Marcin Olszewski, 12 stycznia 2019
Chłód czoła na pożegnanie. Ostatni pocałunek
Ciało wiecznym śnie. Spis treści. Przypisy
Cisza. Mrok. Kroki posłańców Świętego Michała
Podróż w nieznane. Zamknięte drzwi karawanu
Hala za szkłem. Potok piw w gardle i Ave Maria
Trumna. Życzenie nicości. Dusza za drzwiami
Piec. Szyny. Dostojny Pan. Pchnięcie w ogień
Zasłony na szkle. Rozmazana rzeczywistość
…w moich łzach
Mam Cię przy sobie. Na tylnym siedzeniu
Ciemny proch w sześcianie. Ciało ojca
Krzyże. Mnóstwo ciemnych pomników i krzyży
Bez myśli. Przez lata nie będę miał myśli
Krzysztof P Nowak, 12 stycznia 2019
do dupy
taki układ
- dwoje ludzików
na to samo chorych
jakby mało bylo
chorób na świecie
albo ich
nosicieli
Yaro, 11 stycznia 2019
wiatr przecina śpiew ptaka
dzień chwali słońca cień
bywam mózgiem niezbadanym
odkrywam się na nowo
okryty tajemnicą kilku słów
koduję myśli zapisuję znaki
widzę więcej niepotrzebnie
odbieram niechciane telefony
dzwonią demony z Hadesu
ulice przeszywają strachem
czyste kamienie
boje się ulegam farmakologii
łykam proszki gorzkie fobie
niedobrze źle kroczę przed snem
idą po mnie na dno
miętoli w dłoni ze sznurem
małe życzenia
by skończył się film
nie w kaftan ubrany
dzwoni anioł odbieram
z zapytaniem czy wszystkie
tabletki połknięte
popite czarną kawą
przegryzione czarnym chlebem
Hania, 11 stycznia 2019
Wieczorne chmury
moje sny oplotą
zaduma i pamięć
o cudnych manowcach
i całej jaskrawości
o Siekierezadzie
i błękitnej polanie
To on moje sny
czaruje od zawsze
jesienna70, 11 stycznia 2019
gdybyś był poezją
wybrałabym
same dobre słowa
takie które wypowiada się
tylko szeptem
żeby nie spłoszyć marzeń
drzemiących spokojnie
jak koty zimową nocą
na zapiecku
Marek Gajowniczek, 11 stycznia 2019
Koszt wynurzeń w Singapurze
przerósł medialne nowinki,
spacery po Chińskim Murze,
pomarańcze, mandarynki...
Mają sfery garsoniery.
Wydatki nie są najtańsze:
Pomarańcze i mandarynki...
Mandarynki i pomarańcze...
Nie mogły się ukryć dłużej
przywileje samozwańcze
i płace na samej górze -
mandarynki... pomarańcze.
Służba miała jednak czuja.
Nie wyśpiewa Mandaryna
o tym, kto w obłokach buja?
Gdzie zadymy tkwi przyczyna?
Gdzie są banki i think-tanki -
tam i chłopcy... i dziewczynki
i wycieczki... i łapanki...
pomarańcze, mandarynki.
Poruszenie w oranżerii
stara nutka wywołała.
Tylko ruchy zza draperii
sugerują mowę ciała.
Może to ruch dzikiej świnki,
co osłony wymagała?
Pomarańcze? Mandarynki?
Telewizja zakwiczała?
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 stycznia 2019
udajesz pomocną dłoń
a tu głodowe majaki w Somalii
biały grant dla dzieci raz na tydzień
i za pustynią sępy tną kość słoniową
na walutę
wieścisz jasność błękitu
a maski w Linfen wyprzedane
i choć ryby nie są rozmowne
śnięte krzyczą
w niebo /głosy/
myślisz że uwierzę w cud rodziny
bo siniaki znikają w zaciszu
małe życie tli się na oiomie
a niby-tatuś często
na klęczkach
Misiek, 11 stycznia 2019
Obojętni i zimni jak z kamienia
błazny króla Heroda wciąż się śmieją
na autostradzie frustratów i straceńców
serca odjechały już dawno z beznadzieją
podnieceni z gębami pełnymi rumieńców
ślepi na wdowy i sieroty pękają z dumy
patrię poranioną między siebie dzielą
jak poszarpaną szatę Jezusa na golgocie
gdzieś pomiędzy Berlinem a Brukselą
na staruszkę macierz leją wciąż pomyje
jak po herbacie z pokrzywy i nawłoci
zbrukana ziemia niczym pole niczyje
fałszem wypchani tak zwani patrioci
za nich dzisiaj modlitwy zanosimy panie
zanim potopem bezmiłości świat zaleją
i połkną nas fale jak zgłodniałe cyklopy
zburzmy wszystkie escape room-y
nim spłoną zbóż ostatnie złote snopy
w stosów nienawiści płomieniach
LadyC, 10 stycznia 2019
a to jak podróż w nieznane
chwytam cię za serdeczny palec
zawsze biegnę przodem
zachwycona tym co jeszcze przed nami
kontemplujemy
moja odpowiedź brzmi w dźwięku twoich stóp
za moimi
twoja zmierza za mną tam gdzie wypada się zatrzymać
na oddech
na zadziwienie
nasze my toczy się między stopą a stopą
między powrotem a wyjściem
między górą a dziś
nienazwanym
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.