Marek Gajowniczek, 22 czerwca 2021
Mataczyli od początku
zwolennicy Nowego Porządku.
"Nowy" zmienili na "Polski",
A "Porządek" w "Ład".
Akceptacji wnioski
popłynęły w świat.
.
W kraju nie każdemu
"Nowe" się podoba.
Nie ma z tym problemu -
zamieniono słowa.
To są synonimy
i znaczą do samo.
Czy się z tym godzimy,
by coś ukrywano?
.
Po co to Narodu
ciągłe ogłupianie?
Z jakigo powodu
jest zmiana po zmianie,
gdy samo mieszanie
nie zwiększa słodyczy?
Po co udawanie:
To nas nie dotyczy?!!!
.
W Białej się zapalił
już grunt pod nogami
i nasi przegrali
mecz ze Słowakami.
Czesi zarządali
gigantycznych kwot.
Kto ten Ład pochwali?
Dziwnych zdarzeń splot?
.
Nie ma w całym świecie
innego Narodu,
który się potyka
w "ucieczce do przodu"!
Chociaz propaganda
swą skuteczność chwali -
kto jeździ po bandach,
może się przewalić!
Marek Gajowniczek, 21 czerwca 2021
Mały wyż demograficzny
po ulicach jeździ śliczny
na maleńkiej hulajnodze
i ma niezły rozmach w nodze.
Jeździ jeszcze pod kontrolą,
ale kiedyś mu pozwolą
i zadziwi Europę
bardzo dalekim wykopem.
Mocniejszym od siły złego,
bo zaczynał od małego
śmiałe zwody w miejskim ruchu.
Stąd nadzieja jest w maluchu.
Marek Gajowniczek, 21 czerwca 2021
No to jadziem na Bielany.
Lej dobrego wina!
Stara piosnka. Refren znany.
Zmiany - nie nowina.
.
Tłok w tramwajach, w autobusach.
Nie boimy się wirusa.
Nic nas nie rozłoży!
Powiedzieli tej niedzieli:
Lepiej rządzi ten, kto dzieli,
jeśli dzieląc mnoży!
.
Lepsza forma - stary skład.
Remis to dwa zera!
Awans... Sukces... Nowy Ład -
po zmianie lidera?
Misiek, 21 czerwca 2021
Latał wysoko mocno cały nadęty
pełen pychy patrzył na świat z góry
nadmuchany cały uśmiechnięty
latał i powtarzał ciągle jakieś bzdury:
nie dorównacie mi wszyscy w tym lataniu
bo jestem lżejszy także od piórka
nikt nie pokona też we wzbijaniu
choćby jedna nawet tamta ładna chmurka
jestem piękny do tego cały zielony
jak świeża pachnąca wiosną trawa
polecę do raju jak szalony
taka cudna czeka dla mnie już zabawa
wiatr go unosił coraz wyżej i wyżej
by po sam czubek poleciał nieba
bo nie straszne mu burze i niże
a w niebie takich jak on przecież potrzeba
kiedy nagle usłyszał głos archanioła:
wracaj teraz jeszcze tam na ziemię
dopóki ktoś ciebie nie powoła
musisz jak inni najpierw unieść to brzemię
nie ty decydujesz o życia długości
czy potrwa sto lat czy tylko chwilkę
ktoś inny dla ciebie miejsce mości
usłyszał i lądując wpadł wprost
… na szpilkę
Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 czerwca 2021
Z karetą kieszonkowych armagedonów
Podwajam i potrajam stawki
Licytuję koniec świata bez przebaczeń
Po głębokim impasie
Zgrali kartę Antychrysta
Bok mu przebiłem
Waletem atutowym
Spłynęło jak po kaczce
Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 czerwca 2021
{Takim echem moja głowa odpowiada na wiersz Ewy Lipskiej pod takim samym tytulem}
I po co ci ta śmierć
Trzaskana na szybko-na kolanie
Posadzony nad głową świerk
I wieczne ptactw szczebiotanie
Po co ci ten Bóg
Z palcem każacym w ranie
Po co ci rozstaj dróg
Po co na puszczy wołanie
I po co ci ten honor
I z honorem salwy ciszy
Czy to pro publico bono
Jakiś nikt co wiersz o tym pisze?
I po co ci ta Ojczyzna
Z Jej smętnym wężem granic
Co byś Jej dziś mógł wyznać
Gdyby dano jeden więcej taniec
I po co ci wieki wieków
I przy tym wieka wiek po co
Co powiesz mi o człowieku
Co zbratał się tu z wieczną nocą
Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 czerwca 2021
Widzę ich cienie do dzisiaj
Jak idą pod rękę swoim chwiejnym
Rozdmuchani juz wichrem Hiroshimy
Interpunkcją po okolicznych
Agresywnych reklamach
Przeszli Wisłę - przeszli Wartę
By w to miasto zmęczone jak
Legendy
Wgryźć się swoimi upiornymi ciszami
Całe dekady bez świadków
Przekraczały stosy zalegających
Kłód i ciał
Niesieni skrzydłami
Pamieci i nadziei
Wciąż wirtuozerskie arie klawiszy
Nadepniętych płyt chodnikowych
I kostki z bruku
Tu się przyczaiła pantera
Na dlugie lata
Prawie w centrum miasta
W takim zastygu stopklatki
Ze ludzie przestali ją dostrzegać
Gdy wbijam się w tłum - widzę
Że nic z nich nie zostało
Pogarda i upokorzenie
Znalazły innego adresata
Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 czerwca 2021
Jestem wszystkimi których masz
Więc nie zasłaniaj już dłonią
Trzeciego oka
Zwłaszcza że chcesz
Przeniknąć cały świat
Jakimś nie wiadomo czym
Mam dla ciebie na urodziny
Ten zwiędły pęczek
Przetrąconych życiorysów
A w telewizji mówili
Że razem damy radę
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.