Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 26 października 2019

Pamiętaj

Uśmiechnięte twarze, wzniesione kieliszki
Toast za przyszłość i wieczne zdrowie
W oczach radość, w oczach łzy
Rozbija się szkło po podłodze
 
Dziecko płacze przy murze, tatuś na mecie
Matka pobita czeka na komendzie
Szary mur oświetlony podpalony śmieciami
Zapijamy problemy, zabijamy strach?
 
Kobieta wylatuje przez okno, mąż dostał szału
W domu ściany puste, poszło na alkohol
Modlitwa do Boga o nadzieję na jutro
Na przyszłość, chociaż na jedną noc
 
Chodnikiem mogą płynąć kałuże krwi
Pić i zabijać, nikt się wtrąca, sprawy rodzinne
Pamięć silniejsza od bólu
Nie wymażesz jej żadnym prezentem
 
Zeznajesz przeciwko własnemu ojcu
Zeznajesz przeciwko własnej matce
A kto będzie zeznawał przeciwko tobie?
Jak będziesz miał sprawę?
 
Mogą odebrać prawa twoim rodzicom
Albo tobie, gdy je przekroczysz
Rodzice mogą odebrać ci chęć do życia
Ty Żyj, bo nie ty je dałeś!
 
Możesz być, kim chcesz
Pijakiem, gangsterem, kimkolwiek
Pamiętaj jednak o tym, co miałeś
Płacz, nigdy nie daj tego swemu dziecku!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 października 2019

Gdy skończył się kiełbasa...

Cóż poradzić w trudnych czasach,
gdy skończyła się kiełbasa,
a żadna lokomotywa
nie pojedzie bez paliwa?
.
Każdy chciałby lepiej pożyć!
Komu ująć? Gdzie dołożyć,
gdy się w kułak śmieją sądy?
Choć jest sukces - nie ma mądrych.
.
Wybory - formą loterii,
lecz każdy opór materii
trudny jest do przełamania
bez posiłku i wspierania.
.
Bez ulgi - nic się nie zmieni.
Starzy - wciąż nienasyceni
zbyt odległą obietnicą
entuzjazmu nie podchwycą.
.
A widząc do nieba windę,
opuszczą nosy na kwintę
i wszystkim opadną ręce,
bez kiełbasy... bez zachęceń.
.
Dobra rada nie chce rat!
Podział zysku oraz strat
zawsze kontrowersje budzi
pozbawionych "plusów" ludzi.
.
Propaganda na nic zda się.
Wiele rządów w krótkim czasie
upadło, kiedy kiełbasa
chciała zaciskania pasa.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

supełek.z.mgnień

supełek.z.mgnień, 26 października 2019

Koincydencje

Od świtu nie ma ucieczki, jak od niepokoju, po którym pozostaje
nie tylko wrażenie, że jednak Bóg nie przyszedł. Chmury
wzdęte od deszczu, jak kobiece orgazmy nad plakatem Chrystusa
uśmiechniętego, przyciągają tylko starych ludzi. I, tylko oni

splatają dłonie niby pętle, chociaż w różnych językach. Może to
najlepsza forma miłości, a może nie chce im się palić w piecach,
rzucać nieskończonych przywidzeń?
 
Córka wyrwana z łóżka najpierw po dziecięcemu płacze,
a później śpiewa: twinkle, twinkle little star, tylko po to,
by pozostało jakieś wspomnienie. Chwila, którą da się zrozumieć
jak zębową wróżkę z czerwoną kokardką w jasnych włosach,
po zbyt krótkim weekendzie.




z cyklu: Londyn


liczba komentarzy: 10 | szczegóły

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 25 października 2019

Przystań

Nie bój się cieni. One świadczą o tym,
że gdzieś znajduje się światło.
 
nieograniczona przestrzeń drgała
od kojących westchnień
nie widziała nikogo a jednak
czuła wszechobecność
rozproszeni w nieodgadnionych
odległościach
nie dotykali nie mówili
ale nie ulegało wątpliwościom
że są ojcem matką ukochaną
Terenią a nawet kudłatą Daisy
która istniała tak blisko że przywoływanie
nie miało sensu

wszyscy za którymi tęskniła
stali się jej częścią


liczba komentarzy: 9 | punkty: 5 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 października 2019

Zlodowacenie

Gdy mrozem skostnieją zrzuty
W Polsce, w Unii, w Europie,
Świat na cztery nogi kutych
Też zatrzyma się w galopie.
.
Przeleją się oceany
Burzą piany ocieplenia
I rozmyją wielkie plany
Zmiany, która nic nie zmienia.
.
Nazywanej dziś projektem -
Masońskim Rządem Światowym
Wpychającym kastę, sektę
W podział światopoglądowy.
.
Wspierany informatyką -
Absolutną wszystkowiedzą.
Wieloznaczną polityką
Żądz, co na jej szczytach siedzą.
.
Niespełnionych - zawieszonych
W chmurze ludzkiej cierpliwości,
By rozwiać na cztery strony
Pojęcie Sprawiedliwości.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 25 października 2019

Bełkot

Otworzyłem oczy. Pies z apetytem
spogląda na drzwi. Sufit i ściany w dalszym ciągu
tu są. Coś dziwnego dzieje się z podłogą. Jest
zbyt blisko. Tego człowieka, który usiłuje wstać.
Tego upadku, który musiał nastąpić. Jak każdy
uparty ciąg dalszy. Zamknąłem oczy. W zasadzie
nic się nie zmienia. Zmienia się wszystko. Słowa
na tej podłodze nie czują się bezpiecznie. Zbyt
blisko apetytu. Daleko od drzwi. Za nimi głosy
ciężkie od znaczeń łączą się w obietnicę. Biegnijcie
słowa. To pies pomoże mi wstać. Dogonię. Ułożę
wiersz. Odkurzę twarz. Zabliźnią się sny. Ponownie
zgłupieje czas. O ile to w ogóle możliwe. Tak. Nie.
 


liczba komentarzy: 8 | punkty: 5 | szczegóły

Yaro

Yaro, 24 października 2019

zakupy na każdy dzień

każdego dnia
mimo pośpiechu stoisz przed ladą 
pakujesz miłość w reklamówki
 
 zatrzymujesz się całujesz smutki
mówisz że tyle  by opowiedzieć
dodajesz kilo sił ważysz bicie serc
 
 wyciągam z kieszeni drobne szczęście
za jeden grosz przyjaźnimy się od lat
półki zapełnione  nadzieją
 
w portfelu zapełnione wszelkie kieszonki
na kartę miłości przeleję uczucia 
 
  planujemy kolejny dzień
mówisz co kupić
pytasz co byś zjadł


pragnę  ciebie przed ladą
po pracy przy sobie mieć 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 24 października 2019

herbaciany kwiat

rozkwitasz barwami 
 płomieni z ogniska 
 
 rosa na liściach
w uścisku żyłek
 
 kusisz spojrzeniem 
dar wielu uroków 
 
 w ogrodzie  paw
samotny 
jednak wielki 
 
 piękno przeminie 
dzień wtopiony w noc
chwilowe zauroczenie 
 
 serce wierszem pod swetrem 
na dłoni liście o zapchu herbaty


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 października 2019

§ 22

Wojna prawników z prawnikami
o to, kto będzie rządzić nami
i mógłby władać całym globem.
Paragraf na to jest sposobem.


Znawcy i biegli i niezguły
w paluszku mają artykuły.
Zawsze mogą nimi przyłożyć.
Zabić. Zakazać, lub dać pożyć!


Zniewolić raje, kraje, miasta,
a jest to nadzwyczajna kasta
z  dyplomem, łańcuchem, tytułem.
Z precedensem i artykułem.


Z przepisem, przypisem, konkretem
i bezwzględnym immunitetem,
przez który bój na zabój trwa
o "Paragraf Dwadzieścia Dwa".
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 października 2019

Niezwyczajnie - Nadzwyczajnie

Po wyroku miał być spokój. Jest niepokój.
Zamieszanie przedłuży się o pół roku.
Nowy podział, wielki sukces i otwarcie -
modzą, rodzą - spór o miejsca już na starcie.
.
Przepychanki i pyskówki bez efektu
Obciążeniem są ludzkiego intelektu.
Nieustanne polityczne wrzenie,
może skończyć się powszechnym zniechęceniem.

Na układy nie ma rady. Zdarzyło się...
A roszady sięgają po dziurki w nosie.
Zapał schłodzi wczesna zima,
ale kto z nas ją przetrzyma?
Chyba tylko w snach o hossie - jej pokłosie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1