Yaro, 4 czerwca 2019
nade mną ciężkie niebo
w sercu słów sztylety ranią nieustanie
chłodny oddech na twojej szyi
nocą ciemną przytul do piersi
myśli kokon krepuje ciało
po nici Ariadny wychodzą na prostą
droga wyboista kłody złe wróżby
nie mam sił by iść prowadzi mnie ktoś
wybaczam sobie i innym
wspólnie przeżyte dni
bylejakość na mej skroni lśni
skręt za skrętem ściska trzewia
spuszczony wzrok widzi obrazy zaprzeszłe
smaruję miłością kromkę podaję ci
nie chcesz wziąć mówisz że idziesz swoją drogą
świat jest lepszy mimo że błądzimy w snach
szukając siebie znajdujemy strach
mętną wodę łyk wina na szarość dnia
płyną lata w niepewności pór roku
zasypiam z nadzieją na lepsze chwile
Jonathan Davidoff Behavio, 4 czerwca 2019
Gluche slowa, ktorych nigdy nie wypowiem.
Czy kiedykolwiek bieglas w letnim deszczu?
Cieplejszym niz Twoj wstyd.
Splywa po mych ustach, szyi ku pachwinie.
Czy kiedykolwiek wywolal u Ciebie orgazm?
Goretszy niz Twoja bezwstydliwosc.
Wirujacy w mych wspomnieniach, bez tchu, bez tchu.
Zapomnialem czym jest prawda i trwoga.
Topie sie w lzach zagubiony w klamstwie.
Nienawidze Cie a jednak trwam.
Marek Gajowniczek, 4 czerwca 2019
Liczne grona celebrytów
już żądają plebiscytów.
Pragną dzielić, co nieswoje
różnicując: żydzi - goje
i przychodzi im do głowy
dawny podział dzielnicowy,
gdzie mogli by sami rządzić,
nakazywać, karać, sądzić,
zabraniać oraz nazywać.
Wspierać się na dyrektywach
i genderowskiej kulturze.
Wbrew sprzeciwom, przetrwać dłużej,
podcinając wciąż korzenie,
dawno wrosłe w polską ziemię.
W tym wśród polskich, wiele obcych.
Przestrzegają Narodowcy
i największy czują nacisk
mediów, służb - Konfederaci!
smokjerzy, 4 czerwca 2019
szukałem wiersza
wszędzie
nawet z otwartą gębą
stanąłem przed lustrem
(nic nie wylazło
prócz kilku kurew)
słowa jakby się pod ziemię zapadły
a przecież nie jestem cholernym górnikiem
by kopać aż tak głęboko
w wannie z premedytacją
zasnąłem
czasem śni mi się ryba
ze smugą świecących słów
zamiast ogona
tym razem bukowski leżał
pijany pod stołem
bełkocząc żebym stąd wypierdalał
bo to jest jego sen
jego podłoga
i że ma dość dziwek
które kradną prywatne wiersze
w drodze z łazienki do kuchni
spotkałem ciemność
i psa
o smaku desek
lub gwiazd w zależności od siły upadku
to właśnie wtedy
wiersz stanął przede mną
świeżutki
jak pierwsza dziewczyna
jak wiosenna truskawka
i już chciałem zapisać
złapać za mordę uwięzić
gdy znów ten przeklęty bukowski
wyskoczył znikąd
wyrwał mi pióro z ręki
i na nim odleciał
rechocząc obleśnie
w kolejny pijacki sen
już wiem
że nieuchwytny dla mnie
Bożena Brzozowska, 3 czerwca 2019
moja twarz ma dwa razy więcej
kurzych łapek niż kilka lat temu.
podróż bowiem nie uwalnia
od procesów starzenia się *
stanowiska przemieszczają się:
na styk, tani błysk, kamuflaż.
nakładam na usta czerwoną pomadkę
- jak frida uczę się żyć w każdej
przestrzeni od nowa. przy oknie
siedzę jak na szpilkach. podróże
i drzwi zostawiam wciąż otwarte.
* Andrzej Niewiadomski
Marek Gajowniczek, 3 czerwca 2019
Gdzieś, na Grochowie, pod Wielkim Wozem
Zmieniam w poezję życiową prozę.
Zwykle - w komedię, a czasem w dramat,
Jeśli się zmiana narzuca sama.
Gdzieś tam, pod gwiezdnym dyszlem złamanym,
Źle wyostrzonym satyry piórem,
Składam wersami papier czerpany,
By mógł gołębiem ulecieć w górę.
Niełatwą sztuką jest origami,
A z Wielkim Wozem - "wóz albo przewóz".
Chmurzy się często niebo nad nami
I straszy wzloty gronami gniewu.
Liryka szybko nasiąka łzami,
Ciężka od westchnień w naszym klimacie.
Burzliwym zawsze przed wyborami.
Rwącym nad głową dachów połacie.
Można się schować do internetu,
Lecz i tu dzielisz Syzyfa losy.
Musisz sprowadzać mit do konkretu,
By się przekładał na liczne głosy.
A turystyka jest dziś e-picka!
Nie wiesz - z myślnikiem, a może bez?
Europejska? E-poetycka?
Łatwo z niej bata ukręci bies.
jesienna70, 2 czerwca 2019
tęsknota ma twoje imię
słoneczne promienie rozświetlają je
na kosmykach splątanych włosów
jeszcze nie otwieram oczu
zawinięta w zielone prześcieradło
próbuję zatrzymać sen
czekam na twoje dłonie
zdejmujące ze mnie
warstwy przykurzonej samotności
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.