smokjerzy, 13 stycznia 2019
tanecznym krokiem podchodzę do pustki
ocieram się o nią i wdzięczę jak kot
a ona na to
niestety nie wiem
jak mógłbyś ze mnie skorzystać
sam53, 13 stycznia 2019
nie wiem czy to co we mnie w środku
to już szaleństwo sen czy jawa
czy odgłos deszczu który dudni
jesień w połowie listopada
czas który zęby już wyostrzył
choć jeszcze wczoraj przyniósł różę
tak jakby zostać chciał w miłości
wierszem do wiersza ją wywróżę
niezapisaną nigdzie magią
kobietą wolną gdzie ta wolność
wilgotną zawsze ciepłą nagą
jakże zmysłową - słowem kosmos
ona niczyja pachnie haszem
w oczach znajoma dziwna pustka
a deszcz wciąż dudni o poddasze
smak czekolady masz na ustach
Marek Gajowniczek, 12 stycznia 2019
Upływ czasu dał asumpt
rządzącym politykom.
Czy stare prawo lasu
jest powszechną praktyką?
Czy mają inne zdania
o rozwiązaniu kwestii
i czy są w polowaniach
podobieństwa do bestii?
Są różnice w praktyce,
a zwłaszcza w polityce.
Inny strzał ze sztucera,
a inny - w potylicę,
lecz ulica inaczej
na politykę patrzy
w demonstarcjach złość wzbiera
adrenaliny zastrzyk.
Doprowadzą podziały,
etykietki, znamiona,
że zamiklną wystrzały,
gdy się władza przekona,
że niełatwo być świnią
i dzikim naganiaczem,
kiedy ludzie go winią
i trwa zamiana znaczeń.
Kiedy o człowieczeństwo
wygrzmi wielkie wołanie
i najprostsze pojęcia
lud rozumieć przestanie,
rozwiazania podsunie
umęczona cierpliwość.
Nazwie chocholi taniec,
prawo... i sprawiedliwość.
sam53, 12 stycznia 2019
gdy przychodzisz na myśl
I odchodzisz jak ból bez pożegnania
co nas łączy oprócz dotyku ust
I pogniecionej pościeli
ile w nas baranów lwów panien i wodników
rozbitych filiżanek kubek w kubek
widoków na przyszłość z kuponem totka w ręku
i gniewu gdy sąsiad z dołu słucha nad ranem disco-polo
ile we mnie mężczyzny
gdy emocjonalnie nie jestem jeszcze gotowy
na poniedziałek
smokjerzy, 12 stycznia 2019
tak cicho
że nawet milczenie
intruzem
i nagle ślad stopy
wybucha
sam53, 12 stycznia 2019
zostawiłaś zamarznięty ślad na klamce
chłodny oddech zapleciony w mroczną przestrzeń
srebrno-szarą szadź na drzewach
cień akacji
w twoim echu drży wspomnieniem chcesz czy nie chcesz
rozminęły nam się słowa z poniedziałkiem
i zwątpienie przystanęło tuż za drzwiami
ktoś powiedział że samotność zimnem pachnie
mróz na szybie tylko kwiaty pozostawił
nie szukałem ciepłych myśli na futrynie
czas się oparł jednym palcem o parapet
ciągle słyszę cię w dwóch słowach
czy to minie
jest nadzieja będę twoją jak mnie złapiesz
Ania Ostrowska, 12 stycznia 2019
mroźny ranek
po drugiej stronie okna
stary człowiek i ptaki
Marek Gajowniczek, 12 stycznia 2019
Może to kronikarstwo...
Może publicystyka,
Lecz pozwala słów garstką
Ludzkich sumień dotykać.
Umie myśli zasmucić
I radością rozśpiewać.
Rzucić hasłem: "Nie rzucim..."!
I emocje rozgrzewać.
Kupcom - nie chce się sprzedać,
Gdzie szukają braw inni
I pod kopułę nieba
Przegania ze Świątyni
Drwiące medrców uśmiechy,
Pogardliwe milczenie.
Szybko trafia pod strzechy.
Tam w najwyższej jest cenie.
Może to grafomania
I za proste jej słowo
Na Światynię Dumania.
Pragnie być Częstochową!
Ale jest niepoznanym
Paliwodą - Kmicicem...
I przez ciebie kochanym...
Czy cię wierszem zachwycę?
monachus, 12 stycznia 2019
rodziły się demony
z udręk
osamotnienia
każdy łaknął jednego
gubić ludzkie istnienia
Pójdźcie do Mnie wszyscy utrudzeni
i uginający się pod ciężarem,
a Ja wam dam wytchnienie.
Weźcie Moje jarzmo,
i uczcie się ode Mnie,
bo jestem łagodny i pokornego serca,
a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych.
Ewangelia Według Mateusza
11,27-29
https://www.youtube.com/watch?v=rxujAPhxlo0
Marek Gajowniczek, 12 stycznia 2019
Jeżeli wstrząsy są życiodajne,
Twórcze jest każde drżenie.
Każde iskrzenie. Stany zapalne.
Emocje. Orgazm. Sumienie.
Czy życiodajna jest rewolucja,
Chaos, anarchia lub wojna?
Kryzys światowy? Łańcuchy Krucjat?
Czy strofa, jak wsi spokojna?
Klasyczna, polska i ułożona.
Uśpiona wieczną nadzieją,
Że po szaleństwie zbudzi się ona,
A inne - wichry rozwieją.
W ciągłych zderzeniach kantów i kwantów,
Pędzącym dniem rozbijani,
Raz się wtapiamy w tłum demonstrantów -
Raz w ciszę - spokój otchłani.
Ludzka wrażliwość - łez częstotliwość
Przesiąka przez lawin groby.
Chcecie... nie chcecie... wierzcie poecie,
Bez pytań: Jak on to robi?
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.