Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 kwietnia 2021
Są takie ścieżki
Które nigdy się nie kończą
Nie-wprost dowód na to
Że ziemia jest okrągła
I szare twarze
Co pokolenie bardziej
Takie same
Podpisują oświadczenie
Że świat ma tylko jedną stronę
Jeden kierunek
I nad jakimś byle dołem
Byle mniejszym byle takimsamym
Na rozmiar dziecka z niewytrząśniętymi
Z kieszeni drobnymi, pluszowymi
Się zanoszą w zaklinaniu
Do uschnięcia łez
Do uschnięcia rąk odrąbanych
Że ziemia jednak jest płaska
Tak bardzo płaska
Że zawsze się na nią spadnie
Gdy tylko ktoś
Zawsze tak bardzo taki sam
Potrząśnie domorosłym niebem
Obojetnie jak wysoko
Chciało ono być
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 kwietnia 2021
Nie trzeba urządzać seansu
Wywoływania duchów
Żeby one przyszły
Dla kogoś kto
Nie ma obycia z ludzmi wolnymi
I oni nie mają szans na zrozumienie
Co z tego ze miałaś łzy
Zimno w piecu i ciche dni
Post-traumy to tylko tło
Obojetnie z której strony
Domalujesz słońca
Wszystko się o ciebie odbija
Nie dajesz światu dojść do słowa
Nawet w ten jeden dzień
W którym Bóg obiecał
Odpowiedzieć na każde z twoich pytań
Na koniec przywołujesz wszystkie sztormy
Huragany, pioruny gniewów, sprawiedliwość
O której nie masz pojęcia
By wywołać wojnę światów
A tu się milczy o naprawdę poważnych sprawach
gabriel 123, 13 kwietnia 2021
ptak usiadł na mojej głowie
a czemu on na niej siedzi
zdurniał czy co
dziwią się sąsiedzi
odleciał i nie narobił
a zwykle tak ptak czyni
gołębi miałem wiele
a wszystkie z jednej linii
puściłem tegoż ptaka
po prostu w lot dałem
a żeby w zegar wbić
kontrolkę włożyć musiałem
a kiedy wrócił
usiadł na mojej czuprynie
w zegar Bezing
rach ciach
o tej i o tej godzinie
wbiwszy
najlepszy czas uzyskał mi
ptaka tego już nie mam
ale za to dyplom wisi
i to jaki
piedestał
najwyższy
sam53, 13 kwietnia 2021
w kawie odrobinę kardamonu
zapach słońca rano
lubię oddech mijającej nocy
świt i ciebie troszeczkę zaspaną
filiżanka... pamiętasz tę białą
z niej piliśmy na przemian we dwoje
całowałaś mnie jeszcze nieśmiało
radość niosła ku niebu wśród objęć
noc żegnała nas ciszą w obłokach
dzień się budził pachniało powietrze
nie pytałaś mnie nawet - czy kocham
lubię w deszczu
wystarczy że jesteś
Teresa Tomys, 13 kwietnia 2021
lubię być w swojej ziemi obiecanej
wygładzonej dłońmi
które posłusznie przebierały szare ziarna
tylko czasem znajdując te najpiękniejsze
nie chcę snu
z którego się nie obudzę
bo to dopiero moje pół drogi
jeszcze wiele się zacznie
wierzę
że los przyznał mi prawo
żeby z tobą w nieobiecaną podróż
IV.2021/T. Tomys
Marek Gajowniczek, 13 kwietnia 2021
Sąd ma areszty i więzienia,
wyroki i postanowienia,
a PiS prócz swojej telewizji
ani jednej nie ma dywizji.
Nie ma zapasów żadnej broni.
od każdej konfrontacji stroni
i tylko umie straszyć ludzi,
a sąd gorące głowy studzi.
.
Demokratyczna jest trójwładza
i kto w niej zechce to przeszkadza,
a takiej która bywa krucha
nikt nie poważa i nie słucha.
Powinna władza rozbrajana
brać lepiej przykład z Erdogana,
a państwo słabe oraz chore
przestać przejmować się doktorem
z jego szczepionkową pułapką
w której je można nakryć czapką!
.
Strategie są dziś całkiem nowe.
Zwycięstwo w wojnie hybrydowej
zapewnia karuzela zdarzeń,
jeśli rozkręcić Tusk ją każe,
a Berlin i Moskwa przyklepią
i też trzy grosze swoje wlepią!
Ameryka na Pacyfiku
uzależni ruch od wyniku
i powstrzyma wzniosłe orędzia,
aż Kocern zniszczy Pani Sędzia.
dodatek111, 13 kwietnia 2021
w szarościach jeszcze słychać wyblakłe kiedyś barwy
a w smutku ciągle mocne są punkty odniesienia
przeszłość zostawia ślady jak chorobliwy nawyk
który zużyte treści przerabia na wspomnienia
chłód realności kurczy więdnące resztki marzeń
i nie pozwala zbliżyć dotyku w wyobraźni
ciągle mijając wszystko co rozum jej nakaże
pamięć martwe popiele dawnymi snami barwi
sam53, 12 kwietnia 2021
Czy tylko przypadkiem szukamy się wzajem
żywiąc nadziejami wierszowane słowa
tak by wszystkie wiosny wciąż pachniały majem
kwitnącym marzeniem pierwszym z naszych spotkań
czy tylko przypadkiem patrzę ci przez ramię
zbierając z milczenia bukiet wonnych myśli
że kiedyś nauczę się ciebie na pamięć
a krótkie - dobranoc - w szepcie nam się wyśni
z wiarą że marzenia spełniają się zawsze
powiedz te magiczne dwa słowa przed nocą
rano z twoich oczu piękny sen wypatrzę
niech myśli szaleją niech się rozochocą
Teresa Tomys, 12 kwietnia 2021
łączy mnie z siostrą
świadomość i obrazy
prawdziwe do bólu pleców
znowu
kamienie zaczynają płakać
widzę przez szparę nad maską
brat nasz
nie miłością a jednak do krwi
wobec faktu krzyk i żal
moje cudze losy
dom mój
dobrze by miał drzwi pancerne
IV.2021/T. Tomys
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.