Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 września 2019

Gorzkie żale

- Kapitulanctwo PiS-u w Warszawie;
- Oddanie Krzyżakom Gdańska;
- Plusy-minusy, "Grypa w Naprawie";
- Na wieprze szarża ułańska:
- Sztućce dla sztuki;
- Poziom nauki,
- Pieniężna eutanazja;
- Wojska zaciężne:
- Żarty siermiężne.
Złodzieja czyni okazja!
- Ślepa Temida;
- Weksel dla żyda;
- Przeprosin żółte żonkile;
- Wciąż bicie piany;
- Sprawca - nieznany;
... i to by było na tyle...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 września 2019

żmije zatrują się własnym jadem

nie potrzeba światu wielu geniuszy
życie pisze najlepsze scenariusze
 
film kręcony o chłopcu synu ojcu
schizofrenik z ulicy widział świat kolorowy
to był tylko mur wypełniony graffiti
 
klata za klatką stawiał nieśmiałe kroki
klika
strzał między oczy
śmiech
 
filmem jest komedia chłopak aktorem
choć grał przed chorobą lepsze role
na pierwszym planie światła gwiazdor
 
celebryta kochany mąż ojciec
zabawny zadowolony podziwiany
 
nagle spadła kurtyna na deski teatru
zgasły światła budka suflera pusta
widownia się rozeszła niezadowolona
 
został sam niewiele dopowiedzenia
problemem nieopłacona rola
grał w reklamach jako prozak
milczenie drżenie rąk
lęk przed samym sobą
 
tabletki liczył jak dni które były nienormalne
słońce nie świeci tak samo
 
kolejki do reżysera psychiatry
rozdane karty człowiek uparty
 
nie podał się diagnozie
nauczył się udawać że jest dobrze
 
wygrał kocha to co robi
aktor sztuka i żmije omija


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 września 2019

wszędzie dobrze gdzie nas nie widzą

jak ptak z gniazda wyfrunąłem z domu
uciekło razem ze mną dwadzieścia parę lat
czas maluje witraże na twarzy
znacząc każdą zmarszczkę
w bruzdach dłoni zapisany ślad 
 
 udręką wędrówka szukam miejsca
cyganeria to ja
nocleg w wozie Drzymały
wygnaniec wróżący z gwiazd
i ze wszystkiego co magiczne
 
 nieosiągalny horyzont ciągle oddala się
nie mam sił toczyć gówniany los na sam szczyt
raz tutaj raz tam
 
znam ludzi poznałem ich
intencjami różnią się w zależności co czują
gdy widzą mnie
witają się bądź też nie
 
 wychodząc nie domknąłem drzwi
matka nie zamykała ich czekała mnie
wracam po latach do gniazda
przekraczam próg
 
 w ramionach matki ciepło
zapach chleba spokój domu
zamykam drzwi tata śpi


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 5 września 2019

O czajce Geja Luzaka

Na południowy zachód
w kierunku odległej gwiazdy,
z zapasem pyłów i piachu
leci samolot każdy,
zrzucając uszlachetniacze
i nie wiadomo, co jeszcze?


I środki specjalnych znaczeń
spływają z jesiennym deszczem
w kanały i w ludzkie żyły,
a takie uszlachetnianie,
implantowanej im siły,
rozsadza ich uszczelnianie
i każde popuścić może,
pod gazów wielkim naporem,
właściwie, o każdej porze -
rankiem i nocą, wieczorem.


Niełatwo dokumentować,
że to nadzoru jest wina.
Trzeba się umieć zachować!
Za bardzo się nie napinać,
bo pycha gazy popycha.
Prze w dwutysięcznej naturze.
Widać to wtedy i słychać
w kampanni, jak w starej rurze.


Gay-Lussac podał wzór ścisły,
co z objętością się dzieje?
Ileż to litrów do Wisły
hejtu się teraz wyleje?
Jak w każdej bajce o czajce
morał się musiał przyczaić:
A gdzież to wybrani rajce
nauki swe pobierali?
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 września 2019

Sto obwodnic!

Sto obwodnic,
by ominąć emerytów,
którzy wsparcia są niegodni
i zaszczytów
żadnych się nie spodziewając,
z dobrobytu umierają -
opuszczeni,
a liczyli, że wytrwają
i PiS zmieni...
.
I uśmieszki znikną już
zażenowania,
na to, co było  tuż... tuż
przy rozdawaniach
i co zapomnianym słowem
mieli usłyszeć nad grobem
i co w ostatniej godzinie.
niespodzianie ich ominie,
bo pytania nie wzbudzały
zaufania.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 września 2019

Chachary

Gry przedwojenne,
Pakty tajemne,
Secesji brzydkie zamiary -
Ścieków horrory
Płyną w wybory.
Mieszają lwowskie chachary.
.
Hejt toczy pianę.
Postaw na damę!
Niech Pani partii hetmani!
Metody znane
na Dobrą Zmianę.
Nie są sądzeni wygrani!
.
Trochę kultury
Spoglądać z góry
Pozwoli w doły chacharom,
Do Gdańska płynie 
Potwór w głębinie.
Spaghetti to jest makaron!!!
.
Choć to poszlaka,
Laur z durszlaka
Koronowaniem nie będzie!
Gdzie tron oddają -
Głęboko mają
Stare przyśpiewki o błędzie.
.
Błędzie pisowni,
Bo żaden słownik
Tłumaczyć dziś się nie stara,
Chachar, czy hahar?
Człowiek się waha...
A może zwykła fujara?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 września 2019

Modus operandi

To takie proste -
Kabel pod mostem,
Na trasie gdzieś dymu chmura,
Lub gaz w tunelu
Po PRL-u,
Bezczelna, nieszczelna rura...
.
Ostatnia runda -
Pieniądz, rotunda,
Społeczność i łaska pańska...
Dantejskie sceny,
Amber guldeny,
Problemy płyną do Gdańska. 
.
Czai się czajka - czerezwyczajka.
Z jajka się nic nie wykluje.
Stare pomysły
Wpadną do Wisły.
Poczuje,
Kto pożegluje.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 września 2019

kombinacje

dałbym się skopiować
żonę skserować
zrobić kopię zapasową
na gorsze sytuacje
 
zapisany plik klik
obszerna pamięć
niektórych rzeczy
nie warto zapisywać
by mieć rację


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 września 2019

znów zakwitną kwiaty

drogą przepędzili jak psa
kuleje świat kule w sercach
niewinnych ofiar dokąd tak
rozdarte słowa na przeciw nam
 
 zmora zrodziła się w snach
ciemny świat pcha wóz
na czterech kołach
pośród zła kwitną kwiaty
maki chabry wrzosy pod nimi piach
żółty jak mocz białe włosy starca
 
 zapamiętany z historii kart
nie jeden kadr w pamięci
nie ma litości Bóg nie lubi słabych
zhańbiony Polak krwawi opatrz rany
daj znak do walki
 
 ran nie leczy czas
czas daje czas na przegrupowanie
na krótki sen za późno
wstań z popiołu i gruzu
podaj dłoń chwyć mocno karabin
 
 walcz walcz wyśnij sen
Noe tam jest sługusy jak pieski
ślinią się daj im jeść
proszą o suchy chleb i nieświeże mięso


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 września 2019

Gest (arbeiter)

Kiedy chwiejna polityka
unoszone miewa ręce -
gdzie się cofa Ameryka,
tam natychmiast wchodzą Niemce.


Pewnie oko huraganu
też ktoś zawsze ma na oku.
Trudno by sługa dwóch panów
mógł liczyć na święty spokój.


Zawsze boli zmienność roli,
lecz w komedii jest atrakcją,
zwłaszcza kiedy się przesoli
główne danie przed kolacją.


Czasem po hucznej premierze
braw zabraknie i jest klapa,
jeśli ktoś mimo ostrzeżeń
aktorów za język łapał.


Katastrofy żadnej nie ma,
a zwykła awaria jest,
jak w podniosłych przemówieniach
każdy grzecznościowy gest.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1