Deadbat, 12 grudnia 2019
Niejasne są drogi życia
A śmierć napełnia nas lękiem
I to pytanie na ścianie namiotu
Czy zrobiłeś już co należy
Nie ja piszę lecz słowa krzyczą milczeniem
(niczym przytłaczający swoją brzydotą fragment zawalonego muru)
To niesprawiedliwość woła o zemstę
Czy byt mój jest prawidłowy
Czy to co należy zrobiłem
nieustający refren
Czy but zbyt duży usiłuję włożyć
na zbyt drobną stopę
Na wątłe ciało człowiecze
nazbyt ciężką powgniataną zbroję
Nie ma tu dla mnie spokoju
nieświadomy jestem i chciwy zarazem
chociaż przecież nie pragnę
nienawiści widzę naokół płomienie
czasem także gdy patrzę wgłąb siebie
Lśnią światłem ciemnością i cieniem
ja wpatrzony w ciemność zastygam
z odciśniętym na twarzy jak rana bolesnym
zdumieniem
Napełniony lękiem
zgorzkniały przeszłości mlekiem
Powiedz mi Najwyższy w tej chwili
jak mam teraz bez strachu
patrzeć na ciebie
(Gdzie ten raj nam obiecany)
Liść upada bez lęku na ziemię
I życie każde zakończy się śmiercią
I kiedy patrzę na kwiatów kwitnienie
wiem że tuż za mną milionami więdną
Oto jedyne
Oto święte miejsce
jedyne nieświęte
Czy to piękno przetrwa
czy umrze wraz z ostatnim drgnieniem
serca ostatniego człowieka
wraz z czyjąś ostatnią nadzieją
doremi, 11 grudnia 2019
zawsze mi bliska
pełna wrzosów
koszy zapełnionych
jabłkami gruszkami
słoneczna deszczowa
złota i ponura
taką cię pamiętam
dzisiaj
odczuwam jesień intensywniej
częściej podglądam przyrodę
w kwiatach - dostrzegam wszechświat
w kolorowych ścielących się liściach - dywany
a we fruwających, drżących na wietrze - żal,
że to finał - ostatnie podrygi...
doremi, 11 grudnia 2019
Niewiele trzeba by życie
nabrało wyrazu, blasku...
Można czerpać siłę
z czterech pór roku :
rozkwitającej wiosny,
ciepłego lata,
dojrzałej jesieni,
rozbielonej śniegiem zimy.
Cieszyć się :
uśmiechem dziecka,
ciepłem bliskich osób
oraz życzliwością sąsiadów
i oddanych przyjaciół.
Nie da się zatrzymać czasu...
ale warto wysupłać z życia co najlepsze :
doceniać dojrzałość,
pielęgnować pasje
i budować,
każdy na swój sposób,
swój mały intymny świat,
bo nie ważne kim jesteśmy we wszechświecie :
ziarnkiem piasku, pyłkiem
czy "kwiatem stworzenia"...,
mamy tutaj
swoje 5 minut.
doremi, 11 grudnia 2019
na ulicach ruch i gwar
słychać tysiące kroków
jeden idzie z impetem
drugi cichutko z boku
inny mruczy pod nosem
przeniknął muzą na wskroś
drugi krzyczy - nie mruczy
bez przerwy podnosi głos
nastepny z gruntu luzak
stoicką ma mimikę
lecz umie porwać tłumy
lansując politykę
inny oczami widza
spogląda - nie mówiąc nic
twierdzi że polityka
to jeden ogromny pic
wszyscy patrzą na zmiany
przez pryzmat swego szczęścią
inaczej straż pożarna
a inaczej straż miejska
jak to wszystko postrzegać ?
tyle osobowości
nie da się tego zmienić
i wszystkiego uprościć
bo nie wiesz co w kim siedzi
czy dobro czy też zło ?
czy szczerzy są sąsiedzi
a po co wiedzieć to !
bo nie wiesz co w kim siedzi
lepiej nie wiedzieć co...
jeden hołubi wiosnę
a drugi bóg wie co...
doremi, 11 grudnia 2019
Dylematy i gdybania,
jak ten czas umyka,
chcesz w plenerze o czymś miłym,
a tu tylko polityka.
W parku, w lesie u fryzjera,
jaka w tym logika...?,
zamiast - całą mocą - relaks,
znów prym wiedzie, polityka.
Wszystko jedno gdzie przebywasz,
puchną uszy, boli głowa,
lewa prawa i kto wie co...?
świat się rozpolitykował.
Tylko jedna jest możliwość
żeby się tym nie umęczyć,
wpuszczać uchem i wypuszczać
i nie wchodzić nigdy między...
doremi, 11 grudnia 2019
Wiele odkładamy, grając na zwłokę...,
jakbyśmy wzrastali, kto wie ile lat,
sądząc, że życie na wszystko poczeka,
a w zasięgu ręki mamy cały świat.
Wydaje się nam, że wciąż dużo czasu
że młodość, szaleństwo, wiecznie drzemie w nas,
realia jednak podszyte czym innym ,
siły - wbrew pozorom - głośno krzyczą, pas !
Czekamy na miłość, czułość , kochanie,
tyle jeszcze planów, tyle światła w nas,
wtenczas się zjawia bezwzględna kostucha,
i bezkompromisowo wyłącza czas...
Marek Gajowniczek, 11 grudnia 2019
CUS to zawcze cuś,
gdy nie słucha próśb
o ulgę Prezydent,
gdy nie ma dywidend
na wieczne kłopoty,
a zwiększenie kwoty
wolnej od podatku,
jest czczą obietnicą
przy środków dostatku.
Zawsze zamiast ryby
obiecują wędkę.
Może kiedyś... gdyby...
ale mają chętkę
grać w inteligencję
najprostszym sposobem -
poprzez konferencje
wygrywać z narodem.
Mogą być zmuszeni
mówić do kieszeni,
lecz jeszcze próbują
CUS na coś zamienić
i straszy nas ZUS,
że ten CUS to mus!
...
Trudno by ten Plus
stary człowiek zniósł!
Yaro, 11 grudnia 2019
człowiek buduje
by lepszym być od Stwórcy
dziękuj za ziemię za ląd
za dom pod dachem nieba
od pradziejów od wieków
cegła po cegle
żywioły niszczą dzieła ludzkich rąk
przeklinasz Pana
słowa twoje są zapamiętane
usta plują w moją twarz
widzę wilki są tak blisko łaszą się
boję się ich zębów gdy kąsają
wyrywają mięso piją farbę zwierząt
płynął dni umiera świat
my razem z nim
zgniłe to życie weź
o które tak się bijemy
by zabić by żyć
patrzy Bóg na człowieka
na gnój który po nas
zostaje tak na jakiś czas
wymyślamy lepsze
nie znaczy zdrowsze
płynie czas
płynie w nas rzeka krwi
umieram dziś na śmierć
doremi, 10 grudnia 2019
polityka jest rozpustna
ma znamiona ladacznicy
umoralnić jej się nie da...
rozwiązłości nikt nie zliczy
doremi, 10 grudnia 2019
kariery korupcje afery matactwo
niezmiennie kontrola podsłuchy
miej czujność gdy w pobliżu mucha
może ta k...a też słucha
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.