jonasz

jonasz, 12 listopada 2020

prowokacja

i znowu pusta karta
zachęca do zapisu
a czy pamięci warta
świadectwem li popisu

czytelnik to określi
bo może to potrafi
gdy myślą nie śpi
a stratny kto przegapi


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Jakub

Jakub, 11 listopada 2020

Równowaga

Na akacjowym kwiecie kropla od kropli rozciągam czas
zamknięte mam usta i nie ma powodu by odpowiadać
spuszczone mam nogi aż mogę dotknąć mokrej ziemi
od kilku lat słońce ogrzewa mój smutek

przybyłem do miejsca pochłoniętego spokojem
od chwil paru czuję napełnianie się zachwytem
wymyślam sobie jak jest dobrze i beztrosko
z dala od wszystkiego wszystko wydaje się być inne niż jest

pośrodku czuję balans własnej wagi
wyciągam ręce w odwrotnym kierunku
chwytam się jednego momentu i za chwilę zapominam
rozmarzyłem się bez punktu wyjścia.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 listopada 2020

Iskry z nasypu

Policja nasza Stołeczna
nie zawsze bywa tak grzeczna
i do różnych jest przeznaczeń.
Kto przeciw PiS-owi skacze,
tego chroni, tego strzeże
przed opresją. W dobrej wierze.
Lecz gdy krzyczą Narodowcy,
że nie chcą dyktatu obcych -
znajdą się kule gumowe
i pały teleskopowe,
by społeczeństwo jednoczyć.
Można także gazem w oczy
i z armatki zimną wodą,
przykład innym dać narodom.
Pan Premier od Bezpieczeństwa
umie uczyć człowieczeństwa,
a i piątki ma dla zwierząt.
Praworządność to... czy nierząd???
Dobry rząd na trudne czasy
dziś na nasyp spychał masy
i z radością świętowania
już wyskoków nie osłaniał!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

t3rta

t3rta, 11 listopada 2020

błysk

Z nicości błysk przyszedł
Ale przecież oczy mam zamknięte

Tylko szum w uszach ten nieznośny
Ale już odchodzi zostawiając ciszę pustce

To przecież ten stary świat wciąż
A ja tak głęboko w sobie byłem że zapomniałem
Przestraszyłem się, ale czego
Nowego, starego, nieznanego, a może znanego a jedynie zapomnianego...

Nie wiem
I tego się trzymać muszę żeby być w ruchu
Wszystko płynie i jedynie to jest pewne


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

tetu

tetu, 11 listopada 2020

moje ciało jest miejscem pochówku

nie rozerwiesz, co nierozerwalne,
nie wykopiesz kości. wrosły.
pamięcią oddaję hołd
i noszę mądrość wszystkich,
którzy bronili przed wrogiem.

nie wypalisz, co niewypalone,
nie zamkniesz ust; w matce
syn i córka troszczą się o dom,
a krew spoczywa i płynie,

Boże coś Polskę...

z ciała wyrastają sztandary.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 listopada 2020

Po hamulcach

Pogrążony w żałobie
patrzę na Rząd przy Grobie,
a w mej głowie myśli się trzepocą.
Propaganda dna sięgła
i w korkach pali sprzęgła
licznych tarcz z rządową pomocą.
.
Czas jest bardzo niezdrowy.
Przykład kolumn wojskowych
nie sprawdzi się w uważnym dystansie,
gdy z przewagą blondynek
jest czerwono od szminek
rozmazanych w sprzeciwu transie.
.
Żaden udźwig lawety
nie przekona kobiety,
że kto inny mieć może pierwszeństwo.
Przekonać mnie nie zdoła
zmiana Marszu na koła
i zderzaków... i haków szaleństwo.
.
O miejscach nie ma mowy
na łóżkach w Narodowym
dla skaleczeń i otarć i stłuczek
dla malowanych kobit,
bo wyłączność ma Covid.
Nie słuchano wcześniejszych pouczeń?
.
W lewo? W prawo? Na wprost?
W te i wewte - przez most!
Po swojemu dziś Polska świętuje!
Bez względu na wyniki
grzeje Światu silniki.
Globalista ich nie wyhamuje!!!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 listopada 2020

Nad Puszką Pandory

BEZRADNOŚĆ I KPINA Z LUDZI
Rządu, który sam się łudził,
że zło jest obłaskawione
I KRAJ ZMIERZA W DOBRĄ STRONĘ.
.
Dziś, dwadzieścia pięć tysięcy...
Jutro, sto...a może więcej?!
.
Przez minione 102 LATA
Czas nas z masonerią bratał
Ścieląc jej przed Polskę drogę,
zamiast w dzwony bić na trwogę
widząc już wcześniejsze próby,
prowadzenia nas do zguby.
.
Teraz każdy Wojewoda
stojąc na zerwanych schodach,
nie spogląda w stronę Nieba,
a zawrócić już się nie da...
.
Pozostała salwa z Puszki,
niepewności i pogróżki
oraz resztki kasy chorych.
Modły nad Puszką Pandory.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

ulotna

ulotna, 11 listopada 2020

wpół do świtania

rankiem stanęła jesień w oknie
promienie słońca rozpieszczały
starca Rowleya
mirt begonię
białe motyle na firance

zatrzepotało
z zapatrzenia
wyrwało mnie
by nagle zdumieć
maleńki ptak na parapecie
stanął
zerkając stroszył pióra

seledynowe
połyskliwe
rozpostarł skrzydła

drżącą ręką
dotknęłam
bojąc się że zniknie
został
przysiadłszy na ramieniu

zaśpiewał
dotykając serca
wybiegłam z domu
wiatr w ogrodzie
roztańczył liście
gdy do nieba
wzbijał się cud
zielonozłoty

na czarnej ziemi
stojąc twardo
z duszą spowitą
obłocznością
wiedziałam
sfrunął aby wskrzesić
zmiażdżoną
bezlitośnie
wolność


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

kenzo

kenzo, 11 listopada 2020

wszystko pod niebem

i nawet niezrozumiałe zbyć można pospolitym
- nieważne -
chmury te same nade mną i obok ciebie.
wczoraj szeleści w dłoni pogniecionym
szczęściem.

cały czas szukam dziecinnych obrazków
pośród zbioru poważnych postanowień
i kontraktów.

najbardziej zapamiętane chwile pachną
drożdżowym ciastem, pyłem dróg
tuż za rozstajnym krzyżem.
majaczą pociągiem znikającym zbyt szybko,
migoczą wieczornymi oknami w domach
pełnych śmiechu.


teraz cisza. przygniatająca jak grzech, którego
nie rozumiem. każdego dnia onieśmielają
mnie proste słowa.

wszystko pod niebem. cały zgiełk i morze
wytchnienia, niepokój ptaków krzyczących
wieczorem, myśli niepozbierane.
wszystko pod niebem.
zgarniam do rękawa. nic nie poradzisz.
po prostu.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

kenzo

kenzo, 11 listopada 2020

miejsca.3*

(Wielu rzeczy nie pamiętam i muszę je wymyślać od nowa – A.Stasiuk)


zapominam. wrażenie bywa mylne jak słowa
proroka. może gesty zbyt wyraźne. szczególnie nocą
nadają kształtom nowe znaczenia.

nie widziałam, więc mówisz – oto właśnie. i płynie miasto,
gdy leniwie mrużę oczy. pod słońce. miękną kontury
domów.

chwilami zadziwia wszystko. łykam powietrze
o słodkim zapachu zapomnianej młodości,
opowiadam stare filmy, mówisz – to miasto nie śpi.

jednak zasypia, a tysiące mostów obejmuje ramionami
ulice. nad ranem wielkie niebo jak w Delft rozlewa
po horyzont skrawki błękitu. niebieskie widoczki
na ścianach, nawet w domu Rembrandta.

zostawiam cię - do wieczora skaczę na jednej nodze
jak rozbawione dziecko. po śladach Vincenta. Amstel
szumi w odcięte ucho historie niespokojne.

zapominam. wrażenie bywa mylne, nie pozwala śnić.
zanurzam palce w fiolet nocy. bazgrzę nieudolnie słowo.
makom. może to właśnie tu.

__________________
3.Amsterdam


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1