MarkTom

MarkTom, 12 kwietnia 2021

czasem zasada

W bezczynności się nie zdarzy,
działasz- znajdziesz adwersarzy.
Od tak wedle dla zasady,
wsypać soli choć do kawy.

Wielu czyni tak dlatego,
by pomnożyć swoje ego.
Kopniak, ślina, styl na osę,
nic nie widać poza nosem.

Dziś empatia to nie siostra,
bywa czasem ,że zazdrosna.
Więc się mnożą różne głosy,
dźwięki biegną czasem z kosy.


"Dziwne dzisiaj są zasady takie bardziej płaszcza szpady
jakieś wojny awantury no i przez to świat ponury"


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 kwietnia 2021

Kolejkowani

Kolejkowane są panie -
Kolejkowani panowie.
Są sądy na zawołanie.
Pod parą czeka parowiec.
.
Ukłucie nad tatuażem
świadomość narodu zmienia.
Wszystko być może blamażem.
Niezbędne są spowolnienia.
.
A tuba gra i przyśpiesza
operetkowy seansik.
Rozgrzesza. Krótko pociesza
przez umówiony kwadransik.
.
Łóżko wskaże Anioł - stróż.
Kolejkowane ciało złóż
zachowując dobrą minę,
chwaląc Program i maszynę...

gdy Ciszę trąbka gra.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 kwietnia 2021

Kasztanowiec

Strzeliły pąki na kasztanie.
Grzeje się w słońcu ziemia.
Wciąż życia trwa podtrzymywanie.
Leczenia nadal nie ma.
.
Szczepienie nic nie gwarantuje.
Są tylko przypuszczenia,
że łatwiej wiosnę przechorujesz
wspierając doświadczenia.
.
Życie piękniejszym się wydaje,
gdzie troska o człowieka
zdrowsze mu obiecuje maje.
Rejestruj się! Nie czekaj!
.
A statystyka pnie się w górę.
Liczby rosną w tysiące.
Ozdrowieńcy witają chórem
wiosenne, ostre słońce!
.
Wirusa mocno trzeba chłodzić,
by znów nie chciał mutować.
Dobrą receptę mają młodzi:
Najlepiej - nie chorować!
.
Gdy nas sprowadzi na manowce
wynik testu niemiły,
spróbuj się leczyć Kasztanowcem,
który oczyszcza żyły.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

violetta

violetta, 11 kwietnia 2021

Lemoniada

całuję się wśród margerytek jakby więcej krwi
tu obok ciebie oddycham przy ramieniu
ty z twarzą w moich leciutko pachnących włosach
wydaję się pianką samosiejką dopartą do pnia


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Tomek i Agatka

Tomek i Agatka, 11 kwietnia 2021

brąz jest w trzeciej puszce, nie pomyl, druga to żółty

mówisz i uśmiechasz się do mnie
gdy myślę o ile łatwiej będzie teraz
sięgnąć po róż w kolejnym śnie
pobiec po napisach wzrok wytężyć
zanim się całość znów spróbuje rozmyć
zbyt intensywnie

bo przecież we śnie kochamy się
wśród zapachów farb i lakierów

to bardzo ciekawe

wędrować za fakturą
nie używać pędzla
malować palcami

to na nich się skupiasz
dając mi wskazówki
jak mam je ułożyć
by wydobyć więcej

niesyta zupełnie nie umiem spamiętać
tyle tych zagłębień
przeszkadza mi kaptur
więc łypię spod niego
jak kot świecącymi oczami

napierasz coraz mocniej
odchylasz do tyłu
używając perłowej
kładziesz palec na ustach

karmisz mnie
dotykiem
uczysz odbierać kształty


liczba komentarzy: 10 | punkty: 4 | szczegóły

Paweł Szkołut

Paweł Szkołut, 11 kwietnia 2021

Gdy odchodzi poeta

Adamowi Zagajewskiemu

”Poetą jest ten, który odchodzi
i ten, który odejść nie może.”
T.Różewicz

Gdy odchodzi poeta z tego świata
ten który odejść nie może
to życie toczy się dalej –
rano wychodzimy na zakupy
w radiu nadawane są wiadomości i reklamy
a my surfujemy po Internecie
przeglądamy jak zwykle Facebooka i piszemy maile
powietrze zaś przecina
śpiew kosa, gila i drozda
a sokół unosi się wysoko na niebie
tylko nas nagle ogarnia głęboki smutek
a żona poety rozpacza
nad jego wystygniętym ciałem

gdy odchodzi poeta z tego świata
w pierwszym dniu wiosny
to świat pozostaje ten sam
– chociaż już inny
i rozlewa się po nim jak rzeka
liryka tego, który go opuścił
a jego imię zostaje zabrane
przez uskrzydlonego Pegaza
na szczyt Parnasu - siedziby Muz
i największych herosów boga sztuki Apollina
zaś jego słowa wciąż przebywają w nas
i świecą w ciemności ich płomyki

gdy odchodzi poeta z tego świata
w światowym dniu poezji
to życie biegnie dalej niemal normalnie
jedni rodzą się, inni śnią swoje wielkie sny
a jeszcze inni odnajdują swoją miłość po latach
życie zdaje się być wciąż cudem
i tajemnicą jest nasza obecność na tej planecie
krążącej gdzieś na obrzeżach Drogi Mlecznej

gdy odchodzi poeta z tego świata
w czasie powszechnej pandemii
to pozostaje po nim pustka, którą będą
starali się zapełnić inni poeci
tylko czy im się to uda?
„pisanie nadaje sens
trzeba trwać” – tak on mawiał
teraz pozostaje nam czytanie
i spijanie jego słów, wierszy, esejów
czerpanie z nich mądrości
przeżywanie piękna
i wypełnianie nauki, którą nam przekazał
o ważności i mocy każdego wypowiadanego
i napisanego verbum

gdy odchodzi poeta z tego świata
ten który odejść nie może
kiedy zabrała go stąd lodowa pani
a jego ziemska misja dobiegła już końca
i poeta przybył już do swojej Itaki
kiedy jego spopielone prochy spoczywają
w urnie czekając na pochówek
to pozostaje on w tym świecie na zawsze
non omnis moriar
– dlatego żyje teraz wśród swych wersów
i będzie przebywał wiecznie
w świątyni swojej poezji
i w ogrodach naszej pamięci


III/IV 2021


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Misiek

Misiek, 11 kwietnia 2021

8:41 - po 11 latach...

Jedenaście roków temu
jak drzewiej w kronikach by pisano
w wiosenny kwietniowy dzień
nadzieja runęła z pogodnego nieba

prosto w śmiertelne
jako piekła otchłanie
pozostały jedynie szczątki
porozrzucane bezładnie
całe tysiące

wbite w zaoraną potem ziemię
jak ostre drzazgi
policzył ktoś je dokładnie
blisko sześć dziesiątek

jedenaście lat
sprawdzali wszystko
kiedy w końcu nadejdzie dzień
kiedy nikt niczego nie przeinaczy

prawda jest zawsze nieśmiertelna
nie zasłoni jej najgęstsza mgła
pora ją odczytać z milczącej miazgi
to już tyle czasu

jedenaście lat
patrzą dzisiaj na nas z wysoka
z polskiej ziemi wniebowzięci

kto tajemnice nareszcie wyjawi
i dla potomnych zapisze
ostatnie nagrane słowa
wykujemy je w sercach
i pamięci

jedenaście lat
rana niezagojona nadal krwawi
bo jest wielka i głęboka

po brzozie pozostał suchy pień
który niczego nie widzi i nie słyszy

tylko szum katyńskiego lasu
przebija się w ciszy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Istar

Istar, 10 kwietnia 2021

pewnego dnia, pewnej nocy

kiedy rozmowa schodzi na moje usta
mówisz kocham cię nie dając nic
w zamian żeby mnie usłyszeć
dźwięki, wszystkie naraz
są bliższe jak pocałunki, wierzch dłoni
kiedy dotykasz zupełnie inną

nie zmieniajmy nic, nie umawiajmy spotkań
może to wiatr zdmuchnąć
porwać uniesienie

nikomu nie powiem


liczba komentarzy: 9 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 kwietnia 2021

podróż w tę i z powrotem

jak przez igłę przewlec nitkę
zbyt krótkie dni
przeciskane przez wąskie drzwi

kuszony kolorem kasztanów
twoich włosów wokół dłoni

przy niezapomnianych nocnych chwil
wychodzę z siebie staję nagi

chwyciłaś mnie na wyłączność
zgaszona nadzieja bo świat
będzie jedynie prywatny jak linie papilarne

otacza bezsilności czas
otwiera zamyka powieki jak drzwi

kolorem czerwonym zachodu słońca
jak w winie wykąpani
zapadamy w otchłań kosmosu
lub jakiejkolwiek galaktyki
niedaleko Helios centrum

uderzeniem gorąca
czekolady pieszczeniem podniebienia
wybucham lawina w twoim urządzeniu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 kwietnia 2021

,,Ewa odchodzi”

Malowane słowem
na podstawie obrazu Mai Borowicz

,,Ewa odchodzi”


umarł świat otarłem łzę z policzka spieczonego słońcem

za dużo nieszczęść dostałem od ludzi
pogardą się podcierałem stałaś obok spoglądałaś czesałaś włosy palcami
dotykałem twych ust ustami spieczonymi jak świeża skórka chleba
rozsypany dzień brukowana droga szara jak niespokojny sen
jak most przez który nie można przejść bo po drugiej stronie nie ma brzegu

zostań ze mną na chwilę nie śpiesz się dokąd uciekasz z naszych miejsc
dotykałaś ślubnych myśli gdy śniliśmy razem
pierwszy pocałunek w białych prześcieradłach
ulepieni z gliny Bóg stworzył nas oddech w nozdrza bym czuł byś żyła
oddychać chcę pełnią płuc brakiem powietrza duszę się
zaciskam palce pięści bezsilny lecz waleczny

gruz i smród rozdziera duszę mą nie wiem czy jest we mnie
beton szary czuć zapach pyłu i smród grzybów stęchlizna boli
rozdziera bloki pracę ludzkich chciwych rąk odchodzisz
kawałek po kawałku dzieci nasze umarły gdzieś na wojennym folwarku
zasypiam umarły sam ze sobą Bóg nade mną się nie pochyli
odszedł stąd zostałem pół kroku z tyłu nie dla mnie chwila spokoju
upadam wilgotny bruk śliski od wysuszonych łez i plam po krwi
w powietrzu zapach ludzkiego mięsa dogasa smutek na padole naszych snów

jeszcze ciebie mam na ułamek sekundy odchodzisz stąd rozpadasz się
kruszy się lud skruszona jak spękana ziemia gliniasta część naczynia
byłaś dla mnie naczyniem na rozczyn chlebowy by wypiekł bochen

odchodzisz jak Lilith od Adama
pod drzewem sam prosił Boga o towarzystwo
nie bądź na mnie zła kochałem cię teraz nie ma nocy nie ma dnia
zostaję znowu sam by pozamykać wszystkie drzwi świat umarł
i nie żyje w nas nadzieja na lepszy czas konam
śmierci nie ma nikt nie woła
cisza nigdy tak nie bolał jak boli teraz w tym smrodzie upale

szary dzień co nie budzi już nas odchodzi czas konam razem z tobą
dotykasz moich słów a obraz nas zamazany przez krew i łzy
rozsypany blok betonowy słup powalony jak pnie drzew
uciekam myślami w przeszłość gdzie sens miał sens
wiatr wiał i głaskał po głowie jak ojciec głaska za dobre uczynki
zapadam się w przepaści zapadam się w zdarzeniach
historii karty nie mają znaczenia

na antypodach niżej nawet piekła nie ma raj upragniony
był złudzeniem i kłamstwem dla ludzi by ich ugłaskać
prowadzić na rzeź jak cielęta nie zgrabne bydło wyszło z nas
kto za tym stoi sam na świecie zostaje ty mówisz że odchodzisz
moja Ewa umarła we mnie zasypiam ale zasnąć nie potrafię

zasypany popiołem poranek swąd siarki nie wiem co dziś zjem zapewne nic
nakarmię się snami i zapachem twoich włosów których już nie masz
uciekasz pomiędzy palcami jak woda nieuchwytna znikasz
rozsypana jak dzban pusty na wodę wodę życia w błękicie

beton brudnoszary rzuca zimny cień który utula beznadziejny sens istnienia
mimo ciepłego poranka jasność jest bardziej ciemna niż plamy na sercu

Ewa odchodzi kończy się świat umiera życie umieram
zabawa. Życie to jednak teatr w którym pokonany schodzę ze sceny


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1