibus orbium cœlestium 1)

od pewnego czasu nienawidzę
seksu
pornografii
gołych bab

reszcie okazuję wzgardę ad vocem 2)
_____________________________________________________
1) "O obrotach sfer niebieskich", dzieło Mikołaja Kopernika (łac. Nicolai Copernici Torinensis lub Nicolaus Coppernicus Thorunensis; niem. Nicolaus Kopernicus).
2) Ad vocem (łac.) - wypowiedź w dyskusji, która odnosi się bezpośrednio do wcześniejszej wypowiedzi innego dyskutanta.
________________________________________________

Allenstein, Schubertstraße/‎niedziela, ‎21 ‎lutego ‎im Jahre des Herrn MMXX‎I, ‏‎01:44:42


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 17 sierpnia 2021

Nadchodzi

w cierniowej koronie
zdobi ramiona szata purpurowa

jesteś królem nad królami
królestwem nie jest stąd

niesiesz światło w dłoniach
wiatr we włosach sierpień

ze zbóż smak chleba

słodki smak owoców lata
w sercu wiara pozwala przetrwać

zielenią oplecione żywopłoty
w bezmiarze niezmieniony

przynosisz nadzieję na nowe niebo
lepszą od tej co znam ziemię

jestem wolny głębiej w sercu
bo mówisz do mnie wielbię Ciebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 17 sierpnia 2021

ludzie pragną krwi

ludziom trzeba dać teatr
więcej krwi więcej zarzynania
ludzie chcą chodzić do teatru

z kartą dużej rodziny
otrzymane pięćset plus
wystarczy na film Vegi

ważne żeby chodzić gdziekolwiek
tam gdzie zaprowadzą nogi
gdzie dostajemy na to by się zabawić

dlaczego nie ma kasy na ojca
parę groszy na rozrywkę
choćby takie męskie granie
stanie za sklepem
picie piwka w bramie

nie
stary nie dostanie
musi pracować na nie

ludzie pragną oglądać
Koloseum gdzieś na świecie
Afganistan zanurza się we krwi
oszukany przez tych co są wybrani


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 15 sierpnia 2021

Resztki

Wychylam się na zewnątrz czasu, poza powłokę z cementu i cegieł… Ściany zdają się wybrzuszać,
kiedy nabieram w płuca powietrze…

… falują pajęczyny, kurz osiada w szczelinach pęknięć…

Spoglądam na pusty, wytarty po ojcu fotel…

… stojący nieruchomo dowód
zamierzchłej egzystencji,
jakby skamieniały artefakt…

A jeszcze, w którymś niedawnym śnie ―
przestępował nerwowo z nogi na nogę…

… trząsł się jak w ostatnim stadium delirium, albo ― jak łaszący się, skomlący pies…

Fotel po matce,
nasiąknięty
jej zapachem…

… to świeża rana…

Widać na nim,
tak jakby
― zaschnięte ślady krwi…

… a przecież ―
umarła ―
w zupełnie
innym miejscu
― na łóżku, za dnia,

… trzymałem ją w ramionach, aby nie zsunęła się na podłogę, niczym zwiędnięty, bezwładny liść…

Wszędzie ―
jakieś
papiery…

… pożółkłe listy…

… poplamione,
zmiętoszone
ochłapy
― dawnego życia…

Nastawiam płytę…

Igła przeskakuje… Zacina się…

… w uszach ― narasta piskliwy szum…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-08-15)

***

https://www.youtube.com/watch?v=mH6wJgwnuuU


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1