Marek Gajowniczek, 19 czerwca 2020
Pokomunistyczna nowość:
Podział. Różnice. Kastowość.
Zawodowe korporacje
dotowane partyjniactwem.
Celebryci strojni - nadzy.
Masoni w elitach władzy.
Subkultura. Wirus. Dyskont...
a i to jeszcze nie wszystko.
Wciąż sprowadza nas na ziemię
cenzura i wykluczenie.
Bez kolejnego porywu
człowiek na nic nie ma wpływu!
Tyle jego, co napisze
w przedwyborczych dyrdymałach
nim emocje rozkołysze
stanów wyjątkowych pała,
by wygasić niepokoje -
wywróżone nam na dwoje.
.
supełek.z.mgnień, 18 czerwca 2020
Światła migoczące w ptasich skrzydłach udają, że karmią
się nimi, a ty chciałbyś żebym czekała na ciąg dalszy. Między
teraz a później dni odwracają od pytań, jak w wyobraźni: Frida
Kahlo obcina mi dłonie i nie mogę ich namalować, dlatego dotykam
w formie zdań, w których wszyscy odchodzą, rój much spija
z krowich oczu, lżejsze litery obiecują Boga. Jest mi obojętne,
czy ściany uginają się od długobrodych świętych, przodków, zawsze
mających trzydzieści lat, wąskie wargi, i póki patrzą wyblakłymi
oczami, wierzysz, że istnieją w głodnym psie, w woni jabłek.
Kobieta, nie mogąca cię objąć wylewa rzekę, ryby wyrzucone kotom
na pożarcie. Być może leżysz przy niej, wasze ruchome twarze,
jak z akwareli, obnażają urojone usta, ciała niczym związane łodzie.
smokjerzy, 18 czerwca 2020
deszcz
pomyślałem
a potem jeszcze pomyślałem
że o niczym innym
nie potrafię teraz myśleć
bo ten deszcz
ten uporczywy głupi deszcz
rozpadał się na dobre
w pustej głowie
i wsącza się cierpliwie
w zachłanną
powstałą z martwych
nieobecność
drachma, 17 czerwca 2020
Produkt może zawierać: sezam, seler,
migdały, gorczycę, soję, gluten i różne orzechy.
Chciałbym mieć to już za sobą
kolejny stopień wtajemniczenia trzydziesty trzeci
w masonerii
Gdzie oddzielam zgodnie z rytuałem
owce od kozłów plewy od ziarna
udaję nędzarza przed restauracją Padwa
sprzedając wytwory
swojego chorego umysłu
Sztukę wynaturzoną (Entartete Kunst)
jak to określali kiedyś Niemcy
w cenie przybliżonej do wartości paczki
papierosów
Gdy nadejdzie ten dzień
i odrzucę zwątpienie podniosę
symboliczną wartość prac maksymalnie
pozostawię im własną odrzuconą
nieużyteczność
Pójdę na stronę środek tego placu
z galonem benzyny ekstrakcyjnej
i w cichości w skupieniu jak do modlitwy
zapłonę
sam53, 16 czerwca 2020
czasem dzień od rana zwyczajny jak co dzień
nawet gdy niedzielą wydaje się wieczność
kiedy słowo jesteś z każdą chwilą słodsze
a wołanie siebie w krew wchodzi - już weszło
kiedy myśl skupiona na słonecznym splocie
pod którym w gorączce twoje - moje serce
kiedy mówisz kocham słyszę radość w głosie
chociaż niecodziennie opowiadam wierszem
wypijmy herbatę - z cytryną - ja słodzę
deszczem pocałunków przykryję twe usta
czasem dzień od rana zwyczajny jak co dzień
tylko chwila z tobą w marzeniach jak uczta
Bozena Nitka, 15 czerwca 2020
kobieta musi być silna
nie łatwo jej unieść trudy życia
gdy dłonie zbyt słabe wznoszące się do nieba
koszyk na głowie ciąży pełen kwiatów
z których już opadły wszystkie płatki
a motyle pogubiły skrzydła
fiołki jeszcze mają zapach minionego lata
lecz nadzieja zamknęła usta jak muszla
"kobieta nie jest puchem marnym"
lecz nieraz wytrwałości jej brak
obraz szczęścia wyostrza krawędzie
padając nie wydaje jęku
ucieczka przed niebezpieczeństwem
to domena wilka -ona jest silna
soczystością jagód podkreśla smutne usta
nocą w krainie snów przysiada po drugiej stronie
westchnień lustra marzeń o lepszym dniu
zaskakuje siłą jak przypływu rzeka
by znów wznieść się jak ptak
kobieta musi być silna
na przekór łzom
Towarzysz ze strefy Ciszy, 15 czerwca 2020
Zaczęło się w sumie głupio
Czarno na białym stało
Ale ktoś powiedział
"gówno - gówno - gówno - gówno"
Niby świetnie
Ale już było
Zbyt precyzyjnie
Cała strona podarta na strzępy
Z tułających się po bruku liter
Można by niezłą litanię
Do gęb wycierania
Po rozlanym mleku
A tylko pomyśl o akapitach
Co w ogień
Z dymu wysnute przypuszczenie
Proroctwo udowodnień
Co by było gdyby
I bezstronność przemilczeń także
Podważona
Krzywym zwierciadłem
Kozyriewa
Od dziś - zakaz pisania
Co napisano-zakaz czytania
Co przeczytano - zakaz pamiętania
Co zapamiętano - zakaz powtarzania
Powtórzyła sie historia
Raz drugi trzeci
Raz raz lewa
Nieobecni wystąp
Rozejść się do swoich epok
Sara, 14 czerwca 2020
Jestem zakochana
w porannej rosie
zawieszonej
na buta nosie
w śpiewie
skowronka
kiedy wzlatuje
na powitanie
słonka
w strumyku
szemrzącym
po kamyku
w koncercie żaby
na aby aby
zajączku kicającym
w trawie
kiedy biegam
ścieżkami
a nie siedzę
na ławie
Ret.Teresa Oleszczuk(Głuszek)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.