Towarzysz ze strefy Ciszy

Towarzysz ze strefy Ciszy, 15 października 2020

Raj że fiber

Zauważam od jakiegoś czasu
Że spełniają mi się
Twoje marzenia
Sprzed nastu lat

Chodzę z kieszeniami pełnymi świata
I w dowolnej chwili
Na dowolnej mapie
Mówię niepytany
Że jestem przygotowany
Na każde z żyć

Skaczę z księżyca na księżyc
I widzę z wysoka
Rozwarstwione jaźnie

Przeniosę cię przez tęczę
Przez garnki złota
Po grzbietach latających ryb
Do naszego raju
Raju samograju
Raju graju grajdole
Tam w dole
Raju rad

I tylko w kącie
Pod ścianą cytadel stoi
Ten zegar skurwiały
Z kukułką pod prądem
Co wybija
Wszystkie nasze rocznice
Do nogi


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Anna Maria Magdalena

Anna Maria Magdalena, 14 października 2020

Zepsuty zegar

Cały mój świat
kręci się wokół zepsutego zegara
tyka bez opamiętania
tik tak na wspak kat kit
coś rwie za serce aż brak tchu
do góry i na dół trzęsie głową
i kiedy już zenitu dotknąć mam
stop!
zatrzymał się czas i opadam na dno diurawej rzeczywistości.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 14 października 2020

jesień słowa niesie

czerwieni się mieni w żółte liście
deszcz kropi babie lato srebrzyście
oplata krzaczki małe pajączki tkacze
na stawach odgłosy kolorowe kacze

zapadam w sen melodii pejzażu w parku
siedzą ptaki na parapetach na skwarku
zajęci pracą ludzie pędzą niczym lokomotywy
każdy narzeka każdy spragniony odnowy

na lepsze złote czasy kalosze płaszcze
parasole z szafy szumi las w dłonie klaszcze
zapadam się w w myślach zagadkowych
na gałęziach czarno białych brzozowych

nie patrzy na mnie podejrzanie sroka
nie mam nic co mogłaby ukraść czarnooka
zamykam drzwi i okna zimno w okiennicach
wiatr szaleje piach unosi jak w baletnicach

po lecie zostały w wspomnieniach
w dal odeszło ciepło głębia w westchnieniach
żółte czerwone jabłka zapach siana
zielone łąki ptaki podróż podniebna bociana


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Wiadomsky

Wiadomsky, 14 października 2020

Nieobecność

twoja nieobecność
pachnie marzeniem
i plącze się pod nogami
jak niesforne kocię
pnie się po ubraniu
wczepiając boleśnie pazury
i przeczesuje wspomnienia
szorstkim językiem
takie urocze, namolne
nie daje chwili wytchnienia
a nocą się wciska pod serce
ciepłą tęsknotą

to dziwne jak bardzo
może przeszkadzać to
czego nie ma


liczba komentarzy: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 października 2020

Plan De...

Projekt wolno szedł na dno.
Yes! Yes! Yes... a potem No!!!
Gdy demonstracyjne Veto!
pada PO... i to już nie to!
Na nic No! u Spin Doktora.
Seria poronionych porad,
w jakie w kraju nikt nie wierzył,
kończy się, a wszystko leży.
Znieruchomiało i pada.
Nie odwrócisz. Nie zagadasz.
Niczego nie zamaskujesz.
Chorujesz? Czy nie chorujesz?
Test wykaże covidowy
oraz wielomilionowy
przekręt respiratorowy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

melkart

melkart, 13 października 2020

Wiruję na niewidocznej osi waszych słów;

Wiruję na niewidocznej osi waszych słów;
żyję życiem robota, losem spuszczonych głów;
tylko czasem delikatnie migotam.
Nienawidzę złota świętych krów!

Egzystuję na fali naszych lęków,
zrywając cudze wieńce. Zbrukałem ręce
krwią przyzwyczajeń. Urojenia przekuwam wieczorami,
aby jako pozory rzeczywistości, dumnie
łopotały na sztandarach.
Tylko nie wiem po co.

Jak Biblia czytelny, żyję nieśmiertelnie.
Tworzę bezrozumnie, by móc w trumnie zamknąć sprzeczności,
których nie można pogodzić – człowiek stworzony z niebytu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

melkart

melkart, 13 października 2020

Modlitwa

Gdzie ci sławni prorocy i śpiewy anielskich zastępów?
Bóg zstąpił ze swych niebiańskich ostępów
W trudną toń ludzkiej chwały,
Tylko po to, by uwypuklić jaki człowiek mały!

Cóżeś nam dał, poza krzyżem wbijanym w ziemię?
Ileż cierpień, klęsk... Na co to brzemię?
Nam rozkosz – tu i teraz – bogactwa i luksusy,
Róg obfitości, wszelakie pokusy,
A nie wstrzemięźliwość, skromność czy szacunek!

Boże Miłosierny, weź z powrotem podarunek,
Nim sponiewierany, ponownie wkroczysz w ziemskiego burdelu bramy.
Precz! Żegnaj! Bądź dalej u siebie,
A my skąpiemy się we własnym niebie!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

melkart

melkart, 13 października 2020

sextasy

Powiększają ogrody rozkoszy,
aby w całej pysze okazałością przestrzeni
nadać kolor i ornament
zwiewnym chwilom rozkoszy – bez miłości.
Bezwstydem skrywają dusze,
obnażone bezwolnym zezwierzęceniem.
Nagość uwięziona w poprawkach natury,
sterczy procesją wieżyczek i jędrnej
mieszaniny zachwytu, falujących brązów i karminów.
W odglosach rozpasania
uwięził patetycznośc i nudną prostotę.
I tylko Niebo cicho spogląda,
na świat pozbawiony głębokiej duchowości.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

melkart

melkart, 13 października 2020

O wichrze, bracie mi jedyny!

O wichrze, bracie mi jedyny!
Ileż przyszło rozbić mu marmurów
planów i marzeń.
Choć trud bywał daremny,
z szaleństwa przekleństwem – bezustannie
rozbijałem siebie.

O wichrze, namiętnym gnamy podmuchem
wznosiłem się ponad ziemią,
by skrzydlatym duchem,
ponad błahostki, ponad granice,
zjednoczyć się w nirwanie.

Nie żal mi zbitego kamienia,
ni fontann łez.
Potrafię nadal kochać, a to największym
dziełem artysty jest!


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

melkart

melkart, 13 października 2020

Spotkanie

Spotkałem raz panią o czerwonych ustach.
Skuszony zerwałem owoc przelotnej znajomości,
lecz była to istota istotnie pusta,
pozbawiona zalet poza magią swej nagości.
Upojna noc zamiast rozkoszy przyniosła zwadę,
bom stracił dla Pani przemożną dotąd rozwagę.
Nieszczęsny zbieg okoliczności,
żem zamiast serca poznał smak niewieściej próżności.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1