Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 lutego 2019

Nie zapomnij!

Nie zapomnij,
Że Niezłomni
Byli także tu Wyklęci
I z pamięci
Są Wyklęci
Systemowo usuwani,
Jakby inni - nie ci sami.


Nienawiścią świat się brzydzi.
Zwłaszcza komuniści - żydzi
Nie będą innych wyklinać.
Niepotrzebnie przypominać
Niepoprawne określenia. 
Świat jest inny! Świat się zmienia!
Będziemy czcili Niezłomnych!
Jako byłych - Wiekopomnych...


A dzisiaj... jak oni sami
Pragną tu być nazywani?
Nikt nam na to nie odpowie.
Nie złom, ale kiedyś - człowiek
Spoczywał tu pod chodnikiem.
Chodnik wcześniej był śmietnikiem.
Przekleństw nigdy, nikt nie słyszał.
Są Niezłomni!!! Ma być cisza...


Nie zapomnij,
Że Niezłomni
Byli także tu Wyklęci
I z pamięci
Są Wyklęci
Systemowo usuwani,
Jakby inni - nie ci sami.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 6 lutego 2019

Grunt i rodzinka

Grunt to rodzinka!
Grunt to rodzinka!
Bo kto rodzinkę i grunt ma -
Kiedy jest bieda,
Gdy potrzeba,
To mu rodzinka nigdy nie da!


Kuzyn raz teścia wziął na stronę,
Że niby wszystko załatwione,
Lecz ten się nie dał wziąć na lep.
Do interesów trza mieć łeb!


Grunt to rodzinka!
Grunt to rodzinka!
Bo kto rodzinkę i grunt ma,
Czy to w Warszawie,
Czy na Cyprze
Przecież rodzinki się nie wyprze!


Zrobiła raz się wielka draka
z płatnością dla Austriaka,
gdy na krewniaka chciał mieć kwity,
ale ten nie był w ciemię bity! 


Grunt to rodzinka!
Grunt to rodzinka!
Bo kto rodzinkę i grunt ma,
Nie wie co bieda,
Bo gdy potrzeba,
Najpierw coś nagra... potem sprzeda! 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 6 lutego 2019

na powitanie

zbudź mnie przyniesionym na dłoni - dzień dobry
szeptem który płynie aromatem kawy 
najmilszą pieszczotą - ach uśmiechem dotknij
i całuj i całuj - na ustach mnie zapisz

pocałunkiem obudź - wiesz ile potrzeba 
namiętnych uniesień gdy nam siebie mało 
ile chwil zakwitnie nim sięgniemy nieba
wschodów i zachodów - ile dni zostało

takich niezwyczajnych jak dziś albo wczoraj
gdy tylko dla siebie jesteśmy niezmiennie
by ciche dzień dobry które nam przyniosłaś 
zostało modlitwą i w tobie i we mnie


liczba komentarzy: 21 | punkty: 8 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 lutego 2019

Dziewczęta ze wspomnień

Ania miała uplecione blond warkoczyki
Basia prześliczne szarozielone oczy
Celinka uśmiech miała przeuroczy
Danusia uwielbiała zawsze moje wierszyki

Ewunia często chodziła ze mną do teatru
Fredzia pisała mi wspaniałe sonety
Grażynka nie chciała męża niestety
Halinka tak bała się burzy i silnego wiatru

Iwonka nosiła przez cały rok czarne szpilki
Jagódka bardzo zawsze zasadnicza
Kasi uśmiech nie schodził z oblicza
Lucynka nie czekała na nic jednej chwilki

Łucja do końca została dla mnie zagadką
Marysia zawsze lubiła porządki
Natalia dbała o ogródek i grządki
Ola przychodziła na randki bardzo rzadko

Paula tylko śpiewała kiedy była w łazience
Renia pamiętała o moich imieninach
Sabinka tak chętnie chodziła do kina
Tereskę najbardziej lubiłem brać na ręce

Urszulka pisała do mnie lecz tradycyjne listy
Xymeny serce chyba było ze złota
Weronika stawiała mi często tarota
Zuzia bez parasola chodziła w dzień dżdżysty

Źdźbło prawdy pora wyjawić w tym oto wierszyku
Żony tu nie ma i nie będzie –została w pamiętniku


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 5 lutego 2019

Wierszyk - nienawistnik

Wybory są bardzo blisko,
lecz na drogach jest zbyt ślisko
i policja sprawdza busy.
Kampania nie może ruszyć!


Słabo sprawdza? Aresztuje!
A gdy spożycie poczuje -
zatrzymuje... doprowadza.
Kompaniom może przeszkadzać!


Na dodatek, pewne panie
utrudniają naklejaniem
odjazd, nawet odpalenie.
Stąd w kampanii opóźnienie!


Kto by chciał w Polskę pojechać?
Nikomu się nie uśmiecha...
Z resztą... Cóż miałby powiedzieć,
do tych, którzy pragną wiedzieć?


Emerytom - ciężko przeżyć! 
W schizofrenię nikt nie wierzy!
Złodzieje się śmieją w sądach!
Tak kampania ma wyglądać?


Grożą wszystkim. Straszą ludzi,
że emocje ich ostudzi
ujawnienie każdej twarzy,
która skrzywić się odważy!  


Już po prostu strach się bać!
Jakże ma kampania trwać,
kiedy europosłowie
tyle spraw mają na głowie?


To nie sezon ogórkowy!
Wczesna Wiosna - czas niezdrowy!
Zepsute powietrze... mięso?
...A partiom się portki trzęsą!


Za to rośnie oglądalność!
Normalność? - Czy nienormalność?
Potrzeba więcej dobrego!
Skąd by je wziąć? Nie ma z czego!!!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 5 lutego 2019

dzisiaj się znowu ochłodziło

dzisiaj się znowu ochłodziło
deszcz zbudził myśli niewyspane
słowa utknęły tam gdzie miłość
tak jakby trwał w niej ptasi zamęt

z gniazd już wypadły szare pióra
szpaki pilnują ciągle wiśni
a myśl o tobie nie wiem która
słodką czereśnią chce się wyśnić

w dwóch słowach - ich nie trzeba więcej
niech między nami pozostaną
ty je wypowiesz jak zaklęcie
ja cichym szeptem na dobranoc


liczba komentarzy: 0 | punkty: 5 | szczegóły

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 4 lutego 2019

Światła mijania

Dzisiaj milczycie, nie chcąc się narazić
Z zachowaniem ustalonego porządku rzeczy
Kto z lepszą kartą przetrwania wychodzi
Z tym lepiej trzymać, skończonych poświęcić
 
Cisza w dystansie i „szczęścia” na przyszłość
Gdybym nawrócił się, z samokrytyką
Głowa w popiele i „błąd zrozumiałem”
Niestety …. wolę sierotą pozostać
 
Mijamy się w życiu, ulicach, na grobach
Razem, a jednak wszyscy osobno …..
Każdy podąża w swoją stronę …..
Tak lepiej, dla bezpieczeństwa korzyści
 
Stare zdjęcia rodziny, uśmiechy, trwałość
To wszystko ważne, chyba że lepiej
Poświęcić wartości … na rzecz siły wyższej
W cieniu lepiej niż z przyjaciółmi rodziny
 
Kiedyś zapewne dane nam będzie
Minąć się głównie na naszych grobach
Przynajmniej wtedy spojrzymy na siebie
Czy warto poświęcać …. Rodzinę?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

Yaro

Yaro, 4 lutego 2019

żona

czas ucieka biegnę z nim 
na skroniach po drodze 
szron twarz pełna pajęczyn
 
 czeka wytrwała tak skała
w sercu dynamit rozsadzam uśmiechem 
winorośl zaplata dłonie na ramionach 
 
wydaje owoc obfity pełen życia 
 
 żona  filarem diamentem fundamentem 
wmurowanym kamieniem węgielnym 
 
 oddam  wszystko  siebie i więcej
 
 wybacza gorsze dni które nie omijały 
nie byłem dobrym chłopcem
 
 z szaleństwem kochać 
mieć prywatny Eden na Ziemi
 
na Niebie w sercu Słońce


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 lutego 2019

Oto historyjka cała...

Lekceważył pan Horała
znaczenie zwycięstw w Stolicy.
Potem znani politycy
w poważne wpadli kłopoty,
lecz nikt nie wspominał o tym.
Idźmy do kłębka po nitce...
Gra Horała pierwsze skrzypce
i nadal żarciki stroi.
Teraz chyba nie przystoi...
Cienia sympatii w Stolicy
nie budzą ci politycy
z cynicznym twarzy wyrazem...
i w Gdańsku... chyba... tym razem.  


Widzimy aresztowania,
wezwania, doprowadzania,
a na poważnych Komisjach
śmieszność się pojawia w scysjach.
Cynizm innym się udziela.
Groźba - Kto by się ośmielał...?
Ma sparaliżować strony,
a obrona ośmieszonych
sama zmienia się w agresję,
i gwiazdy źle znoszą presję
pani Baśki z Ameryki.
Park Jurajski z polityki
uczyniła arogancja.
Troglodyci dobro państwa
pragną przypominać Unii
z wielkich swych osiągnięć dumni.
Pachną zemstą grona zrzeszeń!
Będą kary! Dość ośmieszeń!
Z dymem zadym uleciały
i morały... i chorały,
a nawet i samo H.
brzmi cynicznym ha... ha... ha!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 4 lutego 2019

wyparcie

z niejasnych powodów 
wymazano z pamięci stadium mężczyzna
 
chłopiec pachnący chlebem i wiatrem 
z płucami gotowymi bez umiaru trwonić powietrze 
ze śmiechem jak dzwonki sań w zimach poprzedniej epoki
szczerością zmieniającą kamień w złotą renetę
zdziwieniem rozpychającym granice zachwytu
z nienazwanymi słońcami w źrenicach
ciekawością w opuszkach palców stopach pod skórą
w uszach dziurkach od nosa i wszędzie
stawiającą znak równości między szaleństwem a rozumem
wiarą a stłuczonym kolanem pytaniem a odpowiedzią
ze zwariowanym bogiem i grzechem na wspólnej smyczy
która była bardziej mostem niż pępowiną
z trzema czasami w mocno zaciśniętej pięści
i snami wrażliwymi na dotyk
 
przepoczwarzył się w zgarbiony posąg dziecka
które choć prawie już martwe
i uczepione zmarszczek na czole jak brzytwy
 
wciąż czeka


liczba komentarzy: 9 | punkty: 8 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1