Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 14 lipca 2018

Uczeń diabła

Uczeń diabła z Natolina
zrobił z siebie kabotyna,
podbnie, jak wielcy - mali,
co światowców udawali.
Od razu widać po mordzie,
że co najmniej po Oxfordzie,
musi to być erudyta.
Móżdżek jadł. O Dyzmie czytał.
Francę leczył po francusku
i nie utyskał przy Tusku.
Przy nim nawet prezydenci
wyglądają jak petenci
niedorównujący czasom,
jakie stworzył mason masom. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 14 lipca 2018

złorzeczenie

znieważany przez ptaki
wiatr
bezpańskie psy
wbity w polny grób
wygraża niebu drewniany krzyż
 
w człowieczy los odziany
konający 
strach na wróble


liczba komentarzy: 7 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 lipca 2018

Ogniem i mieczem - Pieśnią i słowem

Naród finał zapamiętał. Bohunowi zdjęto pęta.
Odszedł wolno swoją drogą, jak iść wolni ludzie mogą.
Czy żałuje? Nikt nie pytał. Wiedziała Rzeczpospolita,
jak ciążyły wstydem czyny, kozaczyźnie Ukrainy.


Porażki zła pamięć wlecze. Palono ogniem i mieczem
bunty chłopstwa, bandy łyków. Sicz zaniosła się od krzyków,
a tatarska Krymska Orda równała do reszty w mordach.
Zwycięzca i pokonany długo lizał swoje rany.


Jazdę położono prochem, potem jeńców pod Batohem
mordowali Nogajowie. Było normą w dziczy głowie,
że należy rezać Lachy. Sława trafiała pod dachy.
Mołojecka - barbarzyńska, kresowa i ukraińska.


A nasi - wielcy rycerze, przewodniczkę mieli w wierze,
ale był straszny Jarema, że drugiego dotąd nie ma,
choć poznaliśmy przykłady okrucieństwa i zagłady.
Różna może być opowieść. Nie osądzi czynów człowiek.


Prawo - sobie, każdy sobie, wytłumaczy i dopowie.
Sumienie zawsze da znać. Jak z historią taką spać?
Heroiczną i przeklętą. Bohunowi zdjęto pęto.
Przestaje być bogobojna ludzka pamięć, gdy trwa wojna.


Propaganda - tajemnica. Przywołuje i podsyca
za diabelskim swym nakazem wybaczenie i odrazę.
Ognie zapala na kresach każda sprzeczność w interesach,
a te są już mocarstwowe. Nie są pieśnią. Nie są słowem.




  
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 lipca 2018

Gorycz - siostra Muz

Za darmo - nic nie napiszesz.
Nie porozmawiasz ze światem.
Władają nim nuworysze.
Ich korporacje bogate.


Na wszystkim muszą zarobić.
Nawet na ziemskich żywiołach.
Człowiek się z jarzmem pogodził.
Mózgi wyprała nam szkoła.


Rozważać dziś nie potrzeba.
Diagnozę wskaże technika.
Nikt nowych praktyk się nie bał.
Myśliciel - to już unikat.


Zasadą jest - Nie mieć zasad!
Alfy, Omegi, Opoki!
Kasta - Nadzwyczajna Klasa
Wydaje wszelkie wyroki!


W sezamach skrytych bibliotek
Świat resztki wiedzy gdzieś schował.
Aby wychować idiotę,
Wystarczy Odruch Pawłowa.


Eugeniczna etyka
Wyparła wszelkie nadzieje.
Z tych, co chcą sumień dotykać,
Śmieją się prawdy złodzieje.


Nieszczęsny Młody Werterze
Ślęczący nocą nad postem.
Zderzysz się z Muzy puklerzem,
I poznasz Gorycz - jej siostrę.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 lipca 2018

Chuligański Ory_ginał

Ogon skulił, bo populizm
zdegradować miał mu sztukę
i w podartej ją koszuli
poznał z rynsztokiem i brukiem.


Sam w Kulturze nie zabłysnął,
sprowadzony wprost z Paryża.
Chuliganom rozum przysnął.
Gość estetyce ubliża.


Na zaloty od idioty,
sztuka jest uodporniona.
Intelektualne psoty
wystarczą jej u Macrona.


Żaden człowiek nie jest w stanie
gimnastyki słów wytrzymać.
Populizm z pupolizaniem
pomylił wywód kretyna.


Amatorom Wielkiej Loży
podbojów tu nie rokuję.
Pewny jestem, że lud boży
rui nie zaakceptuje.


A zachwyty Chuligana,
który zwie się Literackim
już od dawna znają pana,
choćby z papierów wariackich.


Triumf woli czesto boli.
Pokazując Ory_ginał,
trzeba pytać, kto pozwolił?
Prowokacja to? Czy kpina?
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 lipca 2018

Willkommen!

Już niejedna garsoniera
nauczyła miliardera,
żeby zawsze miał w naturze,
uśmiechać się po fakturze.


Miliarderzy mają w głowie,
że przy najmniejszej umowie,
by zachować wizerunek,
najpierw popatrzą na rachunek.


Jaka z tego wyjdzie mina?
Co każda strona otrzyma?
Uznają za tradycyjną,
przewagą pertraktacyjną.


Chcą wiedzieć ludzie bogaci -
Kto zapłaci? Nie zapłaci?
Czy jeśli się zobowiąże,
dostatecznie się wywiąże.


Dotąd na znanych salonach
nie mówiono o milionach,
lecz zwyczaje są już nowe -
dyplomatyczno - handlowe.


Dlatego - klient bogatszy
na ofertę z góry patrzy,
a uwagi, na odchodne,
lekceważy. Ma za drobne.


Willkommen! Bienvenue! Welcome!
Sorry! Ja tu bonus mam!
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 lipca 2018

poczekam

męczeństwo pozbawiło serca pół
upływasz w snach
 
 niepogodny dzień
kasandryczny pochmurny
w komplecie  naj życzę ci
 
 nieść będą cię 
przez opuszczony czas
 
 daj przesiąknąć
odezwij się
 
 szarpię kartki z kalendarza
nie otwierasz ust
przegapiłem rok
 
  i długo nic


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 lipca 2018

hej ziom

siema ziom
pamiętasz ten stary dom 
tam pierwszy raz poznaliśmy smak 
wielu używek
 
 dziewczyny pachniały latem 
teraz zburzony 
wywożą gruz dach przeciekał 
wspomnienia
po to są by czuć dym tamtych lat 
policzyć dziury naprawić dach 
 
przybić sztachety 
by przez żadną z dziur 
nie przeszła obojętnie 
cnota młodej dziewczyny 
 
 żegnaj ziom 
uciekam 
daleko mój dom


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 lipca 2018

na barkach

pomiędzy framugami
przestrzeń
w otoczeniu drzwi
 
zamknięte
 wytrychem  otwieramy 
komory czerwieni  
 
 nie pamiętać o sobie
nie tak jak trzeba
 
 dni przerzucają leniwie życie
na niezamieszkałych barkach


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 lipca 2018

gdyby tak latem

obrać drogę w dobrym kierunku
na widnokręgu powiek ukołyszemy
w tej perspektywie wszystko kończy się zbyt wcześnie
noce takie krótkie wino zbyt mocne
życie nas pogrzebie jeśli nie będziemy w ruchu
 
widzę dwa nagie miecze 
po co nam one
w nas płynie siła nie odparta wiara
 napędza serca młode
 
mkniemy przed siebie
wiatr we włosach 
kilka słów w ustach 
 
 napijmy się wina 
ze świeżych owoców pachnących latem
połóż sny na młodym sianie 
obok się ułożę na miękkim posłaniu
 
 życie potrafi być takie proste


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1