Janusz Józef Adamczyk

Janusz Józef Adamczyk, 11 czerwca 2019

Słowa dla wrażliwego Rapera

Mydło z ludzi -
u szczytu tego słowa-kodu - Hitler,
któremu świat powiedział - STOP!
Eliksir z mózgu nienarodzonych -
ktoś komuś to wstrzykuje
za pieniądze,
a ten świat to akceptuje
za pieniądze;
można wszystko
za pieniądze.
To już nie jest dziwny świat,
to jest piekielnie obrzydliwy świat!


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 11 czerwca 2019

szkice poranne ( hathajoga )

stanąłem na głowie
może choć raz uda się 
odcisnąć ślad stopy na niebie
odcisnąłem 
ślad głowy w psiej kupie
której część
przyklejona do stopy
krzyczała
ratunku
mam lęk wysokości
jednak
tylko zdziwiona mucha
na mgnienie
zainteresowała się w locie 
by czym prędzej zniknąć
zapewne ze strachu 
że to jakaś perfidna pułapka
 
poza tym
czego jak czego
ale gówna przecież w tym świecie
starczy dla wszystkich


liczba komentarzy: 6 | punkty: 6 | szczegóły

Misiek

Misiek, 9 czerwca 2019

Jak opętani...

W dobrym humorze coraz większa  nędza
znów  błazen przebrany w sutannę księdza
fika koziołki na zakurzonej scenie
gawiedź się bawi  bardzo szalenie
 
 klaszcze w dłonie i gwiżdże z zachwytu
poziom nienawiści sięgnął już szczytu
nie patrzysz czy po prostu tak ci wypada
 
W umysłach  obrodziła klęska nieurodzaju
zagubiony stoisz wśród obcych obyczajów
bijesz brawa kuglarzom nowej ery
bo lepsze to niż akrobaty numery
 
dziś się już nie liczy żongler z cyrkową liną
lepszy ten co wali na oślep w skeczu łaciną
czy naprawdę rozśmiesza nas degrengolada
 
Na naszych oczach ale jakby wyłupionych
kto powstrzyma tych klaunów szalonych
za biskupów przebrani jak chorzy
w Koloseum śpią dziś gladiatorzy
 
nowi sacrum nie widzą a weną antysztuka
artyści i kochani niedawno celebryci idole
dzisiaj są jak po innej życia nieznanej szkole
 
Póki masz jeszcze czas zatrzymaj się człowieku
świadku  dwudziestego pierwszego wieku
jaki przekaz zostawisz po sobie
kiedy złożysz swe ciało w grobie
 
dla swych dzieci a może i malutkiego wnuka


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 9 czerwca 2019

O pogoni w Świebodzinie

W każdej próbie konfrontacji
akcja równa się reakcji. 
Powtarzana rezonuje.
Nic na chwiejnym nie zbudujesz.


Lepsza jest stabilizacja,
spokój, pewna sytuacja
bezpieczeństwa i portfeli.
Wykluczenie - zawsze dzieli.


Gdy rozchwiane są nastroje,
każdy troszczy się o swoje
i poglądy miewa różne
oczekując na jałmużnę.


A każdy dobrobyt władzy
pogłębia jeszcze urazy
i wyborcze ma koszmary
pomijana godność starych.


Wskazywanie cudzej winy,
jako jedynej przyczyny,
to już nie najlepszy sposób
zdobywania naszych głosów.


I wiedzą osoby starsze,
że nie dla nich długie marsze,
gdy przez wiece i parady
mogą szybko zejść na dziady.


A przy ich emeryturze
sukcesów władzy nie wróżę.
Tak już starej jak i oni.
Czas jednaki wszystkich goni.


W Pleszewie i w Świebodzinie.
Chwilo - jesteś, a więc miniesz!
Nic nikogo nie nauczysz,
gdy na końcu się powłóczysz,
bo dla władz - wszystko,co stare,
nieustannie jest ciężarem!
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 9 czerwca 2019

byliśmy dziećmi

w dłoniach przynieś zapach chleba 
przykrótkie dni dziecinnych lat 
jakby kogoś ktoś gonił przemijał czas 
biegłem z wiatrem w różne strony 
przybyłem  znikąd jak każdy z nas  
 
zapach słomy  siana 
łąki skoszone zielone dywany 
ściernisko raniło łydki 
wieczorami przy ognisku 
opowieści
drobne sprawy jakże były ważne 
 człowiek był wolny niewinny 
jak pierwszy dzień wiosny 
 
upłynął czas 
wpadliśmy w wir
życiowych nierównych szans
szkoła praca używki 
przerwany sen 
kołowrót
w kołchozie zakazanych marzeń 
w środku mieszka wolność 
ślizgam się po życia szkle 
 
daleko jest dom zamieszkam w nim 
gdy sny utopią nierealny  świat zdarzeń 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 8 czerwca 2019

Przeznaczenie

My. Po obu stronach świata.
Muśnięcie słowem
Kuszę ….
Drżenie w ciemnościach pod wpływem uczucia
Delikatna muzyka w tle. Nie ma już słów
… są tylko ciała
Nie zatrzymam tego. Nie przeproszę za kocham
Odkrywam mapę Twojego ciała. Palce na ustach
Słodycz warg
Pocałunki na skórze napisem miłości. Drgnienia ciał
Całuję Cię. Nie ma już zimna. Jest ogień ramion
Nóg, Splot języków w płomieniu ciał. W mózgu
Szum poruszający nasze zmysły
Cisza spowita okrzykiem oddechów
Aż do końca. Naszego spełnienia
Okrywam Cię kołdrą zdarzeń
Nie zapomnisz. Ja nie zapomnę
Rozkosz w mroku tajemnicy
Jestem. Jestem przy Tobie


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Deadbat

Deadbat, 7 czerwca 2019

"Ikar zażegnany"

Najłatwiej wpaść w ciszę 
z tęsknoty za duszą
za tym dźwiękiem życia
pysznym nienatrętnym
niezapomnianym

Ta z czerni postać
w drzwiach mojego domu
dziwi jeszcze kogoś?
Jeszcze nie wychodzę
Jeszcze nie pali mnie słońce 
wiatr nie pieści ruin

Jeszcze raz wychodzę
Popatrzeć raz jeszcze
na kwiaty polne przy mej drodze
i wrócić

Wczoraj znowu biegłem
Tak pamiętam to pewne
w jasnej łąki rozmodloną przestrzeń
tchnąc nadzieją zieloną i świeżą
jak pierwszy pierwiosnek

Słodki zapach radości
naraz gęstą parną ułudą
pewnego przedwcześnie upalnego ranka

zaskoczony formą
oporną naiwnie
z barwy szaro-chłodnemu
powiewowi trwania
Próbuje wciągnąć do płuc to powietrze
i pofrunąć ku niebu
wyciągając ręce
Lecz wiem wiem na pewno
że ku ziemi lecę


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 6 czerwca 2019

Motyli taniec

 
Pieśni wymruczane przez ściśnięte
pięści więzną w ścianach.
Na poły spalonych znakach
niedokończonej apokalipsy.
 
Jeźdźcy wciąż czekają, zostawiając
ślady stóp w popiele. Szaleni
prorocy wieszczą z zwęglonych kości
kolejne nadejście.
 
Tymczasem dzieci wyciągają ręce
po nowe zabawki, chociaż padło już
słowo. Pierwsze.
 
Świt budzi motyle, w końcu
zatańczą nad gruzowiskiem.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

RENATA

RENATA, 5 czerwca 2019

słodki drań

Raz mi spojrzał w oczy 
tak mnie zauroczył
słodki drań z niego był
tylko gorzałę pił
jak poszedł w długą to go wessało
tydzień mijał a ten latawiec
a ja jak głupia gęś 
nie mogłam spać ani jeść

za babami latasz 
potem mnie przepraszasz
a ja ci wybaczam
kwiaty mi przynosisz 
i o rękę prosisz

Lecz gdy do pracy trzeba iść 
nagle chory jest mój miś
plecy głowa i zatrucie
oj do pracy dziś nie pójdzie

Ja do pracy on na czata 
ja haruję on inne rajcuje
ja płaczę lamentuję 
on przeprasza kombinuje 
dosyć mam mamy gadania 
bo ja kocham tego drania

Gdybyś był zimny byłoby łatwiej 
nie kochać ciebie no i zostawić
lecz taka słodycz od ciebie bije
choć jesteś draniem przy tobie żyję


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 czerwca 2019

wszystko co było

wszystko co
najgorsze w życiu 
spotkało mnie
to 
nieświeży oddech dziwki 
zapach ciała kogoś kto umiera 
 
gdzie oczy 
gdzie trzeźwość 
 
nie ogarniam przeszłości 
nachalności 
chciwości 
 
odwaga bo trzeba ją mieć 
by się przyznać do błędu


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1