Marek Gajowniczek, 21 grudnia 2019
Elita władzy i prominenci
mają zaniki krótkiej pamięci,
a mędrcy klinik i instytutów
nie widzą poza czubki swych butów.
Stąd, niedostępne szczytne zawody
dla uzdolnionych, wybitnych młodych.
Dyplom i tytuł mają dziedziczne
zaplecza partii i kadry liczne.
Mierni, lecz wierni. Często "koszerni"
piewcy czerwieni, a czasem czerni
z lóż, ordynacji i obediencji -
Dyskretny urok inteligencji.
drachma, 20 grudnia 2019
Pozostał kwadrat
rynku wielkiego
zabudowany spacerniak
znałem niektórych
mijanych z imienia
dookoła Macieju
gibaliśmy na kwadracie
kółka
Turyści latem
robili w tym dniu
pocieszne selfie
na tle pięknych kamienic
(z myślą że będzie
pamiątka)
jedna z tysięcy migawek
z miast których się
nie zapamięta
A tu taki afront
niezgodny z planem
nieprzyjemny swąd
w nozdrzach
ze skwierczącego ciała
Pan Buk wie wszystko
o unikaniu obowiązków
i spożywaniu alkoholu
rzadko kiedy trupy
wiedzą że kiedykolwiek
żyły (mimo że robią
większe koła)
Któregoś dnia
pewnie i ja gdzieś tutaj
lub w pobliżu
w ten czy inny sposób
wyciągnę kopyta
posypią groszem
lub prosem na przynętę
za zasługi?
Ale raczej zapomną
nie rozwinąłem skrzydeł
w wielkim świecie
nie zdobyłem uznania
Swoi wiedzą
że snuta opowieść
była za tania
doremi, 20 grudnia 2019
cieżko jest odejść na drugą stronę
nie wiedząc wcale gdzie
gdy nikt nie powie co cię tam czeka
bo któż to wie któż to wie...?
może tam będą grały anioły
przy winie w szlachetnym szkle
kusiły motyle, dobre wróżki
i błogość ogarnie cię ?
albo osiągniesz stan szczęśliwości
lecz któż tak bezspornie wie...
że to oaza wiecznej radości
i wszystko tak jak we śnie...?
pewnie przyroda - jak w filharmonii
zapewni muzykę w tle
wszystko jak w najwspanialszych marzeniach
magiczne choć jak we mgle...
miejscem rozkoszy stanie się dusza
omdlała uniesie się
będzie tańczyła grała na harfie
czy aby to spełni się...?
bo ciężko odejść na drugą stronę
nie wiedząc wcale gdzie
gdy nikt nie powie ci jednoznacznie
czy dobrze tam czy źle
doremi, 20 grudnia 2019
Wczoraj spotkałam jesień,
złotą, gdzieniegdzie brązową,
wplątaną w nęcenie zmysłów,
chociaż zwyczajną - wrześniową.
Wczoraj spotkałam jesień,
z kroplami na liściach - zamgloną,
lecz w dali coś czerwieniało,
zupełnie jak gdyby las płonął.
Tyle kolorów, nastroju,
po mchu mięciutkie stąpanie
i jak tu polemizować,
że piękne to przemijanie.
Wczoraj spotkałam jesień...
doremi, 20 grudnia 2019
przestań - nie narzekaj
że życie niemiłe
weź placak i uśmiech
a odzyskasz siłę
wyzwaniem niech będzie
cel nie bylejaki
podnieś w górę głowę
sam wyznaczaj szlaki
podażaj do celu
sprawnie i sprężyście
z wiarą by nadążyć
nim opadną liście
doremi, 20 grudnia 2019
przemyśl nie urągaj
kiedy gniew zaskoczy
uważaj co mówisz
gdy życie się toczy
wycisz złość i nie rań
w słowach tyle mocy
zważ aby drugiemu
patrzeć prosto w oczy
Marek Gajowniczek, 20 grudnia 2019
Pan Prezydent Pani Zosi
nie słucha, gdy Zosia prosi,
bo kiedy Zosia do veta powróci
to system władzy może się przewrócić!
Po doświadczeniach mądrość w nas dojrzewa
i Pani Zosia inaczej dziś śpiewa.
Nikogo nie dziwi w kraju zmiana taka
tonu Pani Zosi, a także Śpiewaka.
Dziś także poetów rozsądek przymusza
brać przykład z Bobrówny i wiersza Juliusza.
Niech już spokój będzie i wreszcie ustanie
na zlecenie Unii Ustaw bobrowanie!!!
doremi, 20 grudnia 2019
Chcemy od świata, tak jak od brata,
wielkiego brata garściami brać,
a on przekorny bywa upiorny,
jak wielki skąpiec nie chce nic dać.
Świecie nasz nie żałuj uśmiechu,
spróbuj pokonać wszelkie zło,
niech człowiek bedzie przy człowieku
jeżeli drugiemu jest źle
Nie pozwólmy nikomu upaść,
podajmy rękę podniesmy go,
przecież jest wiele dobra w człowieku,
tak łatwo gestem wyrazić to.
Śpiewajmy grajmy póki w nas siła,
można z muzyką okiełznąć czas,
choć zegar tyka i życie mija,
wszystko co w duszy łagodzi nas.
Świecie nasz nie żałuj usmiechu,
spróbuj pokonać wszelskie zło,
niech człowiek będzie przy człowieku,
jeżeli drugiemu jest źle.
Marek Gajowniczek, 20 grudnia 2019
"Na prowincji można przeżyć..."
Ratuj się, kto w Boga wierzy!
Na prowincji - bo w stolicy
panuje prawo ulicy.
.
Można się ze ścianą zderzyć.
Ratuj się, kto w Boga wierzy!
Sądokracja! Zamach stanu!
Prawnicy - słudzy dwóch panów!
.
Sprawiedliwość leży w żłobie,
a ziemscy życia królowie
przebrani w dostojne togi,
kłody rzucają pod nogi.
.
Przestraszone niebożęta.
Jakie rządy - takie Święta.
Zwyczaj poszedł do lamusa.
Polska czeka na Jezusa!
.
Zmiana jest zapowiedziana.
Telewizja już od rana
bębni z ław oraz z mównicy.
Pielgrzymują politycy.
.
A my słuchamy - owieczki
w ciszy, ich odwiecznej sprzeczki,
pozbawionej zasad wszelkich.
Patrzysz na to Boże Wielki...
.
Jak znikła? Gdzie się podziała
Gloria - ich "na wysokości" chwała?
Misiek, 20 grudnia 2019
Widzę twarz odbitą w kałuży
pokrytą pierwszymi zmarszczkami
zamglone niebo wciąż się chmurzy
gdzieś jesteś pomiędzy wierszami
umilkły ptaki ja w bezruchu
patrzę w okno w szary poranek
daremnie wypatruję puchu
nie widzę nigdzie z lodu szklanek
do stołu zasiądzie rodzina
głos kolędy słychać dokoła
bo radosny czas się zaczyna
na znak dany przez archanioła
połamią się chlebem i opłatkiem
a z tymi co w niebie ciepłą myślą
kto narodzin Pana będzie świadkiem
nowe dni niech dobre wieści przyślą
nic to że w grudniu mamy przedwiośnie
w ogrodzie dzisiaj znów kwitną wiśnie
moje serce dla ciebie urośnie
choć tęsknota miast mrozu je ściśnie
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.