gabriel 123, 7 kwietnia 2021
do nieba nie po drodze
która
radami wybrukowana
wół
a może koń
zwij jak chcesz
prze pana
co rada
to inna
aż głowa pęka od tego
a jedna by wystarczyła
ta dobra
by przeżyć
do siego
mnie rady
mdlą niestety
odbijają się czkawkami
nie posłucham
uczynię swoje
okrężną
nie idąc skrótami
Marek Gajowniczek, 7 kwietnia 2021
Zatruł nam źródła polskości
obcym białkiem wirus,
co na naszej gościnności
bogacił się, wyrósł.
.
Nakazał nam wspaniałością
nazywać brzydotę.
Handlował naszą wolnością.
Płacono mu złotem.
.
Białym Orłem pierś swą zdobił
na szarfie błękitu,
obiecując człowiekowi
Niebo Dobrobytu.
.
Jednym ruchem Polskę zmienił
w Nadzwyczajną Kastę,
rządząc w Obiecanej Ziemi
i Światem i Miastem.
.
Lud go przyjął w dobrej wierze -
bez obawy następstw.
Wtedy spadły nietoperze -
czarne, podkowiaste.
.
Za późno zabiły dzwony.
Zbyt ciche na trwogę.
Ten, który zmienił genomy
nie jest Panem Bogiem??!
.
Narodowe rozpoczęto
w Świątyni Dumanie -
Przechowamy Polską Świętość
aż plaga ustanie!
Arsis, 7 kwietnia 2021
Idę ulicą… Nade mną — martwa lampa księżyca… Żółtawe światło latarni…
Nasila się w moich uszach —
coraz większy pisk
— pochłaniającej mnie stopniowo nicości…
Szalejące piksele ciszy — zagarniają powoli przestrzeń…
Milczące drzewa…
… czarne okna… drzwi…
…
Ranię do krwi opuszki palców,
trąc nimi o mur z czerwonych cegieł…
Pleśń i grzyb…
… odór rozkładu…
… moich własnych dziurawych butów … stąpania kroków… szurania…
…
Na poboczach — skorodowane wraki samochodów… — wypatrują czegoś nadaremnie —
ślepymi oczami…
…
Szumią liście drzew…
… szeleszczą na pożegnanie…
*
Chyba wszystko… tak — chyba wszystko… Deszcz spada lodowatymi kroplami… Perlisty
szum…
Milczenie…
Chwieją się łagodnie szpalery strzelistych topól…
…
Otwieram oczy — ciężkie żarna powiek…
Zamykam…
… ćwiczę umieranie, aby nikt nie musiał za mnie, aby nikt nie musiał oglądać mętnego
spojrzenia…
…
Wszystko skamieniało…
Pokryło kurzem…
… rozsypały się w pył — ostatnie skrawki pustego życia…
…
Odtrącam krzesło…
… idę do ciebie — Mamo…
(Włodzimierz Zastawniak, 6-7 kwietnia 2021 r.)
MarkTom, 6 kwietnia 2021
Coraz częściej w wielu z nas,
ścieka płyn i gaz ,gaz, gaz.
DT.4 możesz mieć,
tylko czasem trzeba chcieć.
Bies w szczegółach toczy kółko,
częściej wróblem niż jaskółką.
Widzę kółka czy mam rację?
jakieś dziwne adoracje,
Brak aluzji chociaż pylę,
bo ja czasem też się mylę.
dodatek111, 6 kwietnia 2021
noszenie masek i większy dystans
to nieskuteczny lecz piękny gest
i choć ta opcja jest niekorzystna
dla wielu chorych - mówicie pech
wystarczy w akcie napisać covid
tworząc aksjomat testów i liczb
autopsji przecież dziś się nie robi
na grypę dawno nie umarł nikt
inne znaczenie słowa pandemia
bo definicję zamienił ktoś
tematu raczej bardziej nie zgłębia
ale ma za to straszenia moc
niedotlenienie zamknięte szkoły
zerwane więzi powszechny stres
tak działa lockdown za to nie chroni
czego przykładem może być sklep
nie chodzi przecież żeby nie wierzyć
lecz by religią nie było to
większość lekarzy nie chce się szczepić
czy oni głupsi od innych są
Marek Gajowniczek, 6 kwietnia 2021
"Jeszcze sam się uczę siebie,
żyję tak jak umiem żyć
Do utraty tchu"
.
Czy tak zdrowo? Wiem i nie wiem.
Lepiej mieć, czy lepiej być?
Nie rozstrzygnę tu...
.
Są tacy, co lepiej wiedzą,
co w skorupie wrze
ale pewnie nie powiedzą
Nie przyznają że:
.
Eugeniczni żywi Masoni
spokój zabrali światu.
Przez tysiąclecia świat od nich stronił,
lecz diabeł miał adwokatów,
.
Kiedy badali świńskie odmiany
MERS-y i SARS-y... i ptasie
tworzyli Mędrców krąg zaufanych.
Dziś im uwierzyć nie da się!!!
.
Oni są władzą! Oni są siłą
służącą Dobru i Złu!
Nie będzie już tak, jak nam się żyło:
aż "Do utraty tchu..."
MarkTom, 6 kwietnia 2021
"tylko powiedz czego chcesz" Kupicha&Riedel.
https://www.youtube.com/watch?v=fYdES2c8WhI
"Czasami musisz" mieć ,
"by" ukoić, wzrok.
"Czasami musisz" lekko biec
by wyrównać krok.
Ale częściej popatrz za,
"By", nie minąć coś
"Zobacz" ile istot ma,
ta pogoda zła,
ta pogoda trwa…..
"Tylko powiedz" dokąd mkniesz
"No powiedz czego chcesz
I nieważne co to jest
i nieważne gdzie to jest"
Ja patrzę w pleksi cal
"widzę" piksel tłok
"jak marzeniom dajesz biec"
już zaczynam iść
"Ty śledzisz każdy ruch
nie, nie" chcę dłużej tak
"powiedz czego chcesz
Wciąż uśmiechasz się!"
Kiedyś przejrzę Cię!
"Tylko powiedz" dokąd mkniesz
"powiedz jasno" czy już wiesz
"I nieważne co to jest
I nieważne gdzie to jest!
Tylko powiedz"….
"Czasami, tak zwyczajnie"
Ogrzewasz dłonie me
"bo raz dobrze jest a raz nie."
Pi., 5 kwietnia 2021
najpierw zamknęli nam dopływ tanich gadżetów z okolic
południowo-wschodniej azji, ale to wcale nie było takie złe.
potem granice. mówili nam, że to dla naszego, wspólnego
dobra. dlatego zamknęli nam cukiernie, kawiarnie, dyskoteki
i bary mleczne, lecz nasze dobro wciąż wymagało więcej
zamknięć. pod klucz poszły parki, bulwary, place i promenady.
ograniczono obecność tu i tam. stopniowo, żeby nikt się zbyt
szybko nie zorientował. gdy pozamykano lasy, zaczęliśmy coś
podejrzewać. mieliśmy jeszcze co prawda łąki, pola i pustynie,
ale te ostatnie jakoś zaczęły się przeludniać. groziły złym
złem. ktoś pozamykał niektóre pustynie. ktoś kamieniołomy.
nie wiadomo kto przestrzeń powietrzną i międzyludzką.
kiedy dla naszego nienasyconego dobra nie było już nic
do pozamykania, sami zamknęliśmy sobie drogę odwrotu.
usta mieliśmy już zamknięte. zatrzasnęliśmy się na dobre.
Arsis, 5 kwietnia 2021
Przeszła bulgoczącą falą, zostawiając po sobie — zgniliznę pustego życia…
Przeszła w huku nawały —
bijącej po oczach
— zimnymi strugami deszczu…
…
Nie ma już nic,
poza resztką
czarnych kikutów…
… splątanych korzeni…
W wilgotnej ziemi — mlaskania…
… dżdżownic oślizłych wesołe biesiady…
…
Gdzieś — w oddali — ginie echo ostatniego krzyku…
…
… już nie widzę… nie czuję… łopoczą na wietrze podarte łachmany… — niczyje…
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-04-05)
***
https://www.youtube.com/watch?v=umjNaNXzETA
sam53, 5 kwietnia 2021
z buziakiem i nutką w dzisiejszy poranek
kładę na poduszce nagi promyk słońca
jakbym dawno wiedział że ze mną zostaniesz
lubię zapach wiosny
w tobie i w stokrotkach
a za oknem zima w odrętwiałym szale
z chłodem w pierwszej parze po ogrodzie pląsa
nie pyta kaczeńców czy ma tańczyć dalej
gdy pod białym puchem wiosna łka w stokrotkach
śnieżynki wirują po ścieżkach rabatach
słowa znów ubieram w ciepłe barwy spotkań
boję się że wiosna pobiegła do lata
a ja tak ją lubię w tobie i w stokrotkach
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.