Deadbat, 11 maja 2021
Jaki owoc taki grzech
Jaki kamień taka śmierć
Jaka żądza taki czyn
Jakie ciało taka krew
tyle krwi
przerażenie zamyka usta najskuteczniej
nie pozwala ci się dziwić
szczęśliwcze
jesteś dzieckiem szczęścia
Jeżeli dziś kiedy wyjdziesz z domu
nikt nie zechce strzelić w twoje plecy
Jesteś wolnym człowiekiem
jeśli ratując cię przed całym złem świata
ktoś dzisiaj nie staje się twoim panem i władcą
A teraz
opowiedz mi twoje zmartwienia
Deadbat, 11 maja 2021
I posiadł ciało
Jedna z miliardów szumiących trzcin
Świadomay drogi wzrostu
mniej powstającej łodygi i gdzieś tam korony
W ukryciu jego korzenie
W wiecznie płynącej chłodnej wodzie rzeki
Tam gdzie powietrze cień i światło
Błąkają się bezbłędnie
Błądząc w nieustannym tańcu
Odwiecznej harmonii
Zginał je wiatr jak inne
Nieświadomy
Płynął z jego prądem
Pochylał wespół z innymi
Kłaniał dostojnie i równo
Tak jak setki obok
i jak innych tysiące
Odbijał od wodnej tafli
Dumny bo jednakowy
Tak samo przecież pochylony
A na skraju kępy
Sterczał ukośnie suchy badyl
Prosty bo pozbawiony wiechy
Nieczuły przez to na pchnięcia wiatru
Osamotniony i zdziczały
Brzydki swoją odmiennością
Niedopasowany
Prawdziwa zakała idealnego świata
An - Anna Awsiukiewicz, 11 maja 2021
jestem wdzięczna
że jestem
że słońce
że ciepło
że maj
jestem wdzięczna
za zieleń
za kwiaty
za rosę
jestem wdzięczna
za każdy dzień
który nigdy nie jest taki sam
jestem wdzięczna
że jesteś bogiem
a ja boginią
sam53, 10 maja 2021
nie będziemy mierzyć czasu pocałunkom
ani szukać czułych szeptów gdzieś na ustach
przytulimy się do siebie wcześniej później
odnajdziemy nasze ciepło na poduszkach
otworzymy furtki w sercach jednym z życzeń
niechaj bez fioletem
zajrzy w nasze okna
zanim słońce dziś utopi się w błękicie
my zdążymy bez tajemnic się zakochać
nie będziemy mierzyć czasu pocałunkom
ani szczęścia bronić chwilom kiedy same
tak jak myśli skłonne zaraz w sen odfrunąć
a marzenia ukołysać zakochaniem
Marek Gajowniczek, 9 maja 2021
Kogo dziś interesuje
wojujące partyjniactwo,
kiedy kraj nadal choruje
i widoczne jest partactwo?
.
Szczepią naród byle czym.
Dopuszczają różnorodność,
a media wciąż... rym... cym...cym -
ośmieszją ludzką godność.
.
Zasadą - lawirowanie
pomiędzy zmianą a zmianą.
Zaostrzenie - luzowanie
praw za prawdą maskowaną.
.
Hybrydowa jest cenzura.
Zakaźni są spin doktorzy.
Z górą się potyka góra.
Ludzie przez to bardziej chorzy.
violetta, 8 maja 2021
jak skacząca magnolia do nieba
wyważam gałązki w lotosie
otoczką różu otulona pachnę
chcę się tobą nacieszyć
Marek Gajowniczek, 8 maja 2021
Poluzowało się w kraju.
Cieszyć się z tego, czy płakać?
Świąteczna radocha w maju
miała nam głowy zawracać.
.
Zawracać nie ma do czego.
Nie szkoda tego, co było.
Przelewać w puste z próżnego -
dawno się ludziom znudziło.
.
Zdrowie się stabilizuje
i wypłaszczają się fale.
Władza nas mobilizuje:
Szczepcie się rodacy dalej!
.
Przywódcy, choć nieformalnie,
we własnym gronie szczytują.
Nic już nie będzie normalne.
Normalność nam wykasują!
.
Norma - pojęcie umowne.
Zawsze możliwe są zmiany.
Dyskusje zgodne - niezgodne
toczy świat patentowany!
.
D - jak depopulacja
i demokracji destrukcja.
EU - jak eutanazja,
eugeniki erupcja.
sam53, 8 maja 2021
wyzłociło się dziś słońce o poranku
i sen odszedł zachwycony czystym niebem
twoje usta znów nabrały barwy malin
i smakują w pocałunkach - co za szczęście
rozpłynęły się wczorajsze ciężkie chmury
dzień nasycił się zielenią tak jak nigdy
nawet uśmiech twarz rozjaśnił po raz któryś
chociaż nie wiem co naprawdę o mnie myślisz
nie - nie pytaj o parasol - trochę szkoda
mógłbym z tobą moknąć w deszczu choćby co dzień
wiesz jak dawno nikt nie mówił do mnie - kochaj
nie całował też tak słodko
- możesz słodziej
Yaro, 7 maja 2021
biegnę nie mając sił
pamiętasz byliśmy młodzi
spalone extra mocne
zapach ciała smak ust
piękny biust
romantyzm zapatrzenie
ból wspomnień długie pocałunki
żyje w nas i nie ominie
czas spędzony razem
zapominamy lecz te chwile nie miną
żyje w nas czas
widziałaś we mnie Kurta
kocham cię
kocham cię
niewiele mam czasu
umrę po mnie zatrze czas na płycie kurz
wspomnij o mnie choć raz
będzie dobrze nam
po przeciwnych brzegach
płyńmy do siebie gdy zawoła Bóg
gdy zapukam do drzwi
otwórz mi
Arsis, 7 maja 2021
jesteś daleko
pochodzisz już z innej krainy
innego czasu
nie wiem czemu
ale wciąż myślę o tobie –
kochana
powiedz czemu pachną nadal bzy
które już dawno spłonęły
w błysku słodkiej melancholii
czemu tak bardzo ciężkie są dni
tak bardzo ranią promienie słońca
albo deszcz spada ciężkimi kroplami
na ukrytą pod makijażem klauna
zniszczoną twarz
powiedz czemu
spływa wciąż łza za łzą
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-05-07)
***
https://www.youtube.com/watch?v=xImIOpAIbJM
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.