Yaro, 5 stycznia 2021
szóste przykazanie dekalogu
nie cudzołóż
zakwitła miłość w ogrodzie
z plugawym kłamstwem na ustach
w pierwszym dniu
gdy składał fałszywie przysięgę
nie kochał żony
mojej matki
zniszczył wszystko
zabił szacunek do siebie
nienawidziłem go
zdrajca
oszukany
nie umiałem zmrużyć oczu
zburzył mój świat
zabił we mnie dziecko
nadszedł czas rozliczeń
zapłaty ciężkiej za fałszywe słowa
zgniłą miał duszę
nie kochał matki
oszukana odpłynęła
zostałem sam
w świecie pełnym tajemnic i smutku
zabił miłość
zapłacił krótką chwilą zdrady
ułamek sekundy gdy konał z nią
te martwe oczy
Arsis, 5 stycznia 2021
Opowiadał mi o ciszy… ― o pustce ― ze smutnym wzrokiem utkwionym w istocie
Wszechrzeczy…
… o przebywaniu, gdzieś poza granicą neonu…
Przenikał przeze mnie bez trudu,
omiatając moje skronie nikłym powiewem…
… omiatając pieczołowicie,
jakby zadumą
rozpostartą na nowo…
Opowiadał o ukrytym słońcu
i obłokach
w niedostępnym niebie…
… prawie ― nie podnosząc oczu…
I nie musiał patrzeć przed siebie, by wszystko odgadnąć…
… był ogromnym
zbiorowiskiem
poznania
― niczym drgające światło…
… jak nagły prześwit w szepczącym drzewie, bądź jak cień tego drzewa przerastający mnie pod wieczór…
Szedłem z nim?
Naprzeciw
niemu?
… nie wiem…
Ale wiem, że rozpościerał się…
… rozpraszał się… ― z a n i k a ł…
(Włodzimierz Zastawniak, 2014-06-13)
***
https://www.youtube.com/watch?v=F7JqK0w4FBo
Atanazy Pernat, 4 stycznia 2021
w tym mieście nie ma zbyt wielu miejsc
o których mógłbym powiedzieć coś miłego
są niebieskie łuny karetek pogotowia wieczorem
wściekłe psy spóźnione autobusy
są umarłe arterie niewykorzystanych okazji
na lepsze życie u boku
nie ma za dużo miejsc w tym mieście
o których chciałbym powiedzieć cokolwiek
są kłódki na moście dawno nieaktualne
czerwona plama słońca przypadkowi przechodnie
dźwięki które wyodrębniam z przestrzeni
dzieląc je na czynniki pierwsze jak śpiewy
mój czas w tym mieście jeszcze nie dobiegł końca
Arsis, 4 stycznia 2021
Słyszę ― jak mówi szeptem ― kokietując ptaki ― i tysiącletnie drzewa…
… zapatrzona w blaski ― nieruchomej rzeki…
…
Jest taka piękna i świadoma swojego czaru ―
kiedy stoi na krawędzi światła…
… ubrana ― jedynie w cienie… ― chodzące po niej konturami liści…
… czeka cierpliwie ―
z refleksem
słońca
― na ustach…
… z dłońmi złożonymi na piersiach…
…
Czeka ― aż nadejdę ―
jako szum leśny
― albo ― szelest łąki…
… by mnie
porwać ―
ku niebu
― w zorzy witraży… ―
… bym się zatracił w białym obłoku…
…
I uświadomiłem sobie ― całe życie ― pomiędzy dniami zgasłego lata…
… mój dom ―
dzieciństwa…
… tętniące źródła…
I każde ―
inne
― miejsce… ―
… które po mnie… ―
… stanie się p u s t k ą…
(Włodzimierz Zastawniak, 2014-03-29)
***
https://www.youtube.com/watch?v=duPqWFA8bK8
Marek Gajowniczek, 4 stycznia 2021
Gwiazdy na Niebie...
Jackowski - na Ziemi...
przepowiadają:
Wszystko się zmieni!
.
Ryba się zawsze
psuje od głowy.
Pan Bóg jest wieczny!
Świat - Tymczasowy!
.
Wszechwładne media
Kłamią bez przerwy!
Ludzka Komedia?
Szarpią nam nerwy.
.
Ekspert, dziennikarz
i prostytutka -
twórcy Dziennika
w czarnych obwódkach.
.
System się wali, a feudalizm
piętnem wirusa poznaczył stada.
Nie posłuchali starych górali.
Łamanie w kościach deszcz zapowiada.
.
Mało D3 - rozrost G5.
Odbiera ludziom najmniejszą chęć
poszukiwania prawdy na Ziemi.
Klamka zapada. Dziura w kieszeni.
Jonathan Davidoff Behavio, 4 stycznia 2021
Wciaż idziesz za mną
mimo, że Cie nie ma,
Odwracam się, widzę Cię w mym cieniu
patrzę z góry, tu idę sam.
Owracam wzrok by patrzeć w słońce
Ty opalasz się tam.
Otwieram okno by wygnać zapach
a on wpada toną cięższy.
Ugotuję kolację z winem
w sklepie sprzedają tylko Twoje ulubione Tempranillo.
W kinie grają tylko Twoje ulubione seriale.
Wyłączę światło, pójdę spać,
ten koc to nim otulałaś się.
Będę więc biegł nocą szybko, zadyszę się,
padnę z wyczerpania, to pot lub łzy.
Tu Cię nie ma, nienawidzisz tego co ja kochałem.
Yaro, 4 stycznia 2021
żegnaj stary roku
witam nowy w progu
wątpię szczerze że będzie lepszy
szczują szuje medykamenty
na końcu igły waży się los niewinnych
holokaust napoczęty
uciec nie ma dokąd
biegnę własną drogą
własne myśli bolą
nadszedł czas rozliczenia
świeci słońce bez rzucania cienia
zachodzę w głowę myśli mniej o połowę
żegnaj normalności
w objęcia pandemiczności
dbają o mnie obciach niewygodny
Yaro, 4 stycznia 2021
ciemne drogi
mroczne wnętrza
dookoła nie jest jasno
szare zgniłe miasto umarło
uciekam
przed samym sobą
znajdę przystań
przejrzystą wodą
obmyję grzeszne ciało
zajrzę w niebo za ostatnią gwiazdą
umrze świat
na naszych oczach
zbudzimy świt zgniły martwy
uciekam
przed złym powiewem słów
z brudnych rąk splamionych krwią
nie zetrą śladów
nie przyniosłeś pokoju
miecz ciężki
walka i oblicze śmierci
wybaw nas
otwórz oczy
zamknięte
sztucznie zmęczone
w głębokim spojrzeniu z lękiem
z tęsknotą za rozumem
wielu zwątpiło
wielu poddanych
idą drogą łatwą
uśmiechają się
zadowoleni
przed drogą ostatecznie
podzieleni
sam53, 3 stycznia 2021
kiedyś jak van Gogh
chciałem namalować bukiet kwitnących słoneczników
nasiona nie były drogie
starczyło na całkiem spore poletko
kwiaty rosły i w słońcu i w najciemniejszym miejscu ogrodu
niektóre z wigorem
inne wiotkie i delikatne wspierały się na sobie
ale ciągle pięły w górę
gdy rozkwitły szaleńczą żółcią pojawiły się pszczoły
ogród stał się magiczną fabryką roześmianych słońc
w deszcz nie deszcz
malowałem je nawet we mgle
wtedy pozwoliłem sobie na słonecznikową fotkę
niestety gdzieś się zapodziała
tak jak moje niedokończone obrazy
.................
nie wiem dlaczego trzymałem ją
pomiędzy kartkami Ani z Zielonego Wzgórza
pewnie czuła się tam bezpiecznie
może klimat jej odpowiadał
leżała na środkowej półce obok paprotki
nie pamiętam ile lat
nigdy nie upomniała się o zmianę miejsca
kiedyś myślałem o albumie
z całą stroną tylko dla niej
zaplanowałem przeprowadzkę jak do pałacu
miało być świątecznie z tortem na zamówienie
a może nawet z petardami jak na sylwestra
zaprosiłem wszystkich znajomych i przyjaciół z Fejsbuka
nie zapomniałem też o swoim drugim i trzecim ja
czasami mam wrażenie że było nas jeszcze więcej
i dziwnie ciasno
Arsis, 3 stycznia 2021
… jakbym odchodził w dzieciństwo świata… ―
… i dalej…―
poza
granicę
― heliocentrycznego uniesienia…
…
W odbiciach alabastrowych ciosów ―
zaistniało coś jeszcze
― obrysem szarżującego byka…
Nie…
… to ziemia ― pędzi ― jak wiatr...
Czy może ― ja sam ― stałem się wiatrem?
…
… zamykam
oczy ―
i widzę
― bardziej…
Otwieram… ―
… ślepnę od nadmiaru kształtów…
…
Przede mną ― freski **… ― Kamienny tron Minosa ***… ― Gryf leżący w liliach ****…
…
… lecz ― o dziwo ― nie czuję ―
przyciągania kosmosu…
Czuję za to ―
zapach łąk…
… szumiące gaje… ―
…
Ptaki śpiewają ―
pomiędzy
― pomarańczami…
…
… kolumny…
Schody…
… podwórka …
…
Tracę oddech… ―
… w mroku korytarzy i kurzu…
…
Tezeuszu *****…
Bohaterze
― labiryntu …
… pogromco Minotaura ******…
…
… słyszę ― tak jakby ― daleki szept…
(Włodzimierz Zastawniak, 2013-05-21)
...
* Chodzi o Pałac w Knossos (Pałac Minosa), znajdujący się niedaleko miasta Heraklion, na wyspie Kreta. Jeden z najsłynniejszych starogreckich zabytków architektonicznych, pochodzący z okresu kultury minojskiej (2000 – 1400 p.n.e.) Związana jest z nim legenda o Tezeuszu i Minotaurze.
** Fresk – Rodzaj malowidła ściennego, wykonywanego na świeżym, mokrym tynku. Najczęściej o tematyce religijnej, roślinnej czy zwierzęcej.
*** Minos – W mitologii greckiej – król Krety, heros. Syn boga Zeusa i bogini Europy.
**** Gryf – Mityczne zwierzę. Przedstawiane najczęściej jako hybryda lwa i orła. W minojskiej Krecie gryfy były strażnikami sal tronowych.
***** Tezeusz – W mitologii greckiej – heros. Syn boga Posejdona i bogini Ajtry. Pogromca Minotaura, w zaprojektowanym przez Dedala (mitycznego architekta i wynalazcy) Labiryncie, pod Pałacem w Knossos. W zgładzeniu potwora pomogła Tezeuszowi – Ariadna – córka króla Krety Minosa i królowej Pazyfae.
****** Minotaur – W mitologii greckiej – potwór, przedstawiany jako hybryda człowieka i byka. Strażnik Labiryntu pod Pałacem w Knossos. Zrodzony ze związku królowej Krety – Pazyfae, żony Minosa, i byka – zesłanego przez boga Posejdona.
...
https://www.youtube.com/watch?v=UawvdyRt2SQ
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.