Pi.

Pi., 26 listopada 2018

wryty

 
czasami staję jak wryty
gdy w moim świecie pełnym porządku i harmonii
coś się nagle i niespodziewanie
psuje

a chciałbym stanąć jak wryty
gdy w moim świecie chaosu i dysonansu
coś się nagle i niespodziewanie
naprawi


liczba komentarzy: 5 | punkty: 6 | szczegóły

Yaro

Yaro, 26 listopada 2018

tym których pochłonął czas mroku

odchodząc w dal 
 zapominanych dźwięków
w niewczas

słuchałem  płyt
zapisany głos muzyki czar
na taśmach starych jak świat
 
 tyle zapamiętałem że gra
w duszy mrok 
strzaskane serce drga 
 
zasypiam zziębnięty jak pies
wszystko już było nie ma nikogo
 
odejść najłatwiej jak tchórz
w cień gdzie czekasz wyroków
 
długo nic
wibruje czas
opętanych dźwięków


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 listopada 2018

Zapowiedź

Jeśli myślałeś o spokoju,
a nawet o przezimowaniu,
czeka cię szok zmiennych nastrojów
i wielkie zmiany w planowaniu.


Świat nie przysypia. Nie zostawi
chwili oddechu w polityce.
Propagandyści są za słabi,
a służby sprzątają ulice.


Są jeszcze morza znikajace
i osiadłe na dnie tankowce
i wielkie armie z prawa kpiące.
Za swoje uważając obce.


A kiedy światowi przywódcy
podnoszą głosy do dyszkantu,
to cóż mogą przy nich malutcy,
prócz komentarzy dyletantów?


Powoływać nowe komisje?
Na zakończnie śledztwa czekać?
Prowokować kolejne scysje?
Czy o Trójmorzu plan odwlekać?


A kto ucieczki zna do przodu,
niechętnie zawsze ustępuje.
Niesie jesień zapowiedź chłodu.
Niech się raczej nie gorączkuje!


Wysoko Kerczu skała sterczy
kryjąc we wnętrzu schron głęboki.
Niesie się po nim śmiech szyderczy,
broniących wstępu do zatoki.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 26 listopada 2018

medytacja

w niedzielę aleksander
oczyścił religię z naleciałości 
aż do idealnej pustki
 
a teraz
znów cię zapaskudzę
westchnął
 
z nieukrywaną radością


liczba komentarzy: 12 | punkty: 8 | szczegóły

Pi.

Pi., 26 listopada 2018

mglisto

trudno określić gdzie się zaczyna. najpierw wszystko jest na ostro.
przejrzystość godna poranka jak nagroda za noc. a jeśli nagród
nie ma? czyżby karą za ciemność między nami miała być mleczna

biel między miejscowością A i miejscowością B? między skupiskiem
komórek i synaps, które w odpowiednich okolicznościach kocham,
i tych które coraz częściej uważasz za boleśnie spowszednione?

gdzieś przecież wykluwa się nasza mgła. bez zawirowań, bez kłębów - 
dziura bieli, która zasysa, wciąga by wypluć na ścianę, las drzew
lub w przepaść. zostawi bez zmysłów. omami. przekręci błędnik.

i nie będzie nic na ostro, nic zorientowane na tu i teraz. omglenie?.
trudno określić gdzie się skończy. najpierw wszystki będę bólem,
potem ćmieniem, niewygodą. potem się zrodzę. jak kiepski horror.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 25 listopada 2018

Industrializacja słówka

 
Postronni świadkowie, podobno Jehowy, nie wierzą
w kobiece orgazmy jednak stoją
karnie przy judaszu. Profanując odwieczny
ateizm wycieraczki.
 
Z drugiej strony mam czysty umysł, przemyty
destylatem, więc niebardzo się przejmuję,
że skarpety podziurawione, pada deszcz
i w ostatnim rozrachunku jestem pyłem.
 
Zassanym przez szpary pomiędzy światłami,
zero zielonej fali. Wspomnień trochę mało
na garść ziemi, ale przed mną czysty, jasny
nieboskłon.
 
Bez znaczenia, że wybieram akurat przeciwny kierunek.
A na koniec tytułowe: kurwa mać automat do płukania 
anonimowych umysłów.
 
Brakuje zakończenia, co można zrzucić na brak
szarych komórek. Oraz nadmiar ciemnych,
w których oswajam lęki. Bezskutecznie,
a przede wszystki bezzasadnie.
 
Oto puenta utopiona w nadmiarze.
Istnienia.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Bogumiła Jęcek

Bogumiła Jęcek, 25 listopada 2018

Katyń

Wpatruję się w zmierzch; w ciemności strzęp
czarnej folii poruszany wiatrem – wygląda
niczym wrona wyszarpująca coś z ziemi.
Otwarte granice boją się zamknięcia.
 
*
Przeczucie to nie wszystko, jeszcze tliła się
myśl, próbowała wyciągnąć mnie z tego miejsca.
Słyszałem każdy strzał. Wyszedłem z więziennej
karetki ostatni, przemknął rów,  nad którym przez chwilę
stali. Sznur przerzucony przez szyję wiąże mi
z tyłu ręce, jakby wszystko robiło się samo.
 
*
Wymieszane: przeczucie i nadzieja. Wyprowadzali
nas pojedynczo. Drobiazgowa rewizja; ściągnęli
pas i pytali o obrączkę. Z rękoma wykręconymi do tyłu
przeszedłem dwa pomieszczenia, i w trzecim ta nieubłagana
świadomość,  gdy zobaczyłem ściany, wypływającą
z półmroku krew.
 
 
 
 
 
 
 
Łódź, 06.03.2016
 


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

Slawrys

Slawrys, 25 listopada 2018

zaułek ciszy!

w zaułku ciszy cienie grają w grę
a stawką wolność marzeń
 
z kilku chwil tu i teraz tworzy czas
bardziej przyziemny dla zimna
otacza nim niczym murem szarości
wszystko co ze wspomnień wyrzucone
 
tu nie ma drzwi żadnych ani okien
jest tylko ściana do ochrony
przed wszystkim co nowe i obce
co może zmienić wyrok ludzki
 
samotność wydaje się nagrodą
gdy zostaje zapomnieć o życiu
bez skruchy dla dnia i nocy
i dla każdej nowej chwili snów
 
w zaułku ciszy trwa gra cieni
marzenia mają tu swój limit
........................Slawrys...


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 listopada 2018

Kamizelki

Nurt samoniszczenia -
z drugiej strony - marazm.
Zachowując - zmieniać!
Sądzić, a nie karać!
Rozpad, lub stagnacja?
Bez zmian ordynacji!
Niemców arogancja.
Zadyma we Francji?


Wywiady nerwowo
poszukują iskry.
Ważą każde słowo
wśród umysłów bystrych.
Gdzieś się właśnie rodzi
niebezpieczna siła.
Żółtodziobej młodzi 
maski nałożyła.


Rozpylonym gazem
szczypią - Teraz! Razem!
Do władzy dochodzi
nowy Trzeci Sort.
Nikt im nie przewodzi?
Nie wiesz - O co chodzi?
Rozbitek w powodzi
musi znaleźć port!


Wywiady. Sondaże.
Szsz..! Czujni dziennikarze.
Ogary spuszczone.
Sfora poszła w las.
Fora wystraszone.
W jaką pójdą stronę
niezadowolone
kamizelki mas?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 25 listopada 2018

słowa

myśl rodzi w bólach świat 
lepszy niż ten co stworzył człowiek 
 
 po kątach słowo się tli 
pod strzechy spływa intuicja 
 
 zaniedbanym wyrazom 
nadać sens by zaistnieć
 
 w zdanie zbudować arkę 
wypłynąć w rejs i nie przepaść 
 
 wysłać bądź jedno słowo
już dobrze spij z moich ust


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1