sam53, 23 lutego 2020
żebyś tak nagle poczuła bluesa
i poszła ze mną w tango ogniste
ech z ramion mógłbym cię nie wypuszczać
do tchu utraty szalałbym w twiście
w sambie kołysał gdy biodra jeszcze
gotowe płynąć rytmem południa
tańczył po zachwyt - lubię to przejście
kiedy w lambadzie ciało rozluźniasz
a świat wiruje pręży się rusza
jakbyś do tańca noc chciała prosić
choć swoją drogą - stań raz na uszach
i poczuj również bluesa miłości
Marcin Olszewski, 22 lutego 2020
Witając nieznajomych „Dzień dobry” na ulicy
Uznają za kretyna lub akwizytora
Lecz jeśli „kurwa” ktoś rzuci
To „nowy” czas kultury
Zapomnieć o proszę, przepraszam, dziękuję?
Nie, lecz archaizm passe, dziś liczy się „charakter”
„Mam w bibliotece wiele ksiąg o wychowaniu”
Smoking, białe kruki. Wszystkim pokazywałem
Jestem lepszy, niż cham ze wsi, żul z bruku
Moje „kurwa” na salonach to jak koniak przy winie
Tanim, bo straciło wartość, wraz z upływem czasu
Mam klasę, pełen luz, uśmiechy w koło
Mam klasę, bo sam w to uwierzyłem
Swego czasu antypatia wobec ludzi ze wsi
Że to chamy, prostaki, kłos w dowodzie, słoma w butach
Miejmy takich za prostotę, z których pracy chleb jemy
Z godnością wobec ziemi, szacunkiem wobec ludzi
Od tych, którzy choćby milion kursów zaliczyli
Protokołów zachowania, zawsze będą kopią
Nieudolną człowieka odzianego choćby ładnie
Nadrabiany prostak, prostakiem pozostanie
Wychowanie, jakiekolwiek z domu wynosimy
Brak autorytetów?, naturalność wystarczy
Książki nie wystarczą, bo będziemy tylko lalką
Błaznem, udającym kogoś innego
aleksander jedryczka, 22 lutego 2020
Sproklamowałem sobie profil Leszek Wilk jestem
Wszystko po to żeby lepiej widzieć
I czasami czuć
Sproklamowałem sobie trójcę
Kobieta wóz syn
Chociaż syn mógłby być pomiędzy
Sproklamowałam sobie profil Joanna Bąk jestem
Wszystko po to żeby cię lepiej widzieć
I czasami czuć
Sproklamowałam sobie trójcę
Mężczyzna dom syn
Chociaż Nikt był pomiędzy
Marek Gajowniczek, 22 lutego 2020
W inżynierii genetycznej -
córce geoinżynierii
z idei katastroficznej,
po mutacji serii
wirusa wiosennej grypy
i zwykłego przeziębienia
wyizolowano typy
chorób nie do wyleczenia.
.
Kod transkrypcji genetycznej -
owoc badań i odkrycia
w nowej wersji makabrycznej,
zmienił się w zabójcę życia.
Wcześniej był jego matrycą,
powszechną i powtarzalną.
Dzisiaj dla tych, co go chwycą
perspektywą jest fatalną.
.
Bardzo łatwo przyswajalny,
przenoszony nieskończenie,
organiczny - życiodajny,
dziś stanowi zagrożenie!
Bez sumienia są nauki
tajnej wiedzy, złych idei.
Arkanami mrocznej sztuki
pozbawiają nas nadziei!
.
Czego ukoronowaniem
jest wirus eugeniczny,
jeśli nic nie pozostanie
z dominacji kast dziedzicznych?
Ni pacierza... ni Papieża -
z mocarstwowej polityki.
Runie także Babel - wieża,
a już plącze nam języki!
yakub, 22 lutego 2020
5.10 ukrywa się za wałem kolejowym
wiem że tam jest
5.28 wypełniło lewe okno balkonowe
spojrzałem prosto w tarczę
nie wytrzymałem opuściłem wzrok
jeszcze nie jestem gotowy
5.31 story nie zaciągnę
nic przecież nie mam do ukrycia
wróble też nie są gotowe
ćwir ćwir jesteśmy razem
5.40 aha odpuszcza przeskoczyło
do drugiego okna
na dywanie dwa pasy
wyraźnie oddala się
6.30 słoneczny patrol jutro znowu
będzie inwigilował
meteorolodzy są w zmowie
xymo, 22 lutego 2020
ugrzęźliśmy kompletnie pijani mówiąc do siebie
rozmaite świństwa obejmij mnie i opowiadaj
o piaskowym królestwie na które nasikał pies
a potem krótkimi ruchami zasypał to całe państwo
w państwie bo czy wiesz na pewno
że nie nadleci ktoś lub coś z góry
i nie narobi nam na głowy niewykluczone
że porwie nas ufo przebudzimy się
w niedalekiej przyszłości lecz prawdopodobnie
urwie nam się film
Krzysztof Konrad Kurc, 21 lutego 2020
Nikt nie słucha
w takie deszczowe dni jak dziś
mam ciebie i tysiące kryształowych smug
celebracje przejaśnień gdy myśl
jest poplątana i łasząca się do twoich stóp
bóg po sąsiedzku ma dużo litości
dla naszych małych i tych dużych grzechów
nie słyszy modlitw o innej miłości
mogę pisać dla ciebie psalmy bez pośpiechu
smokjerzy, 21 lutego 2020
drzewa się wściekły a wiatr
zlał nas po pyskach deszczem
po powrocie do domu pies
zaczął warczeć na drzwi gotów gryźć
gdyby odważyły się po raz drugi otworzyć
kot lucek zwinięty w kłębek
udaje że wszechświat go nie dotyczy
choć przecież wiadomo jak jest
za chwilę zrobię to samo
w puchowym łonie skulony w embrion
zahaczę się pępowiną o sen
potem znów się urodzę ale najpierw
musi przestać padać i wiać
może w tym czasie ktoś zrobi obiad
albo naprawi świat
dobranoc
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.